Amerykanie w końcu mogą przestać udawać w sprawie Igi Świątek. Nowy etap
Rywalizacja pomiędzy Igą Świątek i Coco Gauff niepostrzeżenie wkroczyła w nową fazę. Minęły czasy, gdy spotkania Polki i Amerykanki kończyły się błyskawicznym laniem. Amerykanka nie ukrywa, że dojrzała do wygrywania, w starciu z Polką już nie jest bezzębna, a amerykańskie media w końcu mogą przestać udawać. Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet Jeszcze…
Rywalizacja pomiędzy Igą Świątek i Coco Gauff niepostrzeżenie wkroczyła w nową fazę. Minęły czasy, gdy spotkania Polki i Amerykanki kończyły się błyskawicznym laniem. Amerykanka nie ukrywa, że dojrzała do wygrywania, w starciu z Polką już nie jest bezzębna, a amerykańskie media w końcu mogą przestać udawać.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić, by relacja pomiędzy Igą Świątek i Aryną Sabalenką ułożyła się w ten sposób. Dwie najlepsze zawodniczki ostatnich lat do niedawna sprawiały wrażenie zdystansowanych wobec siebie, ale w drugiej połowie 2024 r. lody pomiędzy nimi ewidentnie zostały przełamane, a ich wspólne nagrania i treningi z pewnością dadzą im obu pozytywne bodźce do jeszcze bardziej wytężonej pracy.
— W męskim tenisie jest więcej dobrego kontaktu, panowie są bardziej towarzyscy. W kobiecych rozgrywkach wszystkie traktujemy się z pogardą. Oczywiście są od tego odstępstwa, ale ogólnie rzecz biorąc, sytuacja jest łatwa do przewidzenia. Nie ma przyjaźni jako takiej, jest tylko rywalizacja i ostra konkurencja. Myślę, że to jest czysto kobiece podejście — wyjaśniła 19-letnia Sabalenka w 2017 r. na jednej z konferencji prasowych. Całkiem możliwe, że dziś nieco zmieniła zdanie na ten temat.
Niezdrowe emocje Amerykanek. Zachowanie Collins podziałało mi na nerwy
Niedzielny finał pomiędzy Igą Świątek i Coco Gauff pokazał, że jeśli już powinno się doszukiwać negatywnych emocji, to takie z łatwością da się zauważyć w amerykańskim zespole. Przyznaję, że na nerwy podziałały mi obrazki z przywitania obu reprezentacji, gdy Danielle Collins z bijącą od niej niechęcią podała rękę Idze, a następnie przewróciła oczami zupełnie tak, jakby bez świadków wcale dłoni do Polki nie wyciągnęła.
O ile Collins zdążyła już przyzwyczaić do kontrowersyjnych, wręcz lekkomyślnych zachowań szczególnie w stosunku do Igi, o tyle Coco Gauff w bezpośrednim kontakcie sprawia wrażenie osoby dojrzalszej, niż mogłoby się wydawać po tym, jak się zachowuje w trakcie meczów z Polką.
Coco Gauff była ofiarą medialnej bańki. Może nie mieć najprzyjemniejszych skojarzeń
Zupełnie nie dziwi mnie fakt, że Amerykanka może gdzieś podświadomie uważać Igę za osobę, która stoi na jej drodze do wielkości. Media w Stanach Zjednoczonych od dawna próbowały zbudować jej pomnik, poniekąd pomijając fakt istnienia Polki, która wygrywała z ich rodaczką, kiedy i jak chciała. Gauff często była “podszczypywana” na konferencjach prasowych pytaniami dziennikarzy o katastrofalny bilans z Polką, więc z pewnością nie ma z nią najprzyjemniejszych skojarzeń.
Teraz gdy wygrała z nią już trzy razy (bilans nieco się dla Gauff poprawił i z 7-0 teraz wynosi 11-3 na korzyść Świątek), sprawia wrażenie osoby, która wciąż gdzieś z tyłu głowy gromadzi jakieś negatywne emocje. Widać to było zarówno podczas celebracji zwycięstwa, gdy wykonywała gesty kopania łopatą, jak i kilka sekund później, gdy bardzo chłodno podziękowały sobie za finałową walkę.
— Myślę, że chodzi o pewność siebie. Musiałam uwierzyć w to, że mogą pokonywać najlepsze tenisistki na świecie — wyznała po meczu Gauff, która coraz mocniej przepycha się w ścisłej czołówce tenisistek.
Rywalizacja Świątek z Gauff ewidentnie wchodzi w nową fazę, na którą już ostrzę sobie zęby. Z chęcią zobaczyłbym ich kolejną walkę już na zbliżającym się Australian Open, bo w ostatnim czasie to właśnie ich rywalizacja jest gwarancją niebotycznych emocji.
Amerykanie w końcu mogą przestać udawać w sprawie Igi Świątek. Nowy etap
Iga Świątek, od kiedy zdobyła swoje pierwsze wielkoszlemowe zwycięstwo na French Open w 2020 roku, zyskała miano jednej z najjaśniejszych gwiazd światowego tenisa. Dziś, po kilku latach wypełnionych spektakularnymi sukcesami, jej obecność na korcie jest jednym z kluczowych tematów w rozmowach o tenisie na całym świecie. Choć Iga była już wcześniej zauważana przez ekspertów i kibiców, dopiero teraz, po kilku sezonach, Amerykanie zaczynają dostrzegać, jak wielki potencjał ma polska tenisistka. To moment, w którym mogą przestać udawać, że nie zauważają jej dominacji i wpływu na tenisowy świat.
Iga Świątek na światowej scenie
Iga Świątek pojawiła się na światowej scenie w 2019 roku, kiedy to zaskoczyła wszystkich, osiągając ćwierćfinał na swoim pierwszym wielkim turnieju – Roland Garros. Jednak to dopiero w 2020 roku zadebiutowała jako prawdziwa gwiazda. Pokonując Sofię Kenin w finale, Świątek zdobyła swoje pierwsze wielkoszlemowe zwycięstwo. Od tego momentu jej kariera nabrała niesamowitego tempa. Polka nie tylko wygrała kolejne tytuły, ale także zdominowała ranking WTA, przez długi czas utrzymując się na czołowej pozycji.
Amerykanie przez długi czas patrzyli na Świątek z pewną rezerwą. Choć jej sukcesy były niepodważalne, wśród amerykańskich ekspertów ten temat wciąż nie budził zbyt wielu emocji. Choć Polka wygrywała turnieje, to Amerykanie, którzy od lat dominują na kortach, często starali się bagatelizować jej osiągnięcia. Wydawało się, że nie chcą uznać Świątek za realną rywalkę dla ich zawodniczek, takich jak Serena Williams czy Coco Gauff.
Zmiana podejścia – koniec udawania
Z biegiem lat, kiedy Iga zdobywała coraz większe sukcesy, a jej dominacja na kortach stawała się bardziej widoczna, Amerykanie zaczęli dostrzegać jej ogromny talent. Choć początkowo nie przyznawali jej pełnej uwagi, to w końcu, po kilku latach na najwyższym poziomie, zaczęli zrozumieć, że Świątek jest nie tylko jedną z najlepszych tenisistek na świecie, ale również jednym z najważniejszych nazwisk w historii tego sportu.
Dziś Amerykanie nie mogą już udawać, że Świątek to tylko „jedna z wielu” zawodniczek. Po wielu triumfach, zarówno na Roland Garros, jak i innych prestiżowych turniejach, Polka stała się symbolem dominacji w kobiecym tenisie. Nie tylko wygrywała kolejne tytuły, ale także utrzymywała wysoką formę przez cały rok, co jest dla wielu zaskoczeniem. Iga nie jest już tylko zawodniczką z Europy, która na chwilę przyciągnęła uwagę. Ona stała się marką samą w sobie. Amerykanie w końcu muszą uznać jej potęgę, niezależnie od tego, jak długo ignorowali jej sukcesy.
Wpływ na tenis amerykański
Iga Świątek to nie tylko utalentowana tenisistka, ale także symbol nowego rozdziału w historii kobiecego tenisa. Przez lata w tenisowym świecie dominowały Amerykanki, takie jak Venus i Serena Williams, a później Coco Gauff. Jednak Świątek, poprzez swoją systematyczność, profesjonalizm i wyjątkowy styl gry, zdołała zdominować rywalizację z amerykańskimi zawodniczkami. Choć Serena Williams to nadal jedna z najwybitniejszych tenisistek w historii, w ostatnich latach to Świątek przyciągała największą uwagę.
Amerykanie muszą teraz przyjąć do wiadomości, że tenis nie jest już ich wyłączną domeną. W 2023 roku Iga Świątek potwierdziła, że może konkurować na równi z najlepszymi, a jej sukcesy stały się inspiracją dla nowych pokoleń sportowców na całym świecie. Ameryka, z jej gigantyczną historią tenisową, w końcu uznaje Świątek jako pełnoprawną liderkę na światowej scenie.
Iga Świątek a styl gry
Kluczem do sukcesu Igi Świątek jest jej wyjątkowy styl gry, który od początku był widoczny dla osób śledzących jej karierę. Polka charakteryzuje się niezwykłą siłą fizyczną, ale także inteligencją na korcie. Jej strategia opiera się na szybkim ataku i presji na rywalki, co sprawia, że jest bardzo trudna do pokonania, zwłaszcza w długich, wyczerpujących meczach. To właśnie ta różnorodność w grze sprawia, że Iga stała się tak skuteczna na różnych nawierzchniach, od trawy po korty twarde.
Świątek jest także tenisistką, która potrafi utrzymać wysoki poziom przez cały sezon, co jest rzadkością w świecie zawodowego sportu. Jej zdolność do utrzymania koncentracji i przygotowania mentalnego na najważniejsze momenty sprawia, że jej sukcesy nie są przypadkowe, ale efektem wieloletniej pracy. Amerykanie zaczynają dostrzegać, że Iga jest nie tylko technicznie doskonała, ale także mentalnie niezwykle silna, co pozwala jej na utrzymanie przewagi nad rywalkami.
Iga Świątek jako wzór
Dla Amerykanów, którzy przywykli do dominacji swoich zawodniczek, Iga Świątek stała się przykładem, że tenis nie jest jedynie sportem, w którym liczy się fizyczność czy historia. Polka udowodniła, że prawdziwa siła tkwi w determinacji, ciężkiej pracy i pasji. To wartości, które każdy młody tenisista może wziąć sobie do serca, nie tylko w kontekście tenisa, ale i innych dziedzin sportu.
Świątek jest także symbolem pozytywnego podejścia do życia, pełnej koncentracji na własnym rozwoju i równowagi pomiędzy karierą sportową a życiem prywatnym. To z pewnością jeden z powodów, dla których zdobyła serca wielu kibiców na całym świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych, gdzie jej historia jest coraz częściej opowiadana jako inspiracja.
Podsumowanie
Amerykanie w końcu mogą przestać udawać, że nie zauważają Igi Świątek. To moment, w którym świat tenisa musi w pełni docenić jej osiągnięcia. Polka zbudowała swoją karierę na solidnych fundamentach, a jej sukcesy na pewno na długo pozostaną w historii tego sportu. Dziś jest już nie tylko gwiazdą światowego tenisa, ale również liderką, której nie można zignorować. To początek nowego etapu – etapu, w którym Iga Świątek nie tylko konkuruje z najlepszymi, ale także inspiruje kolejne pokolenia sportowców na całym świecie.