Justyna Kowalczyk-Tekieli otrzymuje emeryturę olimpijską. Legendzie polskiego sportu przysługuje specjalne świadczenie
Justyna Kowalczyk-Tekieli to bez wątpienia jedna z najwybitniejszych i najbardziej utytułowanych polskich sportsmenek. W historii igrzysk olimpijskich zapisała się złotymi zgłoskami – aż pięć razy stawała na podium, zdobywając w sumie dwa złote, jeden srebrny i dwa brązowe medale. Dziś, po zakończeniu profesjonalnej kariery, 42-letnia była biegaczka narciarska korzysta z przywileju przysługującego medalistom olimpijskim – otrzymuje specjalną emeryturę olimpijską.
Choć od największego sukcesu Kowalczyk-Tekieli – złotego medalu na dystansie 30 km stylem klasycznym w Vancouver w 2010 roku – minęło już 15 lat, jej dokonania wciąż budzą ogromny szacunek kibiców i ekspertów. Była niekwestionowaną gwiazdą światowych biegów narciarskich, triumfowała również w mistrzostwach świata (osiem medali) i aż czterokrotnie zdobywała Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, każdy sportowiec, który zdobył medal olimpijski i ukończył 40. rok życia, ma prawo do dożywotniego świadczenia zwanego emeryturą olimpijską. Co istotne, wysokość tej emerytury nie zależy od liczby medali, jakie zdobył dany sportowiec – stawka jest taka sama dla wszystkich uprawnionych. Od stycznia 2025 roku emerytura olimpijska wynosi 4967,95 zł miesięcznie. Świadczenie to ma charakter wyjątkowy – jest zwolnione z podatków, a także nie podlega składkom ZUS ani NFZ.
Po zakończeniu kariery w 2019 roku Justyna Kowalczyk-Tekieli nie porzuciła świata sportu. Nadal aktywnie bierze udział w zawodach amatorskich, promuje zdrowy tryb życia i wspiera młodych sportowców. W latach 2021–2022 pełniła funkcję dyrektora sportowego Polskiego Związku Biathlonu, gdzie dzieliła się swoim bogatym doświadczeniem i wiedzą z młodszym pokoleniem. Pomimo sportowej emerytury, pozostaje wciąż aktywna i obecna w życiu sportowym Polski.