Sensacja! Pogromczyni Igi Świątek zagra w finale! Rywalka nie mogła uwierzyć
Mirra Andriejewa awansuje do finału turnieju WTA 1000 w Dubaju i zapisuje się w historii tenisa W pierwszym półfinale prestiżowego turnieju WTA 1000 w Dubaju naprzeciwko siebie stanęły dwie zawodniczki o niezwykle podobnej charakterystyce. Zarówno Jelena Rybakina, jak i Mirra Andriejewa to tenisistki dysponujące imponującym wzrostem oraz potężną siłą uderzenia. Jednak pomimo podobnego stylu gry,…
Mirra Andriejewa awansuje do finału turnieju WTA 1000 w Dubaju i zapisuje się w historii tenisa
W pierwszym półfinale prestiżowego turnieju WTA 1000 w Dubaju naprzeciwko siebie stanęły dwie zawodniczki o niezwykle podobnej charakterystyce. Zarówno Jelena Rybakina, jak i Mirra Andriejewa to tenisistki dysponujące imponującym wzrostem oraz potężną siłą uderzenia. Jednak pomimo podobnego stylu gry, pod względem osobowości i ekspresji emocji na korcie, różniły się diametralnie. Kazaszka niemal przez cały mecz pozostawała niewzruszona, nie okazując żadnych emocji, podczas gdy Rosjanka była ich całkowitym przeciwieństwem – szczególnie w decydującym secie, kiedy coraz częściej dawała upust swojej frustracji. 17-letnia Andriejewa krzyczała, gestykulowała, machała rękami i kilkukrotnie uderzyła rakietą o kort oraz siatkę. Ostatecznie jednak to ona okazała się lepsza i wywalczyła miejsce w finale turnieju, triumfując po trzysetowym pojedynku 6:4, 4:6, 6:3. Tym samym zapisała się na kartach historii tenisa.
Problemy Rybakiny poza kortem i kontrowersje wokół byłego trenera
Ostatnie tygodnie w świecie tenisa przyniosły więcej dyskusji na temat życia Jeleny Rybakiny poza kortem niż jej wyników sportowych. Głośnym echem odbiły się kontrowersje związane z jej byłym trenerem, Stefano Vukovem, który został zawieszony na rok. W mediach pojawiły się oskarżenia, że miał on znęcać się nad swoją podopieczną zarówno fizycznie, jak i werbalnie. Sama Kazaszka stanęła jednak w obronie swojego byłego szkoleniowca, twierdząc, że nigdy nie doświadczyła z jego strony żadnej przemocy.
Obecnie Rybakina współpracuje z Davide Sanguinettim, jednak – co może wydawać się zaskakujące – potwierdziła, że jej nowy trener pozostaje w stałym kontakcie z Vukovem. Pomimo zamieszania wokół jej życia prywatnego, na korcie w Dubaju prezentowała się znakomicie. Jej forma w turnieju WTA 1000 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich była imponująca, a półfinałowe starcie z Mirrą Andriejewą zapowiadało się na niezwykle zacięty pojedynek. Rosjanka do tej fazy awansowała po sensacyjnym zwycięstwie nad liderką światowego rankingu Igą Świątek, którą pokonała w dwóch setach 6:3, 6:3.
Początek meczu – wyrównana walka i kluczowe przełamanie Andriejewej
Od pierwszej piłki półfinałowe starcie pomiędzy Rybakiną a Andriejewą było niezwykle wyrównane. Młoda Rosjanka weszła w mecz lepiej i jako pierwsza przełamała podanie swojej bardziej doświadczonej rywalki. Jednak Rybakina nie zamierzała odpuszczać i już w następnym gemie odrobiła stratę, doprowadzając do remisu.
Mimo to Kazaszka nie zdołała przejąć inicjatywy, a Rosjanka ponownie znalazła sposób na przełamanie jej serwisu. To właśnie ten moment okazał się decydujący dla losów pierwszej partii – przewaga przełamania pozwoliła Andriejewej utrzymać prowadzenie do końca seta i zakończyć go wynikiem 6:4. Tym samym 17-latka znalazła się o krok od historycznego awansu do finału turnieju WTA 1000.
Odpowiedź Rybakiny i wyrównanie meczu
Druga partia rozpoczęła się od lepszej gry Rybakiny, która od początku wywierała presję na młodszej rywalce. W drugim gemie miała nawet dwie okazje na przełamanie, ale Andriejewa świetnie radziła sobie w defensywie i nie pozwoliła na stratę serwisu.
Kazaszka mimo to utrzymywała optyczną przewagę, regularnie zmuszając Andriejewą do biegania po całym korcie. Jej cierpliwość została nagrodzona w dziesiątym gemie – Rybakina w kluczowym momencie wykorzystała swoją szansę, przełamując serwis Rosjanki i doprowadzając do remisu w meczu po zwycięstwie 6:4.
Gigantyczne emocje w decydującym secie – Andriejewa wraca z dalekiej podróży
W trzecim secie ponownie nieco lepiej prezentowała się Rybakina, która szybko przełamała Andriejewą i wyszła na prowadzenie. Młoda Rosjanka zaczęła się denerwować – po jednej z nieudanych akcji sfrustrowana uderzyła rakietą o kort. Wydawało się, że Kazaszka pewnie zmierza do finału, gdyż miała już przewagę 4:1.
Jednak w kluczowym momencie Andriejewa zdołała odwrócić losy meczu. Najpierw zanotowała przełamanie powrotne, doprowadzając do wyniku 3:3. W tym momencie nerwy zaczęły udzielać się także Rybakinie, która zaczęła popełniać coraz więcej niewymuszonych błędów. Rosjanka wykorzystała to perfekcyjnie, wygrywając kolejne gemy i wychodząc na prowadzenie 4:3.
Mimo prowadzenia, Andriejewa nie potrafiła ukryć emocji – przy każdej nieudanej akcji gestykulowała i denerwowała się. W ósmym gemie, gdy piłka po jej uderzeniu zatrzymała się na siatce, kilka razy mocno uderzyła rakietą w taśmę. Powinna wówczas otrzymać kolejne ostrzeżenie od sędziego, co skutkowałoby utratą punktu, a Rybakina miałaby aż trzy break pointy. Ostatecznie 17-latka wyszła jednak z opresji i utrzymała podanie.
Historyczne zwycięstwo Andriejewej – 17-latka melduje się w finale
W końcówce meczu doszło do scenariusza, który jeszcze kilkanaście minut wcześniej wydawał się nieprawdopodobny. Andriejewa miała okazję na przełamanie serwisu Rybakiny i zakończenie meczu. W kluczowym momencie to Kazaszka popełniła błąd, wyrzucając decydującą piłkę w aut. Tym samym Mirra Andriejewa triumfowała 6:4, 4:6, 6:3 i po raz pierwszy w karierze awansowała do finału turnieju WTA 1000.
Jej zwycięstwo to ogromne osiągnięcie nie tylko dla niej samej, ale także dla całego kobiecego tenisa. 17-latka stała się jedną z najmłodszych finalistek turnieju tej rangi w historii, a jej występ w Dubaju pokazuje, że może być przyszłą gwiazdą światowego tenisa. W finale czeka ją kolejne wielkie wyzwanie – czy będzie w stanie sięgnąć po swój pierwszy wielki tytuł?