Fatalny występ Polaków w Willingen! Choć długo tliła się nadzieja na podium
Sports Sports Winter Sports Ski Jumps Fatally performance of Poles in Willingen! Though for a long time there was a hope on the podium A fatal performance of Poles in Willingen! Though for a long time there was a hope on the podium Paweł Wąsek Paweł Wąsek (Foto: Tadeusz Mieczyński / newspix.pl) Niedziela w Willingen…
Sports Sports Winter Sports Ski Jumps Fatally performance of Poles in Willingen! Though for a long time there was a hope on the podium
A fatal performance of Poles in Willingen! Though for a long time there was a hope on the podium
Paweł Wąsek
Paweł Wąsek (Foto: Tadeusz Mieczyński / newspix.pl)
Niedziela w Willingen nie była udana dla polskich skoczków. Dopiero na 17. miejscu zakończył konkurs sklasyfikowany najwyżej z Biało-Czerwonych Paweł Wąsek. Jeszcze na półmetku 25-latek tracił do podium zaledwie… cztery punkty. Wygrał znakomicie dysponowany Daniel Tschofenig, ale to nie po skoku Austriaka łapaliśmy się za głowy.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W niedzielę przed rozpoczęciem konkursu w Willingen rozegrano kwalifikacje, przez które przebrnęli wszyscy reprezentanci Polski. Naszych skoczków zabrakło jednak w czołówce, a najwyżej sklasyfikowanym był 15. Dawid Kubacki (129 m).
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Już w samych zawodach Kubacki oddał jeszcze lepszy skok. Także po pierwszej serii plasował się na 15. lokacie, ale tym razem uzyskał 136,5 m. Jeszcze lepiej wypadł Paweł Wąsek. Lider naszej kadry skoczył 139 m, dzięki czemu na półmetku zajmował dziewiąte miejsce.
Niestety awansu do drugiej serii nie wywalczyli pozostali Biało-Czerwoni. Najbliżej tej sztuki, choć wciąż daleko, był 39. Jakub Wolny (124 m). Aleksander Zniszczoł ukończył zawody na 42. lokacie (121 m). Taką samą odległość, ale w lepszych warunkach uzyskał także Piotr Żyła, który zdołał wyprzedzić zaledwie dwóch zawodników (48. lokata).
Znakomity skok oddał znajdujący się w świetnej dyspozycji Daniel Tschofenig. 150-metrowa próba, w tatym momencie najdalsza na przestrzeni całego weekendu, dała mu oczywiście prowadzenie po pierwszej serii. Dorównać kroku liderowi Pucharu Świata próbował tylko Johann Andre Forfang. Rekordzista obiektu uzyskał 147 m. Trzecie miejsce zajmował Stefan Kraft (143 m). Walka o podium zapowiadała się pasjonująco, bo o ile pierwsza dwójka zdecydowanie odskoczyła, o tyle wielu skoczków z czołówki nie miało do Austriaka dużej straty.
W drugiej serii bardzo duży awans zanotowali Tate Frantz (142 m, 10. miejsce) i Timi Zajc (144,5 m, 16. miejsce). Niestety na przeciwnym biegunie znaleźli się Polacy. Dużo słabiej spisał się tym razem Dawid Kubacki (131 m, 22. miejsce). Spory spadek, bo aż o osiem lokat zaliczył także Paweł Wąsek (17. miejsce, 136,5 m).
Zgodnie z oczekiwaniami, końcówka drugiej serii przyniosła wielkie emocje. Odwrócił się kierunek wiatru, dzięki czemu mogliśmy być świadkami naprawdę dalekich skoków. Aż 149 m osiągnął Maximilan Ortner, który ukończył zawody na piątym miejscu. Daleko lądował także sklasyfikowany na trzeciej lokacie Jan Hoerl (148,5 m).
Jednym z faworytów niedzielnych zawodów był na pewno Anze Lanisek. Przed próbą zwycięzcy kwalifikacji jego trener zdecydował się na obniżenie belki startowej. Finalnie jednak Słoweniec nie stanął na wysokości zadania (139 m) i uplasował się dopiero na ósmym miejscu.
Znakomity skok oddał Forfang, który przebił wyczyn Tschofeniga z pierwszej serii. Norweg uzyskał aż 152 m! Wystarczyło to jednak “tylko” na drugie miejsce. Lider PŚ skakał z obniżonego rozbiegu, a lądowanie na 148. metrze zdecydowanie wystarczyło, by wygrać te zawody.
Teraz skoczkowie przenoszą się za ocean. Na przyszły weekend zaplanowano zawody w Lake Placid.