Iga Świątek na półfinale zakończyła udział w turnieju WTA 1000 w Madrycie. Polka została w nim zmieciona z kortu przez Coco Gauff 1:6, 1:6. Martwić mogła przede wszystkim mentalna kondycja naszej reprezentantki, która kompletnie rozsypała się w tym spotkaniu. Teraz okazuje się, że raszynianka tuż przed turniejem otrzymała potężny cios. Zmarł jeden z najbliższych członków jej rodziny.
Poczucie bezsilności i frustracja. Te dwie emocje malowały się na twarzy Igi Świątek przez większość meczu z Coco Gauff. Polka w niczym nie przypominała samej siebie i na swojej ulubionej nawierzchni poniosła jedną z najbardziej druzgocących klęsk w karierze. Głównym tematem po tym spotkaniu jest oczywiście forma mentalna naszej reprezentantki, która ponownie sprawiała wrażenie posypanej.
Tragedia w rodzinie Świątek. Bolesna strata tuż przed turniejem
Wiceliderka światowego rankingu WTA z każdym kolejnym błędem coraz bardziej nakręcała się negatywnie. Po jednym z nieudanych uderzeń wręcz eksplodowała wściekłością, wykrzykując kilka niecenzuralnych słów. Nawet arbiter spotkania domyślił się, że tego, co powiedziała lepiej nie cytować i napomniał ją ostrzeżeniem. Po wielkim powrocie i wygranej z Madison Keys w ćwierćfinale wydawało się, że powinna być mentalnie podbudowana. Nic takiego jednak nie miało miejsca.
Po meczu z Gauff w mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że Świątek przed turniejem straciła swojego dziadka i uczestniczyła w pogrzebie. Dziennikarz “Super Expressu” Michał Chojecki zapytał o sprawę PR menadżerkę Polki Darię Sulgostowską. Okazuje się, że doniesienia o śmierci bliskiego członka rodziny były prawdziwe. “Zapytałem zespół Igi Świątek, czy podana przez tego dziennikarza informacja o śmierci Dziadka Igi jest prawdą. Daria Sulgostowska potwierdza. Iga przed turniejem była na pogrzebie” – napisał dziennikarz.
Świątek zmieniała plany przed Madrytem. Chyba już wiemy, z jakiego powodu
Informacja ta może tłumaczyć nagłą zmianę planów Polki po turnieju w Stuttgarcie. Świątek pojechała do Madrytu kilka dni później, niż zakładała, a na antenie Canal+ Sport wspominała, że odwiedzi Polskę. Nie wyjaśniła jednak skąd taka decyzja. Teraz wiadomo, że chodziło o pogrzeb.