Aryna Sabalenka wygrała turniej WTA 1000 w Miami, pokonując Jessicę Pegulę 7:5, 6:2 i powiększyła przewagę punktową nad zajmującą drugie miejsce w rankingu WTA Igą Świątek. Białorusinka, doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że za chwile rozpocznie się rywalizacja na ulubionej nawierzchni jej największej rywalki. 26-latka w rozmowie z mediami nagle wspomniała o Świątek. Zaskoczyła szczerością.
Aryna Sabalenka wygrała w Miami. Czeka ją trudniejsze zadanie
Aryna Sabalenka wygrała najwięcej tytułów na kortach twardych (17) od czasu swojego debiutu w turnieju WTA w 2017 r. Ma więc o pięć tytułów więcej od Igi Świątek, jednak jak sama mówi, niewiele o tym myśli. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że korty ziemne to ulubiona nawierzchnia Polki i to ona na niej króluje.
Sabalenka nagle wypaliła o Świątek. Wie, że w tym Polka jest od niej lepsza
“Och, to szaleństwo. Ale jeśli przyjrzysz się statystykom gry na kortach ziemnych, to na pewno będę daleko w tyle za Igą. To robi wrażenie. To naprawdę wiele znaczy, bo jestem pracowita i widzieć te wyniki, to po prostu niesamowite” — wyznała Aryna Sabalenka.
Białoruska tenisistka, zwyciężając w Miami, powiększyła o kolejne punkty swoją przewagę nad Igą Świątek. Tenisistki dzieli już ponad 3000 punktów, jednak to wkrótce może się zmienić.
Koszmar Agnieszki Rylik. Chcą, by zwróciła im pieniądze. Postępowanie w toku
Sabalenka mówi, że nie zamierza ułatwiać zadania Idze Świątek. W kolejnych turniejach zamierza skupić się na samodoskonaleniu.
“To dobra różnica punktów. Będę się skupiać na sobie, na samodoskonaleniu i upewnię się, że za każdym razem gram najlepiej, jak potrafię” — powiedziała Sabalenka, nie kryjąc nadziei na to, że powiększy przewagę nad wiceliderką rankingu.