Ewa Swoboda się nie certoli. Wymowne słowa w rozmowie z TVP
Ewa Swoboda bez najmniejszych problemów najpierw awansowała do półfinału biegu na 60 metrów podczas halowych mistrzostw Europy w holenderskim Appeldorn, a następnie wywalczyła udział w finałowym biegu. W nim zaś zajęła poza podium. – Większość Polaków na pewno powie: “Czwarta? Jak mogłaś być czwarta?” Ważne, że mama i tata są ze mnie dumni – mówiła…
Ewa Swoboda bez najmniejszych problemów najpierw awansowała do półfinału biegu na 60 metrów podczas halowych mistrzostw Europy w holenderskim Appeldorn, a następnie wywalczyła udział w finałowym biegu. W nim zaś zajęła poza podium. – Większość Polaków na pewno powie: “Czwarta? Jak mogłaś być czwarta?” Ważne, że mama i tata są ze mnie dumni – mówiła zaraz po zakończeniu zmagań.
Zagorzali kibice lekkoatletyki z niecierpliwością czekali na halowe mistrzostwa Europy, które w tym roku odbywają się w holenderskim Appeldorn. W rywalizacji na 60 metrów udział wzięła Ewa Swoboda. W kwalifikacjach nasza reprezentantka zajęła trzecie miejsce z czasem 7.14 sek., dzięki czemu awansowała do półfinału.
Swoboda pobiegła w finale na HMŚ! “Jestem z siebie dumna”
Tam poszło jej naprawdę świetnie. 27-latka zajęła drugie miejsce, poprawiając czas o 0,02 sek. “Swoboda zanotowała dobry start, na początku walczyła równo o pierwsze miejsce z Brytyjką Bianką Williams. Ale druga część dystansu to był popis Boglarki Takacs, która biegła na piątym torze. Węgierka gwałtownie przyspieszyła, wyprzedziła coraz wolniejszą Williams i dopadła Swobodę na ostatnich metrach przed metą” – relacjonował Marcin Jaz ze Sport.pl.
Wynik ten oznaczał, że Swoboda pobiegnie w finale! Ten rozpoczął się o godz. 18:37. – Ewuniu, otrząśnij się i pobiegnij jak najlepiej możesz – zapowiadał Przemysław Babiarz. Ostatecznie Polka zajęła czwarte miejsce z rezultatem 7.07 sek. Przegrała z trzecią Patrizią van der Weken o jedną setną sekundy. Było tak blisko! Tak czy inaczej, naszej sprinterce należą się wielkie brawa.
Tuż po zakończeniu rywalizacji Ewa Swoboda stanęła przed kamerami TVP Sport i udzieliła wywiadu. – Dobry wieczór. Jestem z siebie dumna, bo myślałam, że nie pobiegnę do tego finału. Tak mi było źle, trudno. Ale to nic. Jestem czwarta, wiadomo, jest ten niedosyt, bo to czwarte miejsce, ale jeszcze jedziemy na mistrzostwa świata do Chin, więc myślę, że będę głodna tego, żeby szybko biegać. Nie co roku się zdobywa medale, no sorry. To był naprawdę dobry bieg, jestem z siebie dumna – powiedziała.
– 7.07 biegałam w 2017 roku. Wracam na swoje tory. To jest dla mnie naprawdę bardzo ciężki sezon […] Niestety ten wynik nie wystarczył. Na pewno ten bieg sprawi, że nie dam sobie w kaszę dmuchać. Dał mi tego kopa. Wiem, że stać mnie jeszcze na więcej. Muszę się wyleczyć, odpocząć, uspokoić głowę, nie wiem co tam się z nią dzieje teraz. Jestem z siebie zadowolona. Większość Polaków na pewno powie: “Czwarta? Jak mogłaś być czwarta?” Ważne, że mama i tata są ze mnie dumni – dodała po chwili.