Kontuzja Fręch. Nagłe wycofanie z Charleston, jest komunikat WTA. Zła wiadomość przed kadrą
Już za niecałe dwa tygodnie odbędzie się turniej eliminacyjny w Radomiu, którego stawką będzie awans do listopadowych finałów Pucharu Billie Jean King. Tymczasem dotarły niepokojące wieści z Charleston dotyczące jednej z reprezentantek powołanych przez kapitana Dawida Celta. Magdalena Fręch, urodzona w Łodzi tenisistka, wycofała się z turnieju rangi WTA 500. Znane są już przyczyny tej…
Już za niecałe dwa tygodnie odbędzie się turniej eliminacyjny w Radomiu, którego stawką będzie awans do listopadowych finałów Pucharu Billie Jean King. Tymczasem dotarły niepokojące wieści z Charleston dotyczące jednej z reprezentantek powołanych przez kapitana Dawida Celta. Magdalena Fręch, urodzona w Łodzi tenisistka, wycofała się z turnieju rangi WTA 500. Znane są już przyczyny tej decyzji. Oto szczegóły dotyczące sytuacji naszej zawodniczki.
Sezon 2025 nie układa się po myśli Magdaleny Fręch. Już na jego początku Polka zmagała się z problemami zdrowotnymi, w tym ze złamaniem palca u stopy. Kontuzja ta utrudniła jej przygotowania do rywalizacji w Melbourne, gdzie przyleciała bez ani jednego zwycięstwa na koncie. Mimo tych trudności, podczas Australian Open osiągnęła swój najlepszy wynik w tym roku, docierając do trzeciej rundy. W starciu z Mirrą Andriejewą stoczyła zacięty, trzysetowy pojedynek, który dawał nadzieję na poprawę formy.
Jednak kolejne tygodnie przyniosły rozczarowanie. Po Australian Open Fręch wygrała tylko jedno z siedmiu spotkań. Obecnie znajduje się w serii pięciu porażek z rzędu. Passa ta rozpoczęła się od zaciętej batalii z Magdą Linette w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Dosze. W swoim ostatnim meczu przegrała z Eleną-Gabrielą Ruse, zawodniczką znajdującą się w drugiej setce rankingu WTA.
Fręch liczyła na przełamanie w Charleston, gdzie turniej rangi WTA 500 odbywa się na charakterystycznej, amerykańskiej nawierzchni ceglanej. Polka była rozstawiona z numerem “12”, co oznaczało, że miała rozpocząć rywalizację od drugiej rundy. Losowanie przydzieliło jej przeciwniczkę spośród zwyciężyń meczu między Sofią Kenin a Bernardą Perą. Niestety, zaledwie dobę później pojawiła się informacja, że Fręch wycofała się z turnieju.
Według oficjalnego protokołu WTA, powodem rezygnacji jest kontuzja prawego nadgarstka. W wyniku jej absencji w drabince turniejowej pojawiła się Belinda Bencić, której przyznano rozstawienie z numerem “17”.
Ta wiadomość budzi niepokój w kontekście nadchodzącego zgrupowania kadry narodowej. Fręch znalazła się w składzie polskiej drużyny na turniej eliminacyjny w Radomiu (10-12 kwietnia), którego stawką jest awans do listopadowych finałów Pucharu Billie Jean King. Oprócz niej w zespole są także Magda Linette, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa. Wstępnie w drużynie nie ma Igi Świątek, ale kapitan Dawid Celt może jeszcze dokonać zmian do 6 kwietnia.
Warto dodać, że Magda Linette również miała wystąpić w Charleston, lecz wycofała się już po zakończeniu turnieju WTA 1000 w Miami. Poznanianka zdecydowała się na odpoczynek i regenerację przed turniejem w Radomiu, o czym poinformowała w mediach społecznościowych. “Kolejny przystanek – BJK Cup! Do zobaczenia w Radomiu” – napisała.
Występ Linette w Polsce wydaje się niezagrożony. Natomiast pytania pozostają otwarte: czy Magdalena Fręch zdąży wrócić do pełni sił na turniej eliminacyjny i czy Iga Świątek zdecyduje się na dołączenie do składu? Odpowiedzi na te kwestie powinniśmy poznać w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.