6:2, 3:0 dla Sabalenki i zwrot akcji. Nagła seria Rosjanki, ogromna frustracja Aryny
Aryna Sabalenka w półfinale WTA 1000 w Indian Wells – pokonała Ludmiłę Samsonową Faza ćwierćfinałowa turnieju WTA 1000 w Indian Wells zakończyła się pojedynkiem Aryny Sabalenki i Ludmiły Samsonowej. Białorusinka, jako liderka światowego rankingu, walczyła o miejsce w najlepszej czwórce prestiżowego turnieju. Warunki atmosferyczne tego dnia nie sprzyjały tenisistkom – silny wiatr i chłód znacząco…
Aryna Sabalenka w półfinale WTA 1000 w Indian Wells – pokonała Ludmiłę Samsonową
Faza ćwierćfinałowa turnieju WTA 1000 w Indian Wells zakończyła się pojedynkiem Aryny Sabalenki i Ludmiły Samsonowej. Białorusinka, jako liderka światowego rankingu, walczyła o miejsce w najlepszej czwórce prestiżowego turnieju. Warunki atmosferyczne tego dnia nie sprzyjały tenisistkom – silny wiatr i chłód znacząco utrudniały grę, co szczególnie na początku spotkania odbiło się na formie Sabalenki.
Liderka rankingu była wyraźnie sfrustrowana, nie potrafiła odnaleźć rytmu i popełniała liczne błędy. Z kolei Samsonowa wyglądała na dobrze przygotowaną do starcia i skutecznie wykorzystywała trudności rywalki. Z czasem jednak Sabalenka odzyskała kontrolę nad meczem, choć w połowie drugiego seta ponownie pojawiły się problemy. Ostatecznie to ona triumfowała 6:2, 6:3 i zapewniła sobie awans do półfinału, gdzie zmierzy się z Madison Keys.
Sabalenka bez większych problemów dotarła do ćwierćfinału
Turniej w Indian Wells układał się dla Aryny Sabalenki niemal idealnie – poza pierwszym meczem, w którym musiała rozegrać tie-breaka przeciwko McCartney Kessler, w kolejnych rundach nie miała większych trudności. Starcia z Lucią Bronzetti i Sonay Kartal kończyły się dla niej pewnymi zwycięstwami. W ćwierćfinale przyszło jej się zmierzyć z Ludmiłą Samsonową, która jako turniejowa „25” wykorzystała dobrą drabinkę i zameldowała się w najlepszej ósemce.
Rosjanka w poprzedniej rundzie pokonała Jasmine Paolini 6:0, 6:4, co było wyraźnym sygnałem, że znajduje się w dobrej dyspozycji. Jej dotychczasowy bilans spotkań z Sabalenką wynosił 2-2, co sugerowało, że Białorusinkę może czekać trudna przeprawa.
Trudne warunki i słaby początek Sabalenki
Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla Samsonowej, która już na starcie przełamała Sabalenkę i objęła prowadzenie 2:0 po zaciętym gemie serwisowym. Rosjanka prezentowała dużą pewność siebie i świetnie radziła sobie z wiatrem, natomiast Białorusinka wyglądała na wyraźnie zdenerwowaną. Na jej twarzy malowała się frustracja, słychać było głośne okrzyki, a gestykulacja zdradzała jej narastające zdenerwowanie. W przeciwieństwie do niej Samsonowa była opanowana i spokojna, co pozwalało jej skutecznie realizować taktykę.
Z biegiem czasu Sabalenka zaczęła jednak lepiej kontrolować grę i dostosowywać się do warunków atmosferycznych. Wprowadziła do swojej gry więcej slajsów, zmuszając Samsonową do błędów. Kluczowym momentem pierwszego seta było czwarte rozdanie – Rosjanka prowadziła 2:1 i miała trzy szanse na 3:1, ale żadnej nie wykorzystała. Po podwójnym błędzie serwisowym straciła podanie, a Sabalenka wyrównała na 2:2.
Od tego momentu gra Białorusinki nabrała tempa – zaczęła wywierać większą presję na rywalce, a ta zaczęła popełniać coraz więcej błędów. W szóstym gemie Samsonowa prowadziła 40:0, miała cztery szanse na wygranie gema, ale nie zdołała ich wykorzystać. Ten moment był dla niej przełomowy, niestety w negatywnym sensie – straciła pewność siebie, a jej gra stała się chaotyczna. Sabalenka natomiast nabrała pewności i zaczęła regularnie zdobywać punkty.
Końcówka pierwszej partii to już całkowita dominacja liderki rankingu – po serii wygranych gemów zamknęła seta wynikiem 6:2.
Samsonowa walczyła, ale Sabalenka nie dała się złamać
Druga partia zaczęła się znakomicie dla Sabalenki – wygrała aż 13 akcji z rzędu i objęła prowadzenie, wydawało się, że kontroluje przebieg wydarzeń. Jednak Samsonowa nie zamierzała się poddawać. Przerwała serię dziewięciu przegranych gemów i zdołała wrócić do gry. Rosjanka ograniczyła liczbę błędów i znów zaczęła skutecznie rywalizować z liderką rankingu.
Przy stanie 3:3 Samsonowa miała szansę przechylić szalę na swoją stronę, ale Sabalenka wykazała się odpornością psychiczną. W kluczowym siódmym gemie Białorusinka przegrywała 15-30 przy swoim serwisie, ale dzięki mocnemu podaniu zdołała wyjść z opresji.
W kolejnym gemie Samsonowa ponownie zaczęła popełniać błędy, co wykorzystała Sabalenka, obejmując prowadzenie 5:3. Przy własnym podaniu Białorusinka nie pozostawiła już złudzeń – zakończyła mecz wynikiem 6:2, 6:3, triumfując po 82 minutach gry.
Sabalenka vs. Keys – rewanż za finał Australian Open
Dzięki temu zwycięstwu Aryna Sabalenka awansowała do półfinału WTA 1000 w Indian Wells, gdzie zmierzy się z Madison Keys. Będzie to rewanż za finał tegorocznego Australian Open, w którym Białorusinka pokonała Amerykankę.
Niezależnie od wyniku kolejnego starcia, Sabalenka po raz kolejny udowodniła, że jest jedną z najbardziej stabilnych i odpornych psychicznie zawodniczek na światowym poziomie. Mimo trudnych warunków i początkowych problemów potrafiła dostosować się do gry i przejąć kontrolę nad meczem. Teraz przed nią kolejne wyzwanie – walka o finał Indian Wells.