Walczyły do końca i ruszyły w pościg w drugim secie. Znamy pierwsze półfinalistki
Sara Errani i Jasmine Paolini nie zawiodły i dały Włoszkom awans do półfinału Pucharu Billie Jean King. W deblu, który decydował o losach meczu z Japonkami, mistrzynie olimpijskie pokonały Shuko Aoyamę i Eri Hozumi. W weekend w Pucharze Billie Jean King w Maladze rozgrywane są ćwierćfinały. W pierwszym mierzyły się ekipy Japonii i Włoch. Po…
Sara Errani i Jasmine Paolini nie zawiodły i dały Włoszkom awans do półfinału Pucharu Billie Jean King. W deblu, który decydował o losach meczu z Japonkami, mistrzynie olimpijskie pokonały Shuko Aoyamę i Eri Hozumi.
W weekend w Pucharze Billie Jean King w Maladze rozgrywane są ćwierćfinały. W pierwszym mierzyły się ekipy Japonii i Włoch. Po niespodziewanej wygranej Eny Shibahary i zwycięstwie niezawodnej Jasmine Paolini w meczu był remis. W decydującym deblu doszło do starcia Shuko Aoyamy i Eri Hozumi z Sarą Errani i Jasmine Paolini. Niespodzianki nie było. Japonki ruszyły w pogoń i w drugim secie zbliżyły się z 1:5 na 4:5, ale Włoszki wygrały 6:3, 6:4.
Na początku lepiej radziły sobie Japonki. Prym wiodła szczególnie Aoyama, która dobrym wykończeniem zdobyła przełamanie w trzecim gemie. Włoszki nie pozwoliły rywalkom rozkręcić się i błyskawicznie odrobiły stratę.
W piątym gemie Japonki miały szansę na kolejne przełamanie. To jednak Włoszki wyszły na 3:2, bo w decydującym punkcie przy 40-40 wygrywający serwis posłała Paolini. Trwała zażarta batalia o każdy punkt, ale te najważniejsze akcje padały łupem tenisistek z Półwyspu Apenińskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
W szóstym gemie w opałach znalazły się Azjatki. Aoyama obroniła dwa break pointy świetnymi wolejami. W decydującym punkcie smeczem popisała się Errani, co dało Włoszkom przełamanie na 4:2. Mistrzynie olimpijskie do końca utrzymały przewagę i I set zakończył się wynikiem 6:3.
Włoszki świetnie współpracowały na korcie i coraz swobodniej zdobywały punkty. Piękna akcja zwieńczona smeczem przyniosła im przełamanie już w pierwszym gemie II partii. Errani i Paolini miały okazję na 3:0, ale Japonki obroniły się w decydującym punkcie.
W czwartym gemie Aoyama i Hozumi miały dwa break pointy, ale serwująca Errani pozbawiła je złudzeń. Włoszki były skuteczniejsze w wykorzystywaniu szans i pokusiły się o przełamanie na 4:1. Japonki walczyły do końca. Odrobiły część strat i z 1:5 zbliżyły się na 4:5 po obronie piłki meczowej. Wielkiego odrodzenia Azjatek nie było. W 10. gemie przy piłce meczowej Hozumi zepsuła woleja i awans Włoszek stał się faktem.
W ciągu 76 minut Errani i Paolini dwa razy zostały przełamane, a same wykorzystały cztery z 10 break pointów. Naliczono im 27 kończących uderzeń przy 14 niewymuszonych błędach. Aoyamie i Hozumi zanotowano 22 piłki wygrane bezpośrednio i 23 pomyłki.
Reprezentacja Włoch rok temu doszła do finału rozgrywek i uległa w nim Kanadzie. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego to czterokrotny triumfator Pucharu Billie Jean King, dawniej znanego jako Puchar Federacji albo Fed Cup (2006, 2009, 2010, 2013). Najlepszym wynikiem ekipy Włoch jest półfinał z 1996 roku.
W półfinale Włoszki zagrają z Polkami lub Czeszkami.
Japonia – Włochy 1:2, Martin Carpena Arena, Malaga (Hiszpania)
1/4 finału turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King, kort twardy w hali
sobota, 16 listopada
Gra 1.: Ena Shibahara – Elisabetta Cocciaretto 3:6, 6:4, 6:4
Gra 2.: Moyuka Uchijima – Jasmine Paolini 3:6, 4:6
Gra 3.: Shuko Aoyama / Eri Hozumi – Sara Errani / Jasmine Paolini 3:6, 4:6
Sinner nowym członkiem ATP No. 1 Club
ATP Finals od środka. Tenisiści mają dość tenisa na koniec sezonu