Adrianna Sułek zaskoczyła swoim wyznaniem. Nie tylko ona widziała problem
Niewiele brakowało, a Adrianna Sułek-Schubert zostałaby siatkarką. W podcaście “W cieniu sportu” zdradza, że zrezygnowała, bo nie godziła się na niesprawiedliwość. Zaznacza, że dużą rolę odgrywały wtedy pieniądze dawane pod stołem i kontakty poszczególnych zawodniczek. — Miałam dosyć wylewania łez w rękaw mamy — mówi i dodaje, że nie była jedyną osobą, która widziała ten…
Niewiele brakowało, a Adrianna Sułek-Schubert zostałaby siatkarką. W podcaście “W cieniu sportu” zdradza, że zrezygnowała, bo nie godziła się na niesprawiedliwość. Zaznacza, że dużą rolę odgrywały wtedy pieniądze dawane pod stołem i kontakty poszczególnych zawodniczek. — Miałam dosyć wylewania łez w rękaw mamy — mówi i dodaje, że nie była jedyną osobą, która widziała ten poważny problem.
Większość osób zna Adriannę Sułek-Schubert ze stadionów lekkoatletycznych. Mało kibiców jednak wie, że wieloboistka wcześniej trenowała siatkówkę. Jak sama mówi w podcaście “W cieniu sportu” grała na pozycji środkowej.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Zobacz także: “Nie wiem, co to znaczy zarabiać ze sportu”. Mocne wyznanie Adrianny Sułek
Szczere wyznanie Adrianny Sułek-Schubert
Po pewnym czasie zrezygnowała jednak z tej dyscypliny na rzecz lekkoatletyki. Okazało się, że większe znaczenia w wielu sytuacjach miały pieniądze przekazywane pod stołem lub sponsoring jakieś drużyny niż forma poszczególnych zawodniczek. Sułek-Schubert przyznała, że była świadkiem sytuacji przyznawana nieuczciwych nagród.
— Lubię dostawać to, na co zasługuję. Strasznie nie godzę się na brak sprawiedliwości i zrezygnowałam z siatkówki, kiedy zobaczyłam, że dużą rolę odgrywają pieniądze dawane pod stołem — tłumaczy.
— Miałam dosyć wylewania łez w rękaw mamy. Byłaś niesamowicie dobrze blokującą środkową. Czułam, że zasługuję na tytuł MVP turnieju, ale dostawała ten tytuł moja koleżanka, gdzie jej bloki mogłam policzyć na palcach jednej ręki, ale jej tata nas sponsorował. Co lepsze, potem kiedy trenerki widziały moją złość, to po prostu mnie klepały i mówiły, że systemu w tym sporcie nie mogę obejść, więc odeszłam — opowiada.
Polecamy: 18 dni po porodzie już trenowała. Wylał się na nią hejt. Teraz mówi: byłam egoistką
Sułek-Schubert podczas ostatnich igrzysk olimpijskich w Paryżu w siedmioboju zajęła 12. miejsce. Do jej największych sukcesów można zaliczyć srebrny medal halowych mistrzostw świata w 2022 r. w pięcioboju i wicemistrzostwo Europy w siedmioboju w 2022 r.