A jednak! Złoto nie dla Julii Szeremety. To nie była jednogłośna decyzja
Julia Szeremeta ze srebrem Pucharu Świata w Brazylii! Zabrakło niewiele, decyzja sędziów niejednogłośna Choć Julia Szeremeta stoczyła zacięty i bardzo wyrównany bój w finale Pucharu Świata World Boxing w brazylijskim Foz do Iguaçu, ostatecznie musiała uznać wyższość swojej rywalki – Jucielen Romeu. Polka, która dotychczas imponowała formą i dominowała w swoich walkach, tym razem zakończyła…
Julia Szeremeta ze srebrem Pucharu Świata w Brazylii! Zabrakło niewiele, decyzja sędziów niejednogłośna
Choć Julia Szeremeta stoczyła zacięty i bardzo wyrównany bój w finale Pucharu Świata World Boxing w brazylijskim Foz do Iguaçu, ostatecznie musiała uznać wyższość swojej rywalki – Jucielen Romeu. Polka, która dotychczas imponowała formą i dominowała w swoich walkach, tym razem zakończyła turniej na drugim stopniu podium. Walczyła dzielnie, zostawiła serce w ringu, jednak to reprezentantka gospodarzy sięgnęła po złoto. Co więcej, werdykt sędziów nie był jednogłośny – co tylko pokazuje, jak wyrównane było to starcie.
Do finałowego pojedynku doszło w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego – walka rozpoczęła się około północy i przyciągnęła uwagę wszystkich fanów boksu w naszym kraju. Przeciwniczką Szeremety była doświadczona Brazylijka Jucielen Romeu, która mogła liczyć nie tylko na własne umiejętności, ale też na doping zgromadzonej publiczności. Od pierwszego gongu było jasne, że obie zawodniczki nie zamierzają kalkulować – każda chciała wygrać i zdobyć upragnione złoto.
Pojedynek był bardzo wyrównany. Obie zawodniczki prezentowały zupełnie inne style boksowania – Polka bazowała na ruchliwości, pracy nóg i precyzyjnych ciosach z dystansu, Brazylijka natomiast dążyła do zwarć i wywierania presji. Pierwsze dwie rundy były niezwykle zacięte – trudno było wskazać zdecydowaną faworytkę. W trzeciej odsłonie Romeu zaczęła nieco wyraźniej zaznaczać swoją obecność w ringu, kilkukrotnie trafiając ciosami, które mogły zrobić wrażenie na sędziach. Julia Szeremeta nie odpuszczała, dzielnie odpowiadała i walczyła do ostatnich sekund, ale ostatecznie końcowy werdykt nie był po jej myśli.
Sędziowie nie byli jednomyślni – trzech wskazało na Brazylijkę, dwóch na Polkę. Oznaczało to, że decyzją większości zwycięstwo przypadło Romeu, która w swojej ojczyźnie mogła świętować zdobycie złotego medalu. Dla Szeremety pozostało srebro – wspaniałe osiągnięcie, choć po walce na pewno towarzyszył jej niedosyt.
Dla polskiego boksu srebro Julii Szeremety to jednak powód do dumy. Młoda zawodniczka potwierdziła, że należy do ścisłej światowej czołówki, a jej styl, determinacja i rozwój wróżą bardzo dobrze przed kolejnymi startami. Trzeba pamiętać, że Puchar Świata w Foz do Iguaçu to tylko jeden z kilku etapów przygotowań do znacznie ważniejszych imprez – mistrzostw świata w Liverpoolu oraz igrzysk olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku, do których droga już się rozpoczęła.
Sama Szeremeta niejednokrotnie udowadniała, że potrafi wracać jeszcze silniejsza po porażkach. Przebieg tej walki – mimo że zakończonej przegraną – pokazał jej klasę i odporność psychiczną. Niejednogłośna decyzja sędziów tylko podkreśla, jak niewiele zabrakło do pełni szczęścia.
Zakończenie Pucharu Świata ze srebrnym medalem to wielki sukces zarówno dla Julii, jak i dla całej polskiej reprezentacji. Dla zawodniczki to nie tylko kolejny krążek do kolekcji, ale przede wszystkim cenne doświadczenie z najwyższego poziomu. A dla kibiców – jasny sygnał, że w polskim kobiecym boksie drzemie ogromny potencjał.
Przed Julią Szeremetą kolejne wyzwania i turnieje, a występ w Brazylii z pewnością doda jej motywacji do jeszcze cięższej pracy. Bo choć tym razem złota zabrakło, przyszłość tej pięściarki rysuje się w naprawdę jasnych