Heroiczny bój Magdy Linette! Prawie cztery godziny! Polska prowadzi z Hiszpanią
Niewyobrażalną walkę musiała stoczyć Magda Linette w starciu z Sarą Sorribes Tormo! Po jednym z najdłuższych meczów w historii kobiecego tenisa Polka wygrała z Hiszpanką 7:6(6), 2:6, 6:4, dzięki czemu Polska prowadzi z Hiszpanią 1:0 w spotkaniu, którego stawką jest ćwierćfinał Billie Jean King Cup. W wielkim zwycięstwie Linette nie przeszkodziła nawet zatrważająca liczba błędów…
Niewyobrażalną walkę musiała stoczyć Magda Linette w starciu z Sarą Sorribes Tormo! Po jednym z najdłuższych meczów w historii kobiecego tenisa Polka wygrała z Hiszpanką 7:6(6), 2:6, 6:4, dzięki czemu Polska prowadzi z Hiszpanią 1:0 w spotkaniu, którego stawką jest ćwierćfinał Billie Jean King Cup. W wielkim zwycięstwie Linette nie przeszkodziła nawet zatrważająca liczba błędów własnych. W drugim meczu singlistek Iga Świątek zagra z Paulą Badosą!
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W piłce nożnej mówi się, że drużyna wystawiająca najmocniejszych zawodników gra na “galowo”. Reprezentacja Polski tenisistek właśnie w takim najlepszym zestawieniu przyleciały do Malagi, gdzie walczą o sukces w prestiżowym turnieju reprezentacyjnym — Billie Jean King Cup Finals. W drużynie, której kapitanem jest Dawid Celt, zagrają Iga Świątek, Magdalena Fręch, Magda Linette, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa.
Niestety święto tenisa jeszcze przed rozpoczęciem turnieju zamieniło się w dramat. Malagę, w której organizowane są tegoroczne finały, pisząc wprost, zalało. Ulewne opady deszczu sprawiły, że hiszpańskie miasto i okolice w znacznej części zamieniły się w rwący potok. Żywioł nie oszczędza Hiszpanii od ponad dwóch tygodni, a ofiary kataklizmu zostały uczczone podczas piątkowego odegrania hymnów państwowych. To właśnie na ten dzień organizatorzy turnieju przełożyli mecz gospodyń z Polkami.
Polecamy: Piękne obrazki tuż przed meczem Polek. Kibice zaskoczyli naszą drużynę
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Zmiany w meczu Polek z Hiszpankami
Pierwotnie plan na mecz z Hiszpankami był następujący: Magdalena Fręch miała zagrać w pierwszym meczu singlowym z Jessicą Bouzas Maneiro, w drugim Iga Świątek z Paulą Badosą, a w starciu deblistek mieliśmy oglądać Magdę Linette i Katarzynę Kawę z Sarą Sorribes Tormo i Paulą Badosą.
Po rozgrzewce nastąpiły jednak pewne korekty. Ostatecznie Fręch wystąpi w grze podwójnej, a Linette z Sorribes Tormo rozpoczęły cały mecz pojedynkiem singlowym.
Przed rokiem Polki bez Świątek przegrały z Hiszpankami 0:3. Obecnie Biało-Czerwone są w zupełnie innym położeniu. Z wiceliderką rankingu WTA i z Fręch w najlepszej formie w karierze to one były typowane na faworytki starcia z gospodyniami.
Rewelacyjny start Linette. Później zaczął się horror
Początek spotkania Linette z Sorribes Tormo tylko to potwierdzał. 38. tenisistka rankingu WTA, która z Hiszpanką dotychczas miała fatalny bilans 0:4, weszła w ten mecz genialnie. Szybko wygrała gema na 1:0, równie łatwo przełamała przeciwniczkę i po dłuższej chwili prowadziła 3:0.
Niestety pozytywnego wyniku nie utrzymała zbyt długo. W dalszej fazie pierwszego seta Polka nie serwowała już tak skutecznie, a Sorribes Tormo regularnie punktowała po drugim podaniu Linette. To sprawiło, że nasza tenisistka na każdy wywalczony punkt musiała sobie ciężko zapracować. Hiszpanka nie jest typem mocno uderzającej tenisistki, więc dynamiczne spotkanie zamieniło nam się w maraton.
Sorribes Tormo wygrała trzy kolejne gemy, następnie obie tenisistki przełamały się raz jeszcze, ale żadna nie potrafiła zyskać przewagi. O losach seta zadecydował tie-break, w którym przegrywała już 0-3. Znana z niesłychanej waleczności Linette nie dała za wygraną, odrobiła straty z 3-5 na 5-5, a w nerwowej końcówce zachowała więcej zimnej krwi i triumfowała 7:6(6).
Zatrważająca liczba błędów i heroiczna walka Linette
Niestety schody zaczęły się po przerwie. To nie Polka nabrała wiatru w żagle, a podrażniona Hiszpanka wyraźnie poprawiła swoją grę. Linette z biegiem meczu popełniała coraz więcej błędów. Sorribes Tormo potrafiła zachować większą koncentrację i wygrywała większość długich wymian. To przekładało się na frustrację naszej tenisistki i pomyłki w kluczowych momentach. Drugiego seta przegrała bardzo wyraźnie 2:6. Mimo tego spotkanie trwało niezwykle długo. Przed trzecim setem tenisistki spędziły na korcie łącznie 2 godz. 36 min.
W decydującym secie Linette, jak w całym meczu, heroicznie walczyła, ale to niewiele zmieniało na tablicy wyników. Sorribes Tormo kontynuowała grę na wyniszczenie i po trzech gemach prowadziła 3:0.
Polka musiała liczyć na to, że celownik Sorribes Tormo do zakończenia meczu zdąży się rozregulować. Hiszpańscy kibice gorąco dopingowali swojej rodaczce, ale i Linette mogła liczyć na wielu polskich fanów.
Nasza tenisistka wyczekała swojego momentu i nieco słabszy fragment w wykonaniu Hiszpanki wykorzystała, doprowadzając do stanu 3:3. Wówczas to Polka była skuteczniejsza i przełamała na 4:3. Niestety po chwili Hiszpanka odpowiedziała widowiskowym gemem, w którym najpierw przegrywała już 0:40, ale odwróciła jego losy i odłamała Linette na 4:4. W końcówce tego meczu Polka wyszarpała zwycięstwo, wygrywając trzeciego seta 6:4.
Szalony maraton trwał łącznie 3 godz. i 51 minut, co jest jednym z najdłużej trwających spotkań w historii kobiecego tenisa. Warto dodać, że Linette wygrała go, mimo że popełniła w nim aż 79 niewymuszonych błędów, a jej rywalka tylko 26.
Polki prowadzą z Hiszpankami 1:0. W drugim meczu Iga Świątek zagra z Paulą Badosą, a następnie czeka nas mecz deblistek.