Aleksandra Mirosław zostawiła Polskę. Wybrała sobie inny kraj do życia
Aleksandra Mirosław przeprowadziła się do Hiszpanii. “To dla nas drugi dom” – mówi jej mąż i trener Aleksandra Mirosław, po zdobyciu złotego medalu na igrzyskach olimpijskich, zyskała ogromną popularność w Polsce. Teraz okazuje się, że zawodniczka zdecydowała się na ważny życiowy krok – opuściła kraj i zamieszkała w Hiszpanii. Jak wyjaśnił w rozmowie z WP…
Aleksandra Mirosław przeprowadziła się do Hiszpanii. “To dla nas drugi dom” – mówi jej mąż i trener
Aleksandra Mirosław, po zdobyciu złotego medalu na igrzyskach olimpijskich, zyskała ogromną popularność w Polsce. Teraz okazuje się, że zawodniczka zdecydowała się na ważny życiowy krok – opuściła kraj i zamieszkała w Hiszpanii. Jak wyjaśnił w rozmowie z WP SportoweFakty jej mąż i jednocześnie trener, Mateusz Mirosław, nowe miejsce szybko stało się im bardzo bliskie. – Można powiedzieć, że to dla nas niemal drugi dom – przyznał.
Polska wspinaczka była jedną z największych nadziei medalowych podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich i nie zawiodła oczekiwań. W finałowym starciu pokonała Chinkę Deng Lijuan, sięgając po złoto w konkurencji wspinaczki sportowej. Kilka miesięcy później, w marcu, ponownie stanęła na najwyższym stopniu podium, zdobywając złoty medal na światowych wojskowych igrzyskach sportowych w Lucernie.
Na tym jednak nie poprzestała. W ostatni weekend triumfowała w zawodach Pucharu Świata we wspinaczce na czas, które odbyły się na Bali. – Tu nie chodzi o „powrót do formy” czy „kolejny medal”. To po prostu bardzo wysoki poziom sportowy i wyjątkowe osiągnięcie – podkreślił Mateusz Mirosław w rozmowie z WP SportoweFakty.
To właśnie jego nowe zawodowe wyzwania przyczyniły się do przeprowadzki. Trener objął bowiem funkcję szkoleniowca reprezentacji Hiszpanii. W związku z tym para zdecydowała się zamieszkać w tym kraju na stałe.
– Ola większość przygotowań realizuje właśnie w Hiszpanii. Dla mnie obecność najbliższej osoby ma ogromne znaczenie – mimo zmiany otoczenia czuję się jak w domu. To nie jest żadna ucieczka, a nowe otwarcie, które daje przestrzeń do dalszego rozwoju – wyjaśnił Mateusz Mirosław.
Trener zapewnił również, że nie odczuli większych zmian po przeprowadzce. Hiszpania nie jest im obca – już wcześniej wielokrotnie przebywali tam na zgrupowaniach i doskonale znają to miejsce. – Można powiedzieć, że to dla nas niemal drugi dom – podsumował.