Agnieszka Radwańska znów na kortach Wimbledonu. Powrót w turnieju legend, ale start nieudany
Agnieszka Radwańska może wspominać Wimbledon z dużym sentymentem. To właśnie na londyńskich kortach osiągnęła najlepszy wynik w swojej wielkoszlemowej karierze — w 2012 roku dotarła do finału, w którym zmierzyła się z Sereną Williams. Choć zawodową karierę zakończyła w 2018 roku, znów miała okazję poczuć atmosferę Wimbledonu, biorąc udział w towarzyskim turnieju legend. Niestety, jej pierwszy mecz w tegorocznej edycji nie potoczył się po jej myśli.
Radwańska po raz ostatni wystąpiła w głównej części Wimbledonu właśnie siedem lat temu, jednak od tego czasu już kilkukrotnie wracała na londyńskie korty, uczestnicząc w turnieju legend. Tegoroczna edycja jest już czwartą, do której została zaproszona. We wtorek rozegrała swoje pierwsze spotkanie.
Pierwszy mecz i pierwsza porażka
We wtorkowym meczu Radwańska stworzyła deblową parę ze Słowaczką Magdaleną Rybarikovą. Ich rywalkami były znane postacie kobiecego tenisa – Cara Black z Zimbabwe oraz Szwajcarka Martina Hingis. Początek spotkania był bardzo chaotyczny — aż pięć pierwszych gemów zakończyło się przełamaniami serwisu. Dopiero rywalki zdołały ustabilizować grę, wygrywając szóstego gema przy własnym podaniu i obejmując prowadzenie 4:2. Radwańska i Rybarikova próbowały jeszcze nawiązać walkę, jednak przegrały pierwszego seta 3:6.
Druga partia rozpoczęła się dla nich obiecująco — prowadziły już 2:0, ale nagle straciły rytm. Black i Hingis przejęły kontrolę nad meczem, wygrywając pięć kolejnych gemów. Choć Radwańska i Rybarikova zdołały jeszcze zdobyć jeden punkt, nie były w stanie odwrócić losów spotkania. Rywalki przypieczętowały zwycięstwo, triumfując 6:3, 6:3. Całe starcie trwało nieco ponad godzinę.
To jeszcze nie koniec zmagań Radwańskiej
Udział Agnieszki Radwańskiej w turnieju legend nie kończy się jednak na tym spotkaniu. Zmagania nie odbywają się w tradycyjnym formacie z drabinką pucharową, lecz w systemie grupowym. Osiem deblowych par zostało podzielonych na dwie grupy: A i B. Radwańska i Rybarikova rywalizują w grupie B, gdzie czekają je jeszcze dwa mecze — z parą Daniela Hantuchová / CoCo Vandeweghe oraz Kiki Bertens / Johanna Konta.
Choć pierwszy występ nie należał do udanych, Polka wciąż ma szansę, by pokazać się z lepszej strony i cieszyć się grą na ukochanych kortach Wimbledonu — tym razem już bez presji wyników, ale z nutą nostalgii i sportowej rywalizacji.