Mina Radwańskiej mówi wszystko o tym, co zrobiła Linette
Magda Linette nie zagra w półfinale w Miami. Polka przegrała z Włoszką Jasmine Paolini 3:6, 2:6. Mina Agnieszki Radwańskiej siedzącej na trybunach była wymowna. Niemniej trzeba docenić cały występ Linette w turnieju na Florydzie, bo był znakomity! Magda Linette (34. WTA) sprawiła sensację, pokonując w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Miami trzecią na świecie…
Magda Linette nie zagra w półfinale w Miami. Polka przegrała z Włoszką Jasmine Paolini 3:6, 2:6. Mina Agnieszki Radwańskiej siedzącej na trybunach była wymowna. Niemniej trzeba docenić cały występ Linette w turnieju na Florydzie, bo był znakomity!
Magda Linette (34. WTA) sprawiła sensację, pokonując w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Miami trzecią na świecie Amerykankę Coco Gauff 6:4, 6:4. W ćwierćfinale trafiła na siódmą rakietę rankingu, Włoszkę Jasmine Paolini.
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. “Świątek będzie musiała się tłumaczyć”
Paolini to ten typ tenisistki, która lubi długie wymiany, zaprasza rywalki do dłuższych akcji. Mimo niskiego wzrostu (163 cm) jest świetnie przygotowana fizycznie. Po jednej z takich akcji w nocy z poniedziałku na wtorek komentatorzy Canal+ Sport chwalili Włoszkę: “To jest właśnie cała Jasmine Paolini, która nie dość że zagrywa winnera, to jeszcze potrafi zamęczyć rywalkę. Dwa w jednym”. Linette długo łapała oddech, a i tak przegrała punkt.
Czytaj także: Wawrinka o sprawie Sinnera i Świątek
Po tych słowach faworytka doczekała się break pointa, którego wykorzystała gdy Polka wyrzuciła piłkę na aut. Efekt? Po szybkim prowadzeniu Linette 1:0, cztery kolejne gemy padły łupem Jasmine Paolini.
Magda Linette nie była sobą
Linette w końcu przerwała serię rywalki, starała się płaskimi uderzeniami zdominować ją. Nie zdołała jednak już dogonić przeciwniczki. Nie pomagał fakt, że serwis Polki funkcjonował dużo słabiej niż we wspomnianym meczu z Gauff.
Nasza tenisistka starała się atakować, ale to nie robiło wrażenia na Paolini. Włoszka słynie ze świetnej obrony, poruszania się po korcie. Potrafiła dobrze ustawić się do kolejnych potężnych zagrań Polki. W otwierającej partii faworytka była lepsza i wygrała 6:3.
Jeszcze bardziej mogliśmy się niepokoić na starcie drugiego seta. Magda Linette od razu została przełamana. – To taki stan, w którym czeka na błędy Jasmine Paolini. Ale może być z tym ciężko – wskazali komentatorzy. Realizator pokazał z kolei siedzącą na trybunach konsultantkę polskiej tenisistki, Agnieszkę Radwańską, która nie miała wyraźnej miny.
Półfinał nie dla Polki
Magda Linette nie wyglądała najlepiej fizycznie. Po drodze do ćwierćfinału w Miami nie straciła co prawda seta, ale spędziła na korcie prawie osiem godzin. Pokonała kolejno Anastazję Pawluczenkową, Jekaterinę Aleksandrową, Lindę Fruhvirtovą oraz Coco Gauff.
Jasmine Paolini mogla czuć się dużo bardziej wypoczęta, wychodząc na to spotkanie. Z racji rozstawienia nie musiała grać meczu pierwszej rundy. Dodatkowo w trzeciej jej rywalka Ons Jabeur skreczowała przy stanie 3:4. W efekcie na korcie w Miami spędziła zaledwie 4,5 godziny. Duża różnica w stosunku do Polki. Włoszka pokonała wcześniej także Rebekę Sramkową oraz Naomi Osakę.
– To wszystko idzie z nóg – podkreślali komentatorzy, gdy Linette popełniała kolejne błędy. Nie były to często wielkie pomyłki, ale brakowało jej dokładności. Polka była spóźniona do uderzeń, nie mogła złapać rytmu. Pojedyncze “strzały” pozwalały jej odgryźć się od czasu do czasu, ale nie pomogły nawiązać równorzędnej walki. Starczyło na wygranie tylko pięciu gemów w tym spotkaniu.
Poprzedni pojedynek Polki z Włoszką zakończył się jesienią sukcesem naszej tenisistki w Pekinie. Wtedy jednak Paolini mogła być przemęczona końcówką intensywnego sezonu, gdy wcześniej doszła m.in. do finałów Roland Garros i Wimbledonu. Linette z kolei zagrała w stolicy Chin znacznie lepiej niż tym razem w Miami. Niemniej ćwierćfinał to i tak wspaniały sukces Polki – wyrównanie największego jej osiągnięcia w imprezach rangi WTA 1000 po zeszłorocznym turnieju w Wuhanie.
W półfinale na Florydzie Jasmine Paolini zmierzy się z lepszą z pary Aryna Sabalenka (1. WTA, Białoruś) – Qinwen Zheng (9. Chiny). Transmisje z imprezy w Canal+ Sport, relacje w Sport.pl.