Ależ debiut Polki w zawodowym tenisie. 6:0 na dzień dobry. Całość w 61 minut

ITF w Finlandii: Świetny debiut Nadii Kulbiej i dominacja Polek. Bajgle, szybkie mecze i tylko 5 straconych gemów

W aktualnym rankingu WTA sklasyfikowanych jest 27 tenisistek z Polski. Już wkrótce może do nich dołączyć 18-letnia Nadia Kulbiej. Młoda zawodniczka ze Szczecina, która od niedawna reprezentuje barwy Parku Tenisowego Olimpia Poznań, właśnie zadebiutowała w profesjonalnych rozgrywkach – i zrobiła to z dużym rozmachem.

W tym tygodniu Kulbiej wzięła udział w swoim pierwszym zawodowym turnieju – ITF W15 rozgrywanym na kortach ziemnych w fińskiej Kotce. Zmagania musiała rozpocząć od kwalifikacji, w których już na wstępie pokazała klasę. W swoim pierwszym spotkaniu zanotowała tzw. „bajgla”, a więc wygrała seta 6:0. Ten wyczyn powtórzyła także w głównej drabince, gdzie w pierwszej rundzie rozbiła Austriaczkę Ines Faltinger 6:0, 6:2.

Choć tenisowy świat koncentruje się teraz na turnieju WTA 1000 w Rzymie, gdzie w grze pozostał już tylko Hubert Hurkacz (w czwartek zmierzy się z Tommym Paulem o swój pierwszy półfinał w Wiecznym Mieście), to równie emocjonujące wieści napływają z niższego szczebla tenisowej rywalizacji.

Dla Polek Kotka okazała się bardzo gościnna – wszystkie trzy reprezentantki Polski biorące udział w turnieju, czyli Kulbiej, Zuzanna Pawlikowska (rozstawiona z numerem 1) oraz Anna Hertel (rozstawiona z numerem 5), wygrały swoje mecze pierwszej rundy w imponującym stylu, tracąc łącznie zaledwie pięć gemów.

Dla Nadii Kulbiej był to szczególny moment – historyczny debiut w zawodowym tenisie. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno rywalizowała w juniorskich turniejach, osiągając bardzo dobre wyniki. Na początku roku zajmowała 51. miejsce w światowym rankingu juniorek, wystąpiła też w juniorskim Wimbledonie i zdobyła kilka tytułów w imprezach rangi J200 – zarówno na kortach ziemnych, jak i twardych.

Zanim trafiła do głównej drabinki w Kotce, musiała przejść przez dwustopniowe kwalifikacje. W pierwszym meczu pokonała Szwedkę Junę Björk 1:6, 6:0, 10-6, a następnie wygrała z Łotyszką Anną Ozerovą 6:3, 6:3. To otworzyło jej drogę do głównego turnieju, gdzie trafiła na wspomnianą Ines Faltinger – zawodniczkę, która w ostatnich miesiącach regularnie odpadała w kwalifikacjach podobnych imprez.

Spotkanie trwało zaledwie 61 minut. Pierwszy set to absolutna dominacja Kulbiej, która wygrała go 6:0 w zaledwie 24 minuty, oddając rywalce tylko jeden punkt przy własnym serwisie. Drugi set był nieco bardziej wyrównany – Austriaczka zdołała utrzymać dwa własne podania – ale od stanu 2:2 ponownie oglądaliśmy jednostronne widowisko. Mecz zakończył się wynikiem 6:0, 6:2.

Aby zadebiutować w rankingu WTA, Kulbiej musi awansować do finału tego turnieju – wtedy zdobędzie wymagane 10 punktów. W przeciwnym razie będzie musiała zapunktować w trzech różnych zawodach.

Dobrą formę w Kotce potwierdziły też pozostałe Polki. Zuzanna Pawlikowska w efektownym stylu ograła Włoszkę Mazzoni 6:1, 6:0, a Anna Hertel rozbiła inną reprezentantkę Italii – Odorizzi – 6:1, 6:1. Dla całej trójki to świetny początek zmagań w Finlandii i znakomity prognostyk przed kolejnymi rundami.