Alarm na MŚ w Trondheim! Niewiarygodne, co planują ekolodzy. “To wstyd”
Protest ekologów podczas MŚ w Trondheim? Organizatorzy w trudnej sytuacji Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim nabierają tempa, a rywalizacja sportowa staje się coraz bardziej zacięta. Dotychczas rozdano już dwanaście medali, a kibice z niecierpliwością czekają na kolejne starty. We wtorek, 4 marca, zaplanowano dwa finały – bieg mężczyzn na 10 kilometrów stylem klasycznym…
Protest ekologów podczas MŚ w Trondheim? Organizatorzy w trudnej sytuacji
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim nabierają tempa, a rywalizacja sportowa staje się coraz bardziej zacięta. Dotychczas rozdano już dwanaście medali, a kibice z niecierpliwością czekają na kolejne starty. We wtorek, 4 marca, zaplanowano dwa finały – bieg mężczyzn na 10 kilometrów stylem klasycznym (o godzinie 13:00) oraz bieg kobiet na tym samym dystansie (o godzinie 15:30). Niestety, nad imprezą sportową zawisły ciemne chmury, a organizatorzy mogą stanąć w obliczu poważnych problemów.
Według doniesień norweskich mediów, w najbliższą sobotę, 8 marca, może dojść do protestu ekologów, którzy zapowiadają zablokowanie biegu mężczyzn na 50 kilometrów. Organizacja „Ludzie przeciwko energetyce kopalnej” (wcześniej znana jako „Stop wydobyciu ropy naftowej”) postawiła ultimatum organizatorom mistrzostw. Jeśli nie podejmą oni konkretnych działań na rzecz zwrócenia uwagi na negatywną rolę przemysłu paliw kopalnych w kryzysie klimatycznym, aktywiści zapowiadają blokadę trasy biegowej.
Kryzys klimatyczny i sport – czy da się znaleźć kompromis?
Dyskusja na temat zmian klimatycznych i ich wpływu na świat sportu nabiera tempa. Ekolodzy uważają, że wielkie imprezy sportowe, takie jak mistrzostwa świata, powinny być wykorzystywane do podkreślania pilnych problemów środowiskowych. Ich zdaniem organizatorzy Trondheim 2025 nie robią wystarczająco dużo, aby zwrócić uwagę na wpływ przemysłu paliw kopalnych na globalne ocieplenie.
Aktywiści z „Ludzie przeciwko energetyce kopalnej” już w styczniu podczas mistrzostw Norwegii w Gasbu sygnalizowali swoje zamiary. Teraz jednak poszli o krok dalej, grożąc, że jeśli ich postulaty nie zostaną wysłuchane, podejmą radykalne działania.
Głos w sprawie zabrał jeden z czołowych biegaczy narciarskich, Martin Løwstrøm Nyenget, który w sobotę zdobył srebrny medal mistrzostw świata w narciarstwie akrobatycznym i jest jednym z głównych faworytów biegu na 50 kilometrów.
– Ich przesłanie jest słuszne, ale nie sądzę, by blokowanie zawodów było właściwym sposobem na zwrócenie uwagi na problem. To wstyd, jeśli ucierpi na tym sport i zawodnicy, którzy przez lata przygotowywali się do tej imprezy – skomentował Nyenget.
Bez porozumienia między aktywistami a organizatorami
Kilka dni temu przedstawiciele organizacji ekologicznej spotkali się z organizatorami mistrzostw, jednak rozmowy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Nie doszło do żadnego przełomu, który mógłby zażegnać nadchodzący konflikt. Co więcej, sami sportowcy podjęli próbę dialogu z aktywistami, starając się ich przekonać do odstąpienia od planowanego protestu.
– Sportowcy podzielają troskę o zmiany klimatyczne, ale nie chcą, aby wydarzenie sportowe zostało zrujnowane przez protesty. Jak dotąd nie udało się osiągnąć konsensusu – informuje norweski dziennik Dagbladet.
Gro Eide, menedżer ds. komunikacji mistrzostw świata, zaznaczył, że organizatorzy są otwarci na rozmowy i starają się znaleźć kompromis między ekologicznymi postulatami a sportową rywalizacją.
– Mistrzostwa świata w Trondheim powinny być wydarzeniem publicznym, w którym centralne miejsce zajmują demokracja i wolność słowa. Jesteśmy jednak zaniepokojeni tym, że niektóre organizacje chcą wykorzystywać tę imprezę do promowania swoich poglądów na kwestie społeczne. Prowadzimy z nimi otwarty dialog i liczymy na konstruktywne rozwiązania – powiedział Eide.
Czy dojdzie do blokady biegu na 50 kilometrów?
Wciąż nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy tego konfliktu. Organizatorzy mistrzostw świata w Trondheim starają się znaleźć wyjście z trudnej sytuacji, jednak aktywiści nie zamierzają ustępować. Jeśli ich postulaty nie zostaną uwzględnione, możliwe, że w sobotę 8 marca dojdzie do rzeczywistej blokady biegu mężczyzn na 50 kilometrów.
W najbliższych dniach powinniśmy poznać więcej szczegółów w tej sprawie. Pytanie pozostaje otwarte – czy uda się znaleźć kompromis, czy też kibice będą świadkami jednego z najbardziej kontrowersyjnych protestów w historii narciarstwa klasycznego?