Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Świątek rozpada się na naszych oczach. Abramowicz już nie może udawać

Posted on May 5, 2025

Im dłużej trwa słabszy sezon Igi Świątek, tym częściej widzimy, jak bardzo mentalnie jest zblokowana. Jak się usztywnia, a w końcu rozpada, przeklina, płacze. Najwyższy czas, by wywołać do tablicy psycholożkę Darię Abramowicz. Tym bardziej że pojawia się wiele pytań o standardy jej pracy – pisze Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

W czwartek Iga Świątek przegrała z Coco Gauff aż 1:6, 1:6 w półfinale turnieju w Madrycie. Wszyscy, którzy widzieli ten mecz, podkreślają, że Polka nie wytrzymała psychicznie, że pękła, rozpadła się mentalnie.

Dlaczego tak jest? Dlaczego Świątek coraz częściej tenisem się męczy, a nie bawi? Dlaczego coraz bardziej przypomina siebie sprzed kilku lat, gdy też często przegrywała najpierw ze sobą, a dopiero w konsekwencji tego z rywalkami?

W grudniu 2021 roku pytaliśmy na Sport.pl Darię Abramowicz dlaczego Iga Świątek wybucha złością w trakcie meczów. Wtedy, po apelach środowiska – m.in. cenionych trenerów tenisa, jakimi są Dawid Celt i Michał Lewandowski – znana psycholożka zgodziła się na długą, niełatwą, ale po prostu potrzebną rozmowę. Mówiliśmy o nerwowych tikach zawodniczki, o jej emocjonalnych reakcjach, o tym jak my odbieramy jej płacz i złość, jak oczekujemy stereotypowego profesjonalizmu.

Świątek była wówczas w drodze na szczyt. Rozstawała się z trenerem Piotrem Sierzputowskim, z którym wygrała pierwszy w życiu turniej wielkoszlemowy (Roland Garros 2020), a zatrudniała Tomasza Wiktorowskiego, z którym zwyciężyła w czterech kolejnych imprezach tej rangi (Roland Garros 2022, 2023 i 2024 oraz US Open 2022). Dziś, trzy i pół roku później, Świątek ma kolejnego nowego trenera – Wima Fissette’a. I ma wciąż tę samą psycholożkę. I podobne problemy.
Od sześciu lat nasza najlepsza sportsmenka pracuje z Darią Abramowicz. I znów – jak w 2021 roku – ich pracy bacznie i bardzo krytycznie przyglądają się komentatorzy, eksperci i kibice. W tym gronie wciąż przybywa psychologów sportowych, którzy coraz bardziej otwarcie wyrażają zdziwienie tym, co widzą. Oni odwołują się do kanonów swojego i swojej koleżanki po fachu zawodu, a my, dziennikarze, to opisujemy. I chcielibyśmy z ich spostrzeżeniami skonfrontować Abramowicz. Ale z jej strony od długiego już czasu nie ma takiej woli.

Abramowicz nie ma lekko. Ale nie można udawać, że wszystko gra
Z jednej strony trudno się dziwić, że w mediach nie chce występować ktoś, kto sukcesy osiąga nie tylko ze Świątek (również z Aleksandrą Mirosław i Ewą Pajor), a czyta i słucha o sobie niemal wyłącznie, że jest karierowiczką i szarą eminencją. Że wcale nie pomaga, a szkodzi. Że pociąga za wszystkie sznurki, że rządząc całym sztabem Świątek decyduje, kto w nim pracuje, a kto musi odejść. Z drugiej strony: skoro Abramowicz pełno było w mediach (polskich i zagranicznych), gdy Świątek odnosiła sukcesy, to w oczach ludzi trzeźwo patrzących sporo zyskałaby, będąc i teraz, gdy nie idzie. Skoro w tłustych latach Abramowicz wypowiadała się w wielu mediach sportowych, skoro występowała u przeróżnych youtuberów i bywała w programach takich jak “Dzień dobry TVN”, to bardzo widoczne jest, że w chudszym roku praktycznie medialnie jej nie ma.

Spokojną, merytoryczną rozmowę bez kamer (zwiększają stres, nie dają przestrzeni do odpowiedniego przemyślenia trudnych wątków), a do spisania i oczywiście do autoryzacji, proponowaliśmy Abramowicz kilka razy, począwszy od olimpijskiego turnieju tenisa, w którym Świątek nie wytrzymała presji w półfinale, a później pięknie się podniosła i wywalczyła brązowy medal.

Wtedy nie dowiedzieliśmy się, jak Abramowicz przed samą sobą rozlicza się z osiągnięcia “swojej” zawodniczki. Nie wiemy czy więcej wyrzucała sobie w kwestii słabej dyspozycji mentalnej Igi w półfinale (w którym – jak wynikało z wypowiedzi psycholożki w “Rzeczpospolitej” – Świątek była usztywniona dlatego, że część kibiców nazywa ją skarbem narodowym i ma wyjątkowo wygórowane oczekiwania), czy bardziej docenia pracę, jaką razem wykonały w zaledwie dobę po tym półfinale, którego przegranie było dla Świątek jednym z najtrudniejszych doświadczeń w karierze.

Od igrzysk Abramowicz praktycznie się medialnie nie udziela. Nie zabierała głosu, gdy Świątek zmieniała trenera, nie wypowiadała się, gdy zawodniczka musiała dźwigać ciężar pozytywnego testu antydopingowego, przez co straciła możliwość grania w kilku jesiennych turniejach w Azji i przestała być numerem jeden światowego rankingu.

Abramowicz nie komentowała też wydarzeń z ostatnich tygodni, które pokazywały, że Świątek jest mentalnie zblokowana. Śledząc występy tenisistki w Dosze, Dubaju, Indian Wells i Miami widzieliśmy między innymi jak:
Iga nie reaguje, gdy po przegranym przez nią meczu rękę wyciąga do niej trener
w trakcie innego przegranego meczu Abramowicz i Świątek się kłócą, w efekcie czego tenisistka nerwowo uderza w piłkę rzuconą do niej przez nastolatka, którego zadaniem jest właśnie podawanie piłek
Świątek w następnym przegranym meczu nerwowo reaguje na podpowiedzi trenera, aż w końcu nawet trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk, który nigdy wcześniej nie zabierał głosu w trakcie meczów, prosi zawodniczkę, żeby chociaż raz posłuchała
“Iga Świątek rzadko w ostatnich latach przegrywała. Mam wrażenie, że teraz lęk przed każdą kolejną porażką ją po prostu na korcie paraliżuje. No, trudny jest to moment” – tak na platformie X po meczu Igi z Alexandrą Ealą w Miami pisał Sebastian Parfjanowicz z “Przeglądu Sportowego” i Onetu.

“Powiedziałbym, że czas na pracę z psychologiem, gdyby nie to, że Iga z psychologiem już pracuje” – odpowiadał mu Adam Romer, redaktor naczelny magazynu “Tenisklub”.

Ta krótka wymiana zdań pokazuje nastroje. Już naprawdę nie tylko niecierpliwi i nieprzebierający w słowach kibice, lecz również wyważeni, racjonalni i kulturalni dziennikarze uważają, że Abramowicz powinna podejść. Tak – nie odejść, ale podejść. Zgodzić się na rozmowę, żeby zmierzyć się z trudnymi kwestiami.

Dlaczego to nie Igę Świątek wywołujemy do tablicy?
– Ale dlaczego o te trudne kwestie nie pytamy szefowej, tylko jej pracownika? To tak, jakbyśmy o słabszą formę Roberta Lewandowskiego i jego zachowania pytali Hansiego Flicka, zamiast “Lewego” – usłyszeliśmy od dziennikarza Gazeta.pl, który na co dzień nie zajmuje się sportem.
Dlatego, że po pierwsze: Świątek od długiego czasu nie umawia się na takie rozmowy, podczas których można by spokojnie poruszyć trudne kwestie. Ale – po drugie – nawet w jednej z krótkich rozmówek pomeczowych dała do zrozumienia, że jej problemem jest blokada mentalna. Gdy w marcu przegrała z Mirrą Andriejewą zacięte, trzysetowe spotkanie w Indian Wells, to dziennikarzowi Canal+ Żelisławowi Żyżyńskiemu mówiła tak:

– Nie uważam, żebym grała beznadziejnie, na pewno zabrakło odwagi w decydujących momentach. Widać, że ona gra bez oczekiwań i czasami na luźnej ręce, a ja w decydujących momentach nie pamiętam kiedy ostatnio zagrałam taki mecz, żebym miała luźną rękę […] w decydujących momentach to wychodzi jak szarpanie”.
To nie tak, że równie dobrze moglibyśmy się domagać od Flicka, żeby wyjaśniał jakieś zachowania Lewandowskiego. Flick to tylko trener, a nie człowiek, który od sześciu lat pracuje nad mentalem “Lewego”. Gdyby Lewandowski nie rozumiał taktyki proponowanej przez trenera, byłoby pole do rozmowy na ten temat z Flickiem. Skoro Świątek ma problemy mentalne, a od lat ma przy sobie fachowca od tych spraw, to wobec kryzysu zrozumiałe jest wywoływanie tego fachowca do tablicy. Zwłaszcza, że wywołują go – jak już podkreśliliśmy – nie niecierpliwi, anonimowi kibice, którym coś się wydaje. Abramowicz jest w sztabie Świątek najważniejszą, najdłużej pracującą postacią. I choć według standardów jej zawodu powinna być w cieniu, to występuje na tylu polach i w tylu rolach, że coraz bardziej dziwią się temu wszystkiemu ludzie ze środowiska i tenisowego, i psychologii sportowej.

Uczciwość w kryzysie
Znani i cenieni trenerzy tenisa, jakimi są Piotr Woźniacki (prowadził swoją córkę, Caroline Wozniacki) i Maciej Synówka (pracował m.in. z Belindą Bencić i Barborą Krejcikovą) w jednoznaczny i bardzo ciekawy sposób mówili niedawno na Sport.pl o kryzysie, w jakim znalazła się Świątek. Obaj zauważali, jak ważną rolę w świecie tenisistki odgrywa Abramowicz. I jak wiele od niej w tym kryzysie zależy.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Norwich City’s youthful 2024-25 supporting cast assessed
  • Niebywałe, co zrobili polscy siatkarze. Nagle ruszyli na rywali 🔥🔥🔥
  • Co za propozycja dla Nawrockiego. Chodzi o walkę z politykiem Platformy 🔥🔥🔥
  • Media: Jest nowy kandydat na selekcjonera Polski! To były trener Realu
  • Świątek skradła show! Nie mogła wytrzymać ze śmiechu

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme
Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy