6:1, 6:1. Nokaut w WTA Finals! Sportowefakty
Jednostronny przebieg miało spotkanie, które wyłoniło trzecią uczestniczkę półfinałów prestiżowego turnieju WTA Finals 2024. Qinwen Zheng szybko rozprawiła się z Włoszką Jasmine Paolini, zwyciężając w zaledwie 67 minut 6:1, 6:1. Po dwóch seriach gier w grupie fioletowej pewne było, że awans z pierwszej pozycji do półfinału wywalczyła Białorusinka Aryna Sabalenka. Do tego Kazaszka Jelena Rybakina…
Jednostronny przebieg miało spotkanie, które wyłoniło trzecią uczestniczkę półfinałów prestiżowego turnieju WTA Finals 2024. Qinwen Zheng szybko rozprawiła się z Włoszką Jasmine Paolini, zwyciężając w zaledwie 67 minut 6:1, 6:1.
Po dwóch seriach gier w grupie fioletowej pewne było, że awans z pierwszej pozycji do półfinału wywalczyła Białorusinka Aryna Sabalenka. Do tego Kazaszka Jelena Rybakina nie miała już żadnych szans na uzyskanie kwalifikacji do fazy pucharowej. Wobec powyższego pojedynek Jasmine Paolini – Qinwen Zheng rozstrzygnął o drugim miejscu w grupie A. Lepsza okazała się Chinka i to ona wystąpi w półfinale.
Reprezentantka Państwa Środka szybko wzięła się do pracy. Po kilku minutach gry złapała swój rytm, a to zwiastowało poważne problemy dla Paolini. Zheng posyłała bardzo mocne returny, którymi zmuszała przeciwniczkę do błędów. W trzecim gemie Włoszka zanotowała całą serię takich prezentów i w efekcie przegrała swój serwis, choć prowadziła w nim 30-0.
Wywalczone przełamanie jeszcze bardziej nakręciło Chinkę. Przy własnym serwisie mistrzyni olimpijska z Paryża była nie do ruszenia. Cały czas mocno uderzała piłkę i wywierała presję na rywalce. Paolini nie miała takiej siły rażenia (w pierwszym secie skończyła tylko 2 piłki i miała 12 niewymuszonych błędów). Dziwić zatem nie powinno, że przy ofensywnie nastawionej Zheng straciła jeszcze serwis w piątym i siódmym gemie. Po 33 minutach siódma rakieta świata zamknęła seta rezultatem 6:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Paolini skorzystała z przerwy toaletowej po dotkliwej porażce w premierowej odsłonie. Na początku drugiej partii Zheng podarowała jej break pointa, psując forhend. Jednak tej okazji Włoszka nie wykorzystała, ponieważ rywalka natychmiast uruchomiła serwis. Chinka zażegnała niebezpieczeństwo, a potem nastąpiła powtórka z pierwszego seta.
Gdy Zheng weszła na wyższy poziom, Paolini niewiele mogła zrobić. W czwartym gemie Włoszka odczuła mocne returny przeciwniczki i po błędzie z forhendu straciła podanie. Chinka natychmiast odskoczyła na 4:1 i całkowicie kontrolowała wydarzenia na korcie. W szóstym gemie zdobyła kolejne przełamanie. Po chwili obroniła break pointa i serią świetnych serwisów rozstrzygnęła pojedynek.
Zheng odniosła zdecydowane zwycięstwo w zaledwie 67 minut. W środę posłała 12 asów, skończyła 24 piłki i miała 14 niewymuszonych błędów. Do tego postarała się o pięć przełamań, a sama ani razu nie straciła serwisu. Paolini miała tylko sześć kończących uderzeń i aż 22 pomyłki. Panie rozegrały w sumie 96 punktów, z których 59 padło łupem reprezentantki Państwa Środka.
Po zwycięstwie Chinki znamy już komplet półfinalistek z grupy fioletowej. Z pierwszego miejsca awansowała Sabalenka, natomiast z drugiego Zheng. Pokonana w środę Paolini uplasuje się na trzeciej pozycji, a ostatnią lokatę zajmie Rybakina. Dla Włoszki to jeszcze nie koniec zmagań w mistrzostwach WTA, bowiem w czwartek powalczy wspólnie ze swoją rodaczką Sarą Errani o półfinał debla.
WTA Finals, Rijad (Arabia Saudyjska)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 15,250 mln dolarów
środa, 6 listopada
GRA POJEDYNCZA
Grupa A (Fioletowa):
Qinwen Zheng (Chiny, 7) – Jasmine Paolini (Włochy, 4) 6:1, 6:1
Wyniki i tabele WTA Finals 2024
Świątek pokonana przez Gauff. Ale to nie koniec
Dwa szybkie sety w meczu Barbory Krejcikovej z Jessicą Pegulą. Tylko 69 minut gry