Hubert Hurkacz znów bez awansu do półfinału w Rzymie. Tommy Paul ponownie lepszy
Hubert Hurkacz miał nadzieję zrewanżować się Tommy’emu Paulowi za ubiegłoroczną porażkę w ćwierćfinale turnieju ATP 1000 w Rzymie. Niestety, historia się powtórzyła – Amerykanin po raz kolejny okazał się lepszy, pokonując Polaka w dwóch setach. Polscy kibice mogą jedynie liczyć, że fizyczne problemy, które były widoczne w grze Hurkacza, nie okażą się poważne, bo w drugiej partii wyraźnie unikał dłuższych wymian.
W trwającym sezonie Hurkacz (31. ATP) tylko raz dotarł do półfinału – w lutym w Rotterdamie, gdzie uległ Carlosowi Alcarazowi 4:6, 7:6(5), 3:6. W Rzymie wyrównał swój najlepszy wynik w imprezach rangi ATP 1000, ponownie meldując się w ćwierćfinale. W czwartek miał szansę poprawić ten rezultat i jednocześnie odegrać się Paulowi (12. ATP) za zeszłoroczną trzysetową porażkę. Niestety, Amerykanin znów wyszedł z tego starcia zwycięsko.
Emocjonujący pierwszy set i niewidoczna przewaga serwisu
Mimo że zarówno Hurkacz, jak i Paul uchodzą za znakomitych serwujących, w pierwszym secie ten element nie dawał im większej przewagi. Obaj zawodnicy aż sześciokrotnie tracili własne podanie – po trzy razy z każdej strony. Paul prowadził 5:4, potem przegrywał 5:6, aż wreszcie doszło do tie-breaka. Tam walka była bardzo wyrównana – do stanu 4:3 nie było żadnego mini przełamania. W decydującym momencie Hurkacz popełnił jednak podwójny błąd serwisowy, który przesądził o losach seta. Po 76 minutach intensywnej gry Paul wygrał 7:6(4).
Problemy fizyczne Hurkacza w drugim secie
W drugiej partii dało się zauważyć, że coś nie gra w grze Hurkacza. Polak wyraźnie unikał wysiłku, nie biegał za każdą piłką, a wymiany starał się skracać. Paul, który grał coraz pewniej i agresywniej, nie miał problemu, by to wykorzystać. Jedno przełamanie wystarczyło, by Amerykanin objął prowadzenie 5:2, a chwilę później zamknął seta wynikiem 6:3. Cały mecz trwał niespełna dwie godziny – dokładnie 1 godzinę i 58 minut.
Hurkacz odpada, ale turniej i tak na plus
Chociaż Hubert Hurkacz po raz kolejny musiał uznać wyższość Tommy’ego Paula, jego występ w Rzymie można uznać za udany. Powtórzył najlepszy rezultat w imprezie tej rangi i zaprezentował się z dobrej strony w kilku wcześniejszych meczach. Pozostaje mieć nadzieję, że drobne problemy zdrowotne, które mogły wpłynąć na wynik spotkania, szybko ustąpią i Polak będzie gotowy do rywalizacji podczas zbliżającego się Roland Garros.
W półfinale Tommy Paul zmierzy się ze zwycięzcą meczu Jannik Sinner – Casper Ruud (ich pojedynek rozpocznie się o godz. 19:00). W drugiej parze półfinałowej zagrają Carlos Alcaraz i Lorenzo Musetti.