Aleksander Zniszczoł pokazał moc, ale był wściekły. “Zacząłem być konkurencyjny dla rywali”
Skoki na normalnym obiekcie to nie jest bajka Aleksandra Zniszczoła. 30-latek rósł jednak z każdym kolejnym skokiem w Trondheim, gdzie odbywają się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Po pierwszej serii konkursowej zajmował nawet 11. miejsce i miał apetyt na więcej. W drugiej oddał najsłabszy skok w całej stawce i spadł na 28. pozycję. Po zawodach…
Skoki na normalnym obiekcie to nie jest bajka Aleksandra Zniszczoła. 30-latek rósł jednak z każdym kolejnym skokiem w Trondheim, gdzie odbywają się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Po pierwszej serii konkursowej zajmował nawet 11. miejsce i miał apetyt na więcej. W drugiej oddał najsłabszy skok w całej stawce i spadł na 28. pozycję. Po zawodach był wściekły, ale to nie dziwi.
– Jestem bardzo zły po tym drugim skoku, bo tak ładnie żarło. Nie powiedziałbym, że to był zły skok, ale to był pierwszy skok w Trondheim, w którym nad bulą nie poczułem żadnego parcia pod nartami. Z tego powodu było ciężko cokolwiek z tego zrobić. Nie byłem zaskoczony, że tak dobrze tutaj skaczę. Dopiero zaskoczeniem był dla mnie ten skok w serii finałowej – mówił Aleksander Zniszczoł po konkursie.
Jury pozwoliło w niedzielę zawodnikom na wiele. Widzieliśmy mnóstwo dalekich skoków.- Dobrze, że nie obniżyli belki, bo dzięki temu konkurs był widowiskowy – przyznał 30-latek.
Postawa Aleksandra Zniszczoła daje nadzieję. “Wiem, że jestem mocny”Tak dobra postawa wiślanina na normalnej skoczni, zwiastuje jego niezłą dyspozycję na dużym obiekcie. Zresztą podkreślał to także Thomas Thurnbichler, trener naszej kadry.Teraz z nadziejami przystąpię do rywalizacji na dużej skoczni, bo zacząłem być konkurencyjny dla rywali. Tym jednym skokiem na pewno nie zepsuję sobie humoru. Wiem, że jestem mocny~ zapowiedział Zniszczoł.Mistrzem świata na normalnej skoczni został Norweg Marius Lindvik. Po srebro sięgnął Niemiec Andreas Wellinger, a trzeci był Austriak Jan Hoerl. Najlepszym z Polaków był Paweł Wąsek, który został sklasyfikowany na dziesiątej pozycji.Z Trondheim – Tomasz Kalemba,