Stało się! Wielkie zagrożenie dla Igi Świątek, WTA potwierdza ranking
Dla Igi Świątek turniej WTA 1000 w Rzymie może być kluczowy w kontekście walki o utrzymanie drugiego miejsca w światowym rankingu. Liderka klasyfikacji, Aryna Sabalenka, jest na razie poza zasięgiem, natomiast tuż za plecami Polki czai się Coco Gauff, która w Madrycie była o krok od jej wyprzedzenia. To właśnie Świątek ma w Rzymie najwięcej…
Dla Igi Świątek turniej WTA 1000 w Rzymie może być kluczowy w kontekście walki o utrzymanie drugiego miejsca w światowym rankingu. Liderka klasyfikacji, Aryna Sabalenka, jest na razie poza zasięgiem, natomiast tuż za plecami Polki czai się Coco Gauff, która w Madrycie była o krok od jej wyprzedzenia. To właśnie Świątek ma w Rzymie najwięcej do stracenia – i ewentualna porażka może ją kosztować bardzo dużo.
Rywalizacja na kortach ziemnych w pełni nabrała tempa. W Madrycie triumfowała Aryna Sabalenka, pokonując w finale Coco Gauff 6:3, 7:6(3), i zdobywając swój 20. tytuł w karierze. Iga Świątek dotarła do półfinału, ale nie zdołała powtórzyć ubiegłorocznego sukcesu. Teraz tenisowa karawana przenosi się do Rzymu, gdzie stawka będzie ogromna – zwłaszcza dla naszej reprezentantki.
Zwycięstwo Sabalenki w Madrycie pozwoliło jej jeszcze bardziej umocnić się na pozycji liderki rankingu WTA. Białorusinka ma obecnie na koncie 11118 punktów – to trzeci najlepszy wynik w historii. Lepsze osiągnięcia miały tylko Iga Świątek w maju 2024 r. (11695 pkt) i Serena Williams w czerwcu 2013 r. (13615 pkt). Sabalenka ma ogromną przewagę nad drugą w zestawieniu Świątek – aż 4345 punktów – i jej prowadzenie jest niezagrożone.
Co ciekawe, w Madrycie to właśnie Sabalenka nieświadomie pomogła Idze utrzymać drugą lokatę. Gdyby przegrała z Gauff, Amerykanka wyprzedziłaby Polkę w rankingu. Tak się jednak nie stało – i to Świątek, mimo półfinałowej porażki, utrzymała pozycję wiceliderki.
Gauff i Pegula depczą Polce po piętach
Jeszcze niedawno rozważaliśmy, kiedy Świątek dogoni Sabalenkę na szczycie rankingu. Dziś jednak bardziej realna wydaje się utrata drugiej pozycji niż walka o pierwszą. W Rzymie przewaga Świątek nad Gauff wynosi zaledwie 170 punktów – a po odjęciu punktów za zwycięstwo w ubiegłorocznej edycji (1000 pkt), bilans wypada zdecydowanie na niekorzyść Polki. W takim scenariuszu Iga będzie miała 5773 pkt i spadnie aż na czwarte miejsce. Gauff, która rok temu dotarła tam do półfinału, traci jedynie 390 punktów i po ich odjęciu będzie miała 6213 pkt – co daje jej trzecią lokatę.
Do walki o drugie miejsce włączyła się także Jessica Pegula. Amerykanka nie grała w Rzymie w 2024 roku, więc nie traci żadnych punktów – a po uwzględnieniu aktualizacji będzie miała 6243 pkt. To sprawia, że w teorii może nawet zostać wiceliderką. W praktyce jednak będzie jej trudno utrzymać tę pozycję, bo wszystko zależy od wczesnych porażek Świątek i Gauff.
Rywalizacja o drugie miejsce w rankingu WTA zapowiada się więc niezwykle emocjonująco. Kluczowe może być losowanie drabinki turniejowej, które odbędzie się już w poniedziałek o godzinie 11:00. Sam turniej w Rzymie rusza 6 maja, a finał zaplanowano na 18 maja.