Oto co musiał zrobić Szczęsny, żeby grać w Barcelonie. Niebywały wyczyn

FC Barcelona pokonała Real Madryt 3:2 w finale Pucharu Króla, a w bramce zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka wystąpił Wojciech Szczęsny. Hiszpański portal “Relevo” poświęcił Polakowi sporo uwagi, podkreślając jego profesjonalizm i przypominając o ważnej przemianie, jaką przeszedł. “Tek czerpie przyjemność z gry w piłkę nożną jak nigdy dotąd” – napisali dziennikarze.

Barcelona sięgnęła po swoje drugie trofeum w tym sezonie. Decydującą bramkę w emocjonującym finale zdobył Jules Koundé w dogrywce. – Mamy fajny nawyk wygrywania finałów – najpierw Superpuchar, teraz Puchar Króla. Mam nadzieję, że czeka nas jeszcze jeden finał i także go wygramy – powiedział po meczu Wojciech Szczęsny.

Polak przeżywa obecnie znakomity okres w barwach Barcelony. Przypomnijmy, że został ściągnięty z emerytury w trybie pilnym po kontuzji Marca-André ter Stegena. Od początku roku Szczęsny jest podstawowym bramkarzem “Blaugrany”, a jego postawa na boisku spotyka się z licznymi pochwałami. Po finale z Realem dziennikarze pisali wręcz, że “zasłużył na pozostanie w bramce, mimo powrotu Ter Stegena”.

Co więcej, obecność Szczęsnego w składzie okazała się dla Barcelony wyjątkowo szczęśliwa. Od momentu, gdy założył koszulkę katalońskiego klubu, przegrał tylko jedno spotkanie. “Tek stał się talizmanem zespołu” – podkreślono w serwisie “Relevo”.

Hiszpanie przypomnieli też informacje przekazane przez “Que T’hi Jugues”, wskazujące na ogromne zaangażowanie Polaka. Szczęsny miał całkowicie zerwać z nałogiem tytoniowym i zrzucić aż dziewięć kilogramów od momentu podpisania kontraktu z Barceloną. – Tek czerpie przyjemność z gry w piłkę nożną jak nigdy wcześniej – podsumowali dziennikarze.

Wojciech Szczęsny w tym sezonie wystąpił już w 26 meczach Barcelony. Kolejną okazję do pokazania swoich umiejętności będzie miał w środę o godzinie 21:00, kiedy to “Blaugrana” zmierzy się z Interem Mediolan w pierwszym półfinałowym starciu Ligi Mistrzów.