Wojciech Szczęsny pod presją powrotu ter Stegena? Hiszpańskie media sugerują, że forma Polaka ucierpiała przez niemieckiego bramkarza
Marc-André ter Stegen po długiej przerwie wrócił do gry i nie ukrywa swojego zadowolenia. Za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękował kibicom za wsparcie i zapewnił, że czuje się bardzo dobrze. Niemiecki bramkarz otrzymał od sztabu medycznego zielone światło do gry, a jego powrót na boisko nie umknął uwadze dziennikarzy i kibiców. Jak twierdzą hiszpańscy komentatorzy, obecność ter Stegena w drużynie i jego bliskie relacje z trenerem Hansim Flickiem mogą być jedną z przyczyn spadku formy Wojciecha Szczęsnego.
Szczęsny przez kilka miesięcy cieszył się uznaniem w Barcelonie, gdzie prezentował wysoki poziom i był chwalony za swoje występy. Niestety, ostatnie spotkania z Borussią Dortmund, Celtą Vigo i Interem Mediolan nie należały do udanych – polski golkiper popełnił w nich kilka istotnych błędów, które rzuciły cień na jego dotychczasowe dokonania. Coraz więcej mówi się o pierwszym poważnym kryzysie formy bramkarza, a hiszpańskie media sugerują, że może on być wynikiem presji wywieranej przez ter Stegena.
Słowa ostrej krytyki pod adresem Niemca padły z ust legendarnego hiszpańskiego bramkarza Santiago Cañizaresa, który w rozmowie z portalem „Mundo Deportivo” zarzucił ter Stegenowi nielojalność i manipulowanie sytuacją. – Jeśli chodzi o Szczęsnego, presja, jaką ter Stegen wywiera na Flicka z ławki, szepcząc mu coś ciągle do ucha, jest zdumiewająca. Trudno uwierzyć, że to nie wpływa negatywnie na polskiego bramkarza – ocenił Cañizares. Jego zdaniem zachowanie Niemca jest nieeleganckie, a jego bliskość z Flickiem może sugerować celowe wywieranie wpływu na decyzje trenera.
Temat presji, z jaką mierzy się Wojciech Szczęsny, został również poruszony na łamach katalońskiego dziennika „Sport”. Dziennikarze twierdzą, że Polak nie najlepiej radzi sobie z obecną sytuacją i może czuć się zagrożony przez powracającego do zdrowia ter Stegena. – Szczęsny, który po kilku niepewnych meczach ustabilizował swoją formę, może teraz znów odczuwać presję z powodu obecności ter Stegena. Tak czy inaczej, jeśli chce utrzymać miejsce w składzie na końcówkę sezonu, musi się poprawić – stwierdził Ferran Correas.
W obliczu tych doniesień nie brakuje głosów, że cała sytuacja może mieć poważne konsekwencje dla atmosfery w drużynie. Tymczasem ter Stegen zdaje się być całkowicie skoncentrowany na swoim powrocie. W ostatnim wpisie na mediach społecznościowych podziękował fanom za ogromne wsparcie i zapewnił, że jest gotowy na nowe wyzwania.
Niektórzy komentatorzy przypominają też o kontrowersyjnej wypowiedzi Niemca z przeszłości, kiedy to przyznał, że przed laty postawił ultimatum zarządowi Barcelony: jeśli klub nie sprzeda jego konkurenta Claudio Bravo, to on odejdzie. Co ciekawe, wywiad ten został opublikowany dokładnie w momencie, gdy Szczęsny był chwalony za świetną dyspozycję. Zdaniem części mediów może to być celowy sygnał skierowany do klubu, mający na celu przypomnienie o pozycji ter Stegena jako bramkarza numer jeden.
Czy Wojciech Szczęsny udźwignie presję i odzyska pewność siebie? Czy obecność ter Stegena rzeczywiście wpływa destrukcyjnie na jego grę? Jedno jest pewne – rywalizacja o miejsce między słupkami Barcelony nabiera nowego wymiaru.