Magda Linette zatrzymana w półfinale w Nottingham. Walczyła, ale Jastremska znów była lepsza
Magda Linette miała nadzieję na pierwszy finał w tym sezonie. W turnieju WTA 250 w Nottingham Polka dotarła do półfinału, gdzie zmierzyła się z dobrze sobie znaną rywalką – Dajaną Jastremską z Ukrainy. Ich dotychczasowy bilans spotkań zdecydowanie przemawiał na korzyść Ukrainki, która wygrała cztery z pięciu pojedynków z Linette. Mimo walki i momentów dobrej gry, poznanianka znów musiała uznać wyższość przeciwniczki, przegrywając 4:6, 4:6 po 98 minutach rywalizacji.
Historyczna szansa na trawiasty finał
Dla Linette był to szczególny turniej – miała szansę na pierwszy finał w tym sezonie i zarazem pierwszy w karierze na kortach trawiastych. Do tej pory ośmiokrotnie dochodziła do finałów turniejów WTA, z czego trzy razy triumfowała. Ostatni raz sięgnęła po tytuł w lipcu zeszłego roku, pokonując w finale turnieju w Pradze Magdalenę Fręch. Teraz, w Nottingham, była o krok od powtórzenia tego sukcesu, ale znów na drodze stanęła jej bardzo niewygodna rywalka.
Trudne warunki i emocjonujący pierwszy set
Mecz na korcie centralnym rozpoczął się w dość trudnych warunkach – momentami mocno wiało, co utrudniało precyzyjne rozegranie piłek. Obie tenisistki miały problemy z utrzymaniem podania, a do tego pojawiały się niewymuszone błędy. W piątym gemie pierwszego seta Jastremska wywalczyła dwa break pointy. Jeden z nich Linette obroniła serwisem, ale przy kolejnym została przełamana. W jednej z akcji sędzia liniowy wywołał aut przy piłce bliskiej linii, co wyraźnie zdenerwowało Polkę – decyzja budziła wątpliwości.
Chociaż Jastremska miała szansę, by wyjść na prowadzenie 5:2, to nie wykorzystała break pointa. Ostatecznie jednak wygrała partię 6:4 po 44 minutach gry. Linette mimo wysokiej skuteczności pierwszego podania (ponad 70 procent) popełniała więcej błędów – aż 13 przy ośmiu po stronie Ukrainki.
Maratoński gem i niespodziewana przerwa
Druga partia rozpoczęła się niezwykle intensywnie. Pierwszy gem trwał aż 15 minut, a zawodniczki rozegrały w nim 22 punkty. Linette zdołała trzykrotnie obronić się przed przełamaniem, ale za czwartym razem Jastremska dopięła swego. Ukrainka grała bardzo ofensywnie, regularnie podejmując ryzyko i szukając kończących uderzeń przy każdej możliwej okazji. W trzecim gemie miała kolejną okazję na przełamanie, ale tym razem Polka utrzymała podanie.
W piątym gemie Ukrainka ponownie przełamała Linette i wyszła na prowadzenie 4:1. Przy stanie 4:1 i 30:0 dla Linette nastąpiła niespodziewana przerwa – nad kortem pojawiły się opady deszczu i spotkanie zostało przerwane. Po około 45 minutach przerwy zawodniczki wróciły na kort.
Linette walczyła, ale to nie wystarczyło
Po wznowieniu meczu Polka zdołała odrobić jedno przełamanie i wygrała gema serwisowego, zmniejszając stratę do 3:4. Wciąż miała szansę, by powrócić do gry, jeśli tylko udałoby jej się raz jeszcze przełamać Ukrainkę. Niestety, Jastremska zachowała koncentrację i nie pozwoliła Linette na wyrównanie. Przy stanie 5:4 utrzymała podanie i zakończyła mecz zwycięstwem 6:4, 6:4.
Mimo porażki Magda Linette może dopisać kilka pozytywów do swojego występu w Nottingham. Turniej zakończy na półfinale i zagwarantuje sobie awans w rankingu WTA – od poniedziałku Polka znajdzie się na 27. miejscu zestawienia.
Z kolei Dajana Jastremska awansowała do finału, w którym zmierzy się z lepszą z pary McCartney Kessler (USA) – Rebecca Šramková (Słowacja). Ukrainka zaprezentowała solidną formę i może realnie myśleć o zdobyciu tytułu na trawiastych kortach w Nottingham.
https://x.com/edgeAIapp/status/1936387731145282028