Ależ wpadka Roberta Lewandowskiego, kompletnie się zapomniał. “Niefortunny czas na wkurzanie Igi”
Lewandowski zapomniał o Idze Świątek! Wpadka kapitana reprezentacji Polski podczas zabawy z Ewą Pajor Przerwa na mecze reprezentacji to czas, kiedy kluby piłkarskie, takie jak FC Barcelona, publikują w mediach społecznościowych bardziej swobodne treści, często pokazujące piłkarzy w mniej oficjalnych sytuacjach. W ostatnich dniach na oficjalnych kanałach “Blaugrany” pojawiło się nagranie, na którym Robert Lewandowski…
Lewandowski zapomniał o Idze Świątek! Wpadka kapitana reprezentacji Polski podczas zabawy z Ewą Pajor
Przerwa na mecze reprezentacji to czas, kiedy kluby piłkarskie, takie jak FC Barcelona, publikują w mediach społecznościowych bardziej swobodne treści, często pokazujące piłkarzy w mniej oficjalnych sytuacjach. W ostatnich dniach na oficjalnych kanałach “Blaugrany” pojawiło się nagranie, na którym Robert Lewandowski i Ewa Pajor biorą udział w popularnej grze “czółko”. Zabawa polegała na odgadywaniu haseł, odpowiadając wyłącznie na pytania zamknięte, czyli takie, na które można udzielić odpowiedzi “tak” lub “nie”.
Podczas rozgrywki doszło do zabawnej, a zarazem zaskakującej wpadki Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski kompletnie zapomniał o jednej z najwybitniejszych polskich sportsmenek ostatnich lat – Idze Świątek.
—
Lewandowski i Pajor w grze „czółko”
Zabawa rozpoczęła się od tego, że Robert Lewandowski miał napisać na kartce imię swojego ulubionego artysty. Ewa Pajor miała za zadanie odgadnąć tę osobę, posługując się pytaniami zamkniętymi. Już po kilku próbach doszła do właściwej odpowiedzi – okazało się, że kapitan Barcelony jest fanem Justina Timberlake’a.
Po pierwszej rundzie nastąpiła zamiana ról. Tym razem to Ewa Pajor wybrała hasło, którym było jakieś zwierzę. Robert Lewandowski szybko odgadł, że chodzi o lwa, wyrównując wynik na 1:1.
Kolejna runda polegała na odgadnięciu imienia jednego z kolegów z drużyny. Lewandowski zapisał na kartce nazwisko młodego talentu Barcelony, Lamine’a Yamala. Ewa Pajor potrzebowała zaledwie dwóch pytań, by rozwikłać zagadkę. Zapytawszy, czy chodzi o zawodnika ofensywnego i czy lepiej operuje on lewą nogą, od razu wskazała na 16-letniego Hiszpana. To był dobry wybór, ponieważ równie dobrze mogło chodzić o Brazylijczyka Raphinhę. Tym samym Pajor wyszła na prowadzenie 2:1.
—
Wpadka Lewandowskiego – zapomniał o Idze Świątek
Ostatnia runda miała przesądzić o wyniku zabawy. Tym razem to Ewa Pajor wybierała nazwisko znanego sportowca lub sportsmenki. Robert Lewandowski rozpoczął zgadywanie, pytając:
– To mężczyzna czy kobieta?
– Kobieta – odpowiedziała Pajor.
– Czy pochodzi z Polski?
– Tak.
– Czy gra w piłkę nożną?
– Nie.
– Czy uprawia sport drużynowy?
– Nie.
Na tym etapie Lewandowski miał już wiele wskazówek, które mogły go naprowadzić na właściwą odpowiedź. Jednak zamiast wskazać najbardziej oczywisty wybór – Igę Świątek – zaczął zgadywać inne nazwiska.
Najpierw pomyślał o Aleksandrze Mirosław, mistrzyni wspinaczki sportowej. Następnie zapytał o Julię Szeremetę, znaną pięściarkę. Obie zawodniczki spełniały dotychczasowe kryteria, jednak żadna z nich nie była poprawną odpowiedzią.
Lewandowski, próbując zawęzić pole poszukiwań, zadał kluczowe pytanie:
– Czy ta sportsmenka wystąpiła na igrzyskach olimpijskich w Paryżu?
– Tak – potwierdziła Pajor.
– Czy zdobyła medal?
– Tak.
W tym momencie piłkarz Barcelony był już niezwykle blisko rozwiązania zagadki. Wiedział, że chodzi o polską sportsmenkę, która odniosła sukces na igrzyskach. Jednak zamiast od razu wskazać na Świątek, zapytał:
– Czy uprawia wspinaczkę sportową?
– Nie.
– Czy trenuje boks?
– Nie.
Zegar nieubłaganie odliczał ostatnie sekundy, a Lewandowski wciąż nie podał prawidłowej odpowiedzi. W końcu czas minął, a on z niedowierzaniem spojrzał na kartkę. Widniało na niej nazwisko Igi Świątek, tenisistki, która zdobyła brązowy medal w deblu podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Gdy zobaczył poprawną odpowiedź, złapał się za głowę. Nie mógł uwierzyć, że zapomniał o jednej z największych polskich gwiazd sportu ostatnich lat.
—
Kibice nie odpuścili! Komentarze w mediach społecznościowych
Nagranie szybko stało się hitem internetu, a kibice natychmiast zaczęli komentować wpadkę kapitana reprezentacji Polski. Wielu nawiązywało do nieoficjalnej “rywalizacji” między Lewandowskim a Świątek o miano najlepszego polskiego sportowca.
Jednym z pierwszych, którzy zareagowali, był były piłkarz Olimpii Grudziądz, Kasjan Bojarowski. W żartobliwym tonie napisał: “Niefortunny czas na wkurzanie Igi”.
Faktycznie, moment nie mógł być gorszy. Świątek nie wygrała żadnego z czterech wielkoszlemowych turniejów w tym roku, a jej ostatnia porażka w Indian Wells odbiła się szerokim echem. Nie chodziło jednak tylko o wynik sportowy – Polka wywołała kontrowersje po tym, jak agresywnie odbiła piłkę podaną przez ballboya. Incydent wywołał medialną burzę, a dwa dni później Świątek wydała oświadczenie, w którym przyznała, że wciąż uczy się radzić sobie z presją oraz konsekwencjami afery dopingowej, która wstrząsnęła światem sportu w drugiej połowie 2024 roku.
—
Podsumowanie
Wpadka Roberta Lewandowskiego była oczywiście humorystycznym akcentem, ale jednocześnie pokazała, jak łatwo można zapomnieć o kimś, kto na co dzień nie występuje w tej samej dyscyplinie sportu. Mimo że Lewandowski z pewnością doskonale wie, kim jest Iga Świątek i jakie odnosi sukcesy, presja czasu oraz forma zabawy sprawiły, że jej nazwisko po prostu “wypadło mu z głowy”.
Nagranie z ich zabawy w “czółko” dostarczyło kibicom sporej dawki rozrywki, a Ewa Pajor mogła cieszyć się zwycięstwem. Ostateczny wynik: 2:1 dla Pajor!