Pokonała Świątek, a teraz klęska 0:6, 1:6. Wielki triumf Ukrainki w Rzymie
Marta Kostiuk rozbiła Alexandrę Ealę w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie Dobiega końca rywalizacja w pierwszej rundzie prestiżowego turnieju WTA 1000 w Rzymie. Jednym z ostatnich spotkań tej fazy była interesująco zapowiadająca się konfrontacja na Grand Stand Arena pomiędzy Martą Kostiuk a Alexandrą Ealą. Ukrainka, która niedawno zaprezentowała się z bardzo dobrej strony…
Marta Kostiuk rozbiła Alexandrę Ealę w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie
Dobiega końca rywalizacja w pierwszej rundzie prestiżowego turnieju WTA 1000 w Rzymie. Jednym z ostatnich spotkań tej fazy była interesująco zapowiadająca się konfrontacja na Grand Stand Arena pomiędzy Martą Kostiuk a Alexandrą Ealą. Ukrainka, która niedawno zaprezentowała się z bardzo dobrej strony w Madrycie, zmierzyła się z Filipinką, sensacyjną pogromczynią Igi Świątek z Miami. Na korcie nie było jednak większych emocji – Kostiuk zdominowała rywalkę i pewnie awansowała do drugiej rundy po jednostronnym meczu zakończonym wynikiem 6:0, 6:1.
Turniej główny w Rzymie wystartował w środę, a na pierwsze dwa dni zaplanowano wszystkie mecze otwierającej rundy. 64 zawodniczki walczyły o prawo gry w drugiej fazie, gdzie czekały już najwyżej rozstawione tenisistki z wolnym losem. Choć prawdziwe gwiazdy wejdą do gry dopiero od czwartku, już na starcie nie brakowało interesujących pojedynków. Jednym z nich miało być starcie Kostiuk z Ealą.
23-letnia Ukrainka w Madrycie stoczyła niezwykle wyrównany bój z Aryną Sabalenką o awans do półfinału, przegrywając dopiero po dwóch tie-breakach. Z kolei Alexandra Eala to jedna z rewelacji ostatnich tygodni – w Miami dotarła aż do półfinału, po drodze eliminując m.in. liderkę światowego rankingu, Igę Świątek. Polka zrewanżowała się jej w stolicy Hiszpanii, choć Eala prowadziła już 6:4 i 3:2 z przełamaniem. Nic więc dziwnego, że organizatorzy postanowili umieścić ten pojedynek jako ostatni na jednej z głównych aren.
Mecz rozpoczął się od niezwykle długiego gema przy serwisie Filipinki, który zawierał aż siedem równowag. Eala miała trzy okazje, by objąć prowadzenie, ale nie zdołała żadnej z nich wykorzystać. W kolejnych minutach inicjatywę przejęła Kostiuk – dopiero przy szóstej okazji udało jej się przełamać rywalkę, co rozpoczęło jej pełną dominację. W kolejnych trzech gemach straciła zaledwie jeden punkt, a po kolejnym przełamaniu wyszła na prowadzenie 5:0. Przy swoim podaniu odrobiła straty z 0:30 i zamknęła pierwszą partię wynikiem 6:0.
W drugiej odsłonie Ukrainka nie zwolniła tempa i już na początku ponownie przełamała serwis przeciwniczki, wykorzystując trzeci break point. Eala zaczęła popełniać coraz więcej błędów i sprawiała wrażenie zagubionej. Dopiero przy stanie 0:4 udało jej się utrzymać własne podanie, co było jej jedynym zdobytym gemem w całym spotkaniu. Kostiuk dokończyła dzieła z zimną krwią, wygrywając 6:0, 6:1.
W drugiej rundzie turnieju w Rzymie Marta Kostiuk zmierzy się z Darią Kasatkiną, która od niedawna reprezentuje barwy Australii. Czy Ukrainka podtrzyma znakomitą formę z Madrytu i teraz Rzym stanie się jej turniejem? Przekonamy się już wkrótce.