Kamery uchwyciły moment, w którym Idze Świątek puściły nerwy.
Iga Świątek schodziła z kortu ze łzami w oczach. Mecz z 2021 r. przeciwko Pauli Badosie okazał się jej koszmarem i jedną z najbardziej bolesnych porażek w całej seniorskiej karierze. Widoczne emocje pokazywały, że Świątek walczyła nie tylko z rywalką, ale też z własnymi nerwami. Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio Hiszpanka sensacyjnie pokonała polską mistrzynię…
Iga Świątek schodziła z kortu ze łzami w oczach. Mecz z 2021 r. przeciwko Pauli Badosie okazał się jej koszmarem i jedną z najbardziej bolesnych porażek w całej seniorskiej karierze. Widoczne emocje pokazywały, że Świątek walczyła nie tylko z rywalką, ale też z własnymi nerwami. Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio Hiszpanka sensacyjnie pokonała polską mistrzynię Rolanda Garrosa, odkładając jej marzenia o olimpijskim sukcesie. Na ten trzeba było czekać trzy lata. Po trzech latach obie panie znów rozegrają ze sobą mecz, tym razem w ramach finałów Billie Jean King Cup.
Do igrzysk olimpijskich w Tokio Iga Świątek przystępowała już jako gwiazda. Kilka miesięcy wcześniej sensacyjnie triumfowała na kortach Rolanda Garrosa. W Japonii została rozstawiona z numerem 6. W pierwszej rundzie bez większych problemów uporała się z Niemką Moną Barthel 6:2, 6:2. Jej kolejną rywalką miała być Hiszpanka Paula Badosa.
Spotkanie drugiej rundy zakończyło się sensacją. Badosa nie była nawet wśród rozstawionych, bo to miano przypadło jej rodaczce Garbine Muguruzie. A jednak to ona okazała się lepsza, wygrywając ze Świątek 6:3, 7:6(4). Po meczu na Świątek spadła lawina krytyki, a sama tenisistka zalała się łzami na ławce. Widać było, jak wiele znaczy dla niej ten wynik. Jak wielkie rozczarowanie spotkało ją w Tokio.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Ta porażka zabolała Igę Świątek
Kamery uchwyciły moment, w którym Idze Świątek puściły nerwy. Polka zalała się łzami i widać było, że jest roztrzęsiona. Uspokoiła się dopiero po interwencji Darii Abramowicz, z którą współpracuje do dziś.
Czas pokazał, że rację miała Justyna Kowalczyk, która doskonale rozumie to, jak wielkie emocje potrafią towarzyszyć zawodowej rywalizacji. “Te łzy przyniosą w przyszłości sporo radości, zobaczysz Iga” – napisała na X/Twitterze legenda polskiego sportu.
Zobacz także: Pierwsza taka okazja dla Polski. Decyzja Igi Świątek zmieniła wszystko
Okazja do rewanżu nadeszła szybko. Pod koniec sezonu 2021 Świątek i Badosa spotkały się podczas WTA Finals i tym razem to Polka była lepsza, triumfując wynikiem 7:5, 6:4. To zwycięstwo ostatecznie nie przyniosło jej awansu do fazy pucharowej turnieju.
Zmieniło się wszystko
Po trzech latach panie stoczą swój trzeci bój na zawodowych kortach. Od ostatniego w ich karierach zmieniło się praktycznie wszystko. Iga Świątek została absolutną dominatorką i zdobyła cztery kolejne tytuły wielkoszlemowe. Triumfowała w WTA Finals, wreszcie zdobyła też swój upragniony olimpijski medal. Uczyniła to w turnieju, w którym zabrakło Badosy.
Hiszpanka przez ostatni rok walczyła z poważnymi problemami zdrowotnymi. Teraz jednak wróciła do czołówki i choć w przeszłości była nawet wiceliderką (za plecami Świątek), teraz zajmuje miejsce w drugiej dziesiątce. To doskonały rezultat, biorąc pod uwagę, że w najtrudniejszym momencie była już poza pierwszą setką.
— Paula umie grać w tenisa i odpowiednią motywację. Patrząc na jej historię trochę się martwiłam, czy będzie w stanie wrócić na ten poziom. Jej walka z kontuzjami nie szła łatwo i gładko i ciężko pracowała, ale czasami i tak nie szło najlepiej — mówiła o swojej najbliższej rywalce Świątek na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Już dziś obejrzymy trzeci mecz Igi Świątek z Paulą Badosą. Początek rywalizacji Polska – Hiszpania w ramach Billie Jean King Cup Finals już o 17.00. zenia:
13