Ależ “bomba” na koniec roku. Wpadła w ranking, rozdzieliła Świątek i Sabalenkę
Opublikowany ranking różni się od oficjalnych rejestrów WTA. Uwzględnia bowiem nie tylko turnieje najwyższej rangi (od WTA 250 wzwyż), ale również WTA 125, a także rywalizację pod szyldem ITF i gry kwalifikacyjne. Wliczane są także mecze rozgrywane w Billie Jean King Cup. Bezkonkurencyjna po raz kolejny okazała się Iga Świątek. W 2024 roku rozegrała 73…
Opublikowany ranking różni się od oficjalnych rejestrów WTA. Uwzględnia bowiem nie tylko turnieje najwyższej rangi (od WTA 250 wzwyż), ale również WTA 125, a także rywalizację pod szyldem ITF i gry kwalifikacyjne. Wliczane są także mecze rozgrywane w Billie Jean King Cup.
Bezkonkurencyjna po raz kolejny okazała się Iga Świątek. W 2024 roku rozegrała 73 mecze i 64 razy schodziła z kortu jako zwyciężczyni. Poległa tylko dziewięć razy, co daje jej procent wygranych na poziomie 87,7 proc.
Świątek znów najlepsza. W tym roku nikt nie wygrywał na światowych kortach tak często
Polka ponownie może poszczycić się największą liczbą zwycięskich spotkań spośród 100 najlepszych tenisistek globu. Zapracowała na taki dorobek, mimo że jesienią przez ponad dwa miesiące była wyłączona z gry. Było to pokłosie wykrycia w jej organizmie zakazanej substancji – jak się okazało, niezażytej intencjonalnie.
Co najciekawsze, tuż za raszynianką w analizowanym rankingu plasuje się… Brytyjka Sonay Kartal. Również przegrywała tylko dziewięciokrotnie, ale legitymuje się mniejszą liczbą zwycięstw – ma ich na koncie 53. To oznacza 85,5 proc. wygranych konfrontacji.
23-letnia Kartal rozpoczynała rok na 252. miejscu rankingu WTA. Dzisiaj jest notowana na 84. pozycji. W sezonie 2024 sięgnęła po siedem tytułów. Najcenniejszy triumf odniosła w Monastyrze (WTA 250), poza tym okazywała się poza zasięgiem rywalek w imprezach ITF.
Z trzecią lokatą w tym ujęciu musi się pogodzić Aryna Sabalenka. Wskaźnik jej skuteczności zatrzymał się na 80 proc. To efekt 56 zwycięstw i 14 porażek.
W zakończonym sezonie Białorusinka sięgnęła jednak po dwa tytuły wielkoszlemowe i dwukrotnie triumfowała w turniejach WTA 1000. To pozwoliło jej w październiku strącić Polkę z samego szczytu światowego rankingu. Po raz pierwszy w karierze kończy rok jako numer jeden w kobiecym tenisie.