Natalia Bukowiecka może nie wystartować w sztafecie. “To kompletnie niezrozumiałe”
Natalia Bukowiecka nie kryje frustracji. Polska lekkoatletka, jedna z największych gwiazd naszej reprezentacji, może zostać zmuszona do rezygnacji z udziału w sztafecie mieszanej 4×400 m podczas zbliżających się mistrzostw świata w Tokio. Wszystko przez niefortunny terminarz zawodów, który – jak podkreśla – nie daje szansy na odpowiednią regenerację.
– Wciąż mam nadzieję, że to jeszcze się zmieni, że ktoś pójdzie po rozum do głowy. Dla mnie to kompletnie niezrozumiałe – powiedziała Bukowiecka w rozmowie z Interią.
Rok temu zdobyła dla Polski olimpijski brąz w Paryżu jako jedyna przedstawicielka naszej kadry lekkoatletycznej. W tym sezonie również prezentuje znakomitą formę – na Drużynowych Mistrzostwach Europy w Madrycie zajęła drugie miejsce w biegu na 400 m, a następnie błyszczała w sztafecie 4×400 m. Eksperci nie kryli zachwytu jej dyspozycją: “Bukowiecka (z domu Kaczmarek) zdeklasowała rywalki.”
Tymczasem ponownie pojawia się problem znany już z igrzysk w Paryżu. Wówczas Bukowiecka zrezygnowała ze startu w mikście, bo dzień później musiała rywalizować indywidualnie. Teraz sytuacja się powtarza – 13 września odbędzie się sztafeta mieszana, a już 14 września indywidualne biegi na 400 metrów. Dopiero 20 września zaplanowano bieg sztafetowy kobiet. Dla Bukowieckiej to brak logiki.
– Po biegach indywidualnych są dwa, trzy dni przerwy przed sztafetami, a po mikście nie ma nawet jednego dnia odpoczynku. Zwłaszcza że mikst wymaga dwóch biegów jednego dnia. To zaburza uczciwą rywalizację – komentuje zawodniczka.
Choć jeszcze nie podjęła ostatecznej decyzji, nie ukrywa, że bardzo poważnie rozważa rezygnację z miksta. – W zeszłym roku też nie byłam jedyną, która odpuściła. Wszystkie dziewczyny walczące o medale w biegach indywidualnych zrezygnowały z miksta. To pokazuje, że coś jest nie tak – dodała.
Mistrzostwa świata w Tokio rozpoczną się 13 września. Już pierwszego dnia odbędzie się rywalizacja w sztafecie mieszanej. Dzień później rozegrany zostanie bieg indywidualny kobiet na 400 metrów, a 20 września finał sztafety 4×400 m kobiet. Wszystko wskazuje na to, że reprezentacja Polski będzie musiała radzić sobie bez swojej największej gwiazdy w jednym z tych startów.