Mistrzyni olimpijska wraca do gry po roku! Iga Świątek miała z nią problemy
Po roku przerwy WTA odzyskuje jedną ze swoich gwiazd! Jak się okazuje, już wkrótce na korcie zobaczymy Belindę Bencic. Mistrzyni olimpijska z Tokio z 2021 r. wkrótce wystartuje w swoim pierwszym turnieju po narodzinach dziecka. A w przeszłości pokazywała już, jak wielkim zagrożeniem potrafi być nawet dla Igi Świątek. W ich ostatnim meczu było blisko…
Po roku przerwy WTA odzyskuje jedną ze swoich gwiazd! Jak się okazuje, już wkrótce na korcie zobaczymy Belindę Bencic. Mistrzyni olimpijska z Tokio z 2021 r. wkrótce wystartuje w swoim pierwszym turnieju po narodzinach dziecka. A w przeszłości pokazywała już, jak wielkim zagrożeniem potrafi być nawet dla Igi Świątek. W ich ostatnim meczu było blisko wielkiej sensacji.
Iga Świątek wyratowała się w ostatniej chwili. Choć musiała bronić piłek meczowych, ostatecznie pokonała Belindę Bencic 6:7(4), 7:6(2), 6:3 w czwartej rundzie Wimbledonu. Ubiegłoroczny mecz był jednym z najciekawszych w całym sezonie. Do dziś pozostaje on ostatnim bezpośrednim starciem Polki ze Szwajcarką.
Przed rokiem Bencic ogłosiła, że wkrótce zostanie mamą. Teraz, gdy wróciła już do treningów, jej powrót staje się coraz bardziej realną perspektywą. Już w październiku zagra w turnieju niskiej rangi w Hamburgu, a potem jej celem są finały Billie Jean King Cup. A od nowego roku Szwajcarka zamierza grać już w turniejach rangi WTA oraz w Australian Open. Tam znów mogłaby by zagrożeniem dla Igi Świątek.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Mistrzyni olimpijska wraca do gry
Panie mierzyły się poza wspomnianym meczem na Wimbledonie jeszcze trzykrotnie. Świątek dorzuciła jeszcze dwa zwycięstwa: w Adelajdzie w 2021 r. (6:2, 6:2) i United Cup (6:3, 7:6(3)). W pamięci kibiców zapisał się jednak ich mecz z 2021 r. na kortach US Open. Tam to rywalka Polki okazała się lepsza, wygrywając 7:6(12), 6:3.
Bencic pokazywała już, że stać ją na sprawianie Świątek problemów na korcie. Teraz zapewne jej celem będzie powrót do czołówki, ale… to nie musi być wcale tak łatwe. O tym, jak trudny jest powrót na kort po ciąży, przekonała się choćby Naomi Osaka. Japonka co prawda wróciła do pierwszej setki rankingu, ale jeszcze nie do czołowej pięćdziesiątki.
Zobacz także: Hiszpan zaskoczony decyzją w sprawie Wojciecha Szczęsnego. “Dwa powody”
Największym sukcesem w karierze Szwajcarki pozostaje złoto igrzysk olimpijskich z Tokio w 2021 r. Wówczas wygrała w finale z Marketą Vondrousovą. Po brąz sięgnęła Elina Switolina, a Iga Świątek sensacyjnie odpadła już w drugiej rundzie z Paulą Badosą.