Emocje przed drugą turą wyborów sięgają zenitu. Jakub Rzeźniczak komentuje: „Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać”
Zbliżająca się druga tura wyborów prezydenckich wywołuje coraz większe napięcie w polskim życiu publicznym. Kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę, a kolejne wydarzenia budzą coraz większe emocje i reakcje nie tylko ze strony polityków, ale również osób spoza świata polityki. Jednym z takich głosów był komentarz byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej i byłego zawodnika Legii Warszawa – Jakuba Rzeźniczaka.
W swoim wpisie w mediach społecznościowych Rzeźniczak odniósł się do aktualnej sytuacji politycznej, nie ukrywając zaskoczenia i konsternacji wobec działań niektórych kandydatów i ich otoczenia. Piłkarz nie wskazał bezpośredniego poparcia dla żadnego z uczestników wyścigu prezydenckiego, jednak jasno dał do zrozumienia, że obecna kampania jego zdaniem zaczyna ocierać się o groteskę.
Bezpośrednim impulsem do reakcji Rzeźniczaka były dwa konkretne wydarzenia. Po pierwsze – wykonanie testu narkotykowego przez kandydata Karola Nawrockiego, który sam opublikował wynik (negatywny) i skomentował go z satysfakcją. Po drugie – przytoczenie w programie TVP Info wypowiedzi Jacka Murańskiego, który wystąpił jako „ekspert” komentujący rzekome powiązania Nawrockiego z trójmiejskim półświatkiem przestępczym.
„Kandydat na prezydenta robi testy na narkotyki i się z tego cieszy… Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. W jakim kraju żyjemy” – napisał na Facebooku Jakub Rzeźniczak, wyraźnie poruszony sytuacją. „W tym wpisie nie chodzi o poparcie kogokolwiek, a o pokazanie absurdu. Testy, Murański jako świadek itd.” – dodał.
Były piłkarz, który 9 razy wystąpił w barwach reprezentacji Polski, podkreślił dodatkowo, że jego komentarz nie ma charakteru politycznego. Zaznaczył to wyraźnie, pisząc: „Napiszę DRUKOWANYMI. Mój wpis nie wyraża poparcia żadnej ze stron, tylko absurd sytuacji. Testy, świadek Murański. Jeszcze kilka dni, otwieramy popcorn”.
Rzeźniczak nie kryje, że cała kampania wyborcza coraz bardziej przypomina mu spektakl z pogranicza kabaretu i teatru absurdu. Zamiast poważnej debaty o przyszłości kraju, widzi coraz więcej kontrowersji, prowokacji i zachowań, które jego zdaniem nie przystoją osobom ubiegającym się o najwyższy urząd w państwie.
Jego wpis wywołał żywą dyskusję w mediach społecznościowych – wielu internautów zgodziło się z opinią sportowca, inni zarzucili mu brak zrozumienia dla powagi sytuacji. Jedno jest pewne: atmosfera przed drugą turą wyborów jest wyjątkowo napięta, a emocje rosną z dnia na dzień.
Druga tura głosowania zaplanowana została na 1 czerwca. Lokale wyborcze będą otwarte w godzinach od 7:00 do 21:00. Wraz z końcem kampanii i ogłoszeniem wyników, okaże się, czy społeczeństwo wybierze kontynuację obecnego kursu, czy zdecyduje się na zmianę. Na razie pozostaje obserwować kolejne dni kampanii – jak zapowiedział Rzeźniczak – „z popcornem w ręku”.