Andrzej K. z zarzutami o współudział w zabójstwie. Jest nagły zwrot w sprawie
Andrzej K., jeden z czołowych polskich trenerów MMA, przebywa w areszcie od niemal czterech miesięcy. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. Nowymi doniesieniami w tej sprawie podzieliła się “Gazeta Wyborcza”. Jak czytamy, jeden z krakowskich sędziów ponownie przyjrzał się zgromadzonym dowodom. Rzucił nowe światło na sprawę. Do zatrzymania Andrzeja K. przez Centralne Biuro Śledcze Policji…
Andrzej K., jeden z czołowych polskich trenerów MMA, przebywa w areszcie od niemal czterech miesięcy. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. Nowymi doniesieniami w tej sprawie podzieliła się “Gazeta Wyborcza”. Jak czytamy, jeden z krakowskich sędziów ponownie przyjrzał się zgromadzonym dowodom. Rzucił nowe światło na sprawę.
Do zatrzymania Andrzeja K. przez Centralne Biuro Śledcze Policji doszło w październiku ubiegłego roku. Z informacji przekazanych wówczas przez “Gazetę Wyborczą” wynikało, że miało to związek z niewyjaśnioną śmiercią Ormianina Rafaela Grigoriana w klubie Blue Note w Poznaniu w listopadzie 2002 r.
Wtedy to w nocnym klubie miało dojść do sprzeczki pomiędzy imprezującym Ormianinem a grupą mężczyzn. Obcokrajowiec został wyprowadzony na zaplecze lokalu, gdzie miał zostać brutalnie pobity. Na skutek poważnych obrażeń mężczyzna zmarł. Śledztwo w tej sprawie ciągnęło się latami, aż w końcu zostało umorzone.
Po jakimś czasie ważnymi informacjami w tej sprawie podzielił się jednak świadek koronny. I właśnie po tym Andrzej K. został tymczasowo aresztowany. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. “Gazeta Wyborcza” przekazała teraz najnowsze wieści w tej sprawie. Jak się okazuje, nastąpił kolejny zwrot akcji.
Przeczytaj: Było głośno o jego aukcji WOŚP. Teraz znów jest w centrum uwagi
Sprawa Andrzeja K. Sędzia ponownie przejrzał dowody
Jak czytamy, sędzia Tomasz Szymański z Sądu Apelacyjnego w Krakowie po raz kolejny przyjrzał się dowodom zgromadzonym w tej sprawie. Przeanalizował również zeznania świadka koronnego oraz czterech innych świadków. Sędzia uznał, że dowody nie są spójne z wersją podawaną przez prokuraturę. Podkreślił też, że nie należy mówić o uprawdopodobnieniu zarzutu zabójstwa.
Według Szymańskiego wspomniany zarzut nie może być podstawą do zatrzymania Andrzeja K. Ten przebywa w areszcie już od niemal czterech miesięcy. Sędzia ma także wątpliwości, czy można było wznowić śledztwo sprzed 22 lat na podstawie dowodów, które do tej pory udało się zgromadzić. Prokuratura podtrzymuje jednak zarzut współudziału w zabójstwie.
Andrzej K., jeden z czołowych polskich trenerów MMA, przebywa w areszcie od niemal czterech miesięcy. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. Nowymi doniesieniami w tej sprawie podzieliła się “Gazeta Wyborcza”. Jak czytamy, jeden z krakowskich sędziów ponownie przyjrzał się zgromadzonym dowodom. Rzucił nowe światło na sprawę.
Do zatrzymania Andrzeja K. przez Centralne Biuro Śledcze Policji doszło w październiku ubiegłego roku. Z informacji przekazanych wówczas przez “Gazetę Wyborczą” wynikało, że miało to związek z niewyjaśnioną śmiercią Ormianina Rafaela Grigoriana w klubie Blue Note w Poznaniu w listopadzie 2002 r.
Wtedy to w nocnym klubie miało dojść do sprzeczki pomiędzy imprezującym Ormianinem a grupą mężczyzn. Obcokrajowiec został wyprowadzony na zaplecze lokalu, gdzie miał zostać brutalnie pobity. Na skutek poważnych obrażeń mężczyzna zmarł. Śledztwo w tej sprawie ciągnęło się latami, aż w końcu zostało umorzone.
Po jakimś czasie ważnymi informacjami w tej sprawie podzielił się jednak świadek koronny. I właśnie po tym Andrzej K. został tymczasowo aresztowany. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. “Gazeta Wyborcza” przekazała teraz najnowsze wieści w tej sprawie. Jak się okazuje, nastąpił kolejny zwrot akcji.
Przeczytaj: Było głośno o jego aukcji WOŚP. Teraz znów jest w centrum uwagi
Sprawa Andrzeja K. Sędzia ponownie przejrzał dowody
Jak czytamy, sędzia Tomasz Szymański z Sądu Apelacyjnego w Krakowie po raz kolejny przyjrzał się dowodom zgromadzonym w tej sprawie. Przeanalizował również zeznania świadka koronnego oraz czterech innych świadków. Sędzia uznał, że dowody nie są spójne z wersją podawaną przez prokuraturę. Podkreślił też, że nie należy mówić o uprawdopodobnieniu zarzutu zabójstwa.
Według Szymańskiego wspomniany zarzut nie może być podstawą do zatrzymania Andrzeja K. Ten przebywa w areszcie już od niemal czterech miesięcy. Sędzia ma także wątpliwości, czy można było wznowić śledztwo sprzed 22 lat na podstawie dowodów, które do tej pory udało się zgromadzić. Prokuratura podtrzymuje jednak zarzut współudziału w zabójstwie.
Andrzej K., jeden z czołowych polskich trenerów MMA, przebywa w areszcie od niemal czterech miesięcy. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. Nowymi doniesieniami w tej sprawie podzieliła się “Gazeta Wyborcza”. Jak czytamy, jeden z krakowskich sędziów ponownie przyjrzał się zgromadzonym dowodom. Rzucił nowe światło na sprawę.
Do zatrzymania Andrzeja K. przez Centralne Biuro Śledcze Policji doszło w październiku ubiegłego roku. Z informacji przekazanych wówczas przez “Gazetę Wyborczą” wynikało, że miało to związek z niewyjaśnioną śmiercią Ormianina Rafaela Grigoriana w klubie Blue Note w Poznaniu w listopadzie 2002 r.
Wtedy to w nocnym klubie miało dojść do sprzeczki pomiędzy imprezującym Ormianinem a grupą mężczyzn. Obcokrajowiec został wyprowadzony na zaplecze lokalu, gdzie miał zostać brutalnie pobity. Na skutek poważnych obrażeń mężczyzna zmarł. Śledztwo w tej sprawie ciągnęło się latami, aż w końcu zostało umorzone.
Po jakimś czasie ważnymi informacjami w tej sprawie podzielił się jednak świadek koronny. I właśnie po tym Andrzej K. został tymczasowo aresztowany. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. “Gazeta Wyborcza” przekazała teraz najnowsze wieści w tej sprawie. Jak się okazuje, nastąpił kolejny zwrot akcji.
Przeczytaj: Było głośno o jego aukcji WOŚP. Teraz znów jest w centrum uwagi
Sprawa Andrzeja K. Sędzia ponownie przejrzał dowody
Jak czytamy, sędzia Tomasz Szymański z Sądu Apelacyjnego w Krakowie po raz kolejny przyjrzał się dowodom zgromadzonym w tej sprawie. Przeanalizował również zeznania świadka koronnego oraz czterech innych świadków. Sędzia uznał, że dowody nie są spójne z wersją podawaną przez prokuraturę. Podkreślił też, że nie należy mówić o uprawdopodobnieniu zarzutu zabójstwa.
Według Szymańskiego wspomniany zarzut nie może być podstawą do zatrzymania Andrzeja K. Ten przebywa w areszcie już od niemal czterech miesięcy. Sędzia ma także wątpliwości, czy można było wznowić śledztwo sprzed 22 lat na podstawie dowodów, które do tej pory udało się zgromadzić. Prokuratura podtrzymuje jednak zarzut współudziału w zabójstwie.
Andrzej K., jeden z czołowych polskich trenerów MMA, przebywa w areszcie od niemal czterech miesięcy. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. Nowymi doniesieniami w tej sprawie podzieliła się “Gazeta Wyborcza”. Jak czytamy, jeden z krakowskich sędziów ponownie przyjrzał się zgromadzonym dowodom. Rzucił nowe światło na sprawę.
Do zatrzymania Andrzeja K. przez Centralne Biuro Śledcze Policji doszło w październiku ubiegłego roku. Z informacji przekazanych wówczas przez “Gazetę Wyborczą” wynikało, że miało to związek z niewyjaśnioną śmiercią Ormianina Rafaela Grigoriana w klubie Blue Note w Poznaniu w listopadzie 2002 r.
Wtedy to w nocnym klubie miało dojść do sprzeczki pomiędzy imprezującym Ormianinem a grupą mężczyzn. Obcokrajowiec został wyprowadzony na zaplecze lokalu, gdzie miał zostać brutalnie pobity. Na skutek poważnych obrażeń mężczyzna zmarł. Śledztwo w tej sprawie ciągnęło się latami, aż w końcu zostało umorzone.
Po jakimś czasie ważnymi informacjami w tej sprawie podzielił się jednak świadek koronny. I właśnie po tym Andrzej K. został tymczasowo aresztowany. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. “Gazeta Wyborcza” przekazała teraz najnowsze wieści w tej sprawie. Jak się okazuje, nastąpił kolejny zwrot akcji.
Przeczytaj: Było głośno o jego aukcji WOŚP. Teraz znów jest w centrum uwagi
Sprawa Andrzeja K. Sędzia ponownie przejrzał dowody
Jak czytamy, sędzia Tomasz Szymański z Sądu Apelacyjnego w Krakowie po raz kolejny przyjrzał się dowodom zgromadzonym w tej sprawie. Przeanalizował również zeznania świadka koronnego oraz czterech innych świadków. Sędzia uznał, że dowody nie są spójne z wersją podawaną przez prokuraturę. Podkreślił też, że nie należy mówić o uprawdopodobnieniu zarzutu zabójstwa.
Według Szymańskiego wspomniany zarzut nie może być podstawą do zatrzymania Andrzeja K. Ten przebywa w areszcie już od niemal czterech miesięcy. Sędzia ma także wątpliwości, czy można było wznowić śledztwo sprzed 22 lat na podstawie dowodów, które do tej pory udało się zgromadzić. Prokuratura podtrzymuje jednak zarzut współudziału w zabójstwie.
Andrzej K., jeden z czołowych polskich trenerów MMA, przebywa w areszcie od niemal czterech miesięcy. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. Nowymi doniesieniami w tej sprawie podzieliła się “Gazeta Wyborcza”. Jak czytamy, jeden z krakowskich sędziów ponownie przyjrzał się zgromadzonym dowodom. Rzucił nowe światło na sprawę.
Do zatrzymania Andrzeja K. przez Centralne Biuro Śledcze Policji doszło w październiku ubiegłego roku. Z informacji przekazanych wówczas przez “Gazetę Wyborczą” wynikało, że miało to związek z niewyjaśnioną śmiercią Ormianina Rafaela Grigoriana w klubie Blue Note w Poznaniu w listopadzie 2002 r.
Wtedy to w nocnym klubie miało dojść do sprzeczki pomiędzy imprezującym Ormianinem a grupą mężczyzn. Obcokrajowiec został wyprowadzony na zaplecze lokalu, gdzie miał zostać brutalnie pobity. Na skutek poważnych obrażeń mężczyzna zmarł. Śledztwo w tej sprawie ciągnęło się latami, aż w końcu zostało umorzone.
Po jakimś czasie ważnymi informacjami w tej sprawie podzielił się jednak świadek koronny. I właśnie po tym Andrzej K. został tymczasowo aresztowany. Jest podejrzewany o współudział w zabójstwie. “Gazeta Wyborcza” przekazała teraz najnowsze wieści w tej sprawie. Jak się okazuje, nastąpił kolejny zwrot akcji.
Przeczytaj: Było głośno o jego aukcji WOŚP. Teraz znów jest w centrum uwagi
Sprawa Andrzeja K. Sędzia ponownie przejrzał dowody
Jak czytamy, sędzia Tomasz Szymański z Sądu Apelacyjnego w Krakowie po raz kolejny przyjrzał się dowodom zgromadzonym w tej sprawie. Przeanalizował również zeznania świadka koronnego oraz czterech innych świadków. Sędzia uznał, że dowody nie są spójne z wersją podawaną przez prokuraturę. Podkreślił też, że nie należy mówić o uprawdopodobnieniu zarzutu zabójstwa.
Według Szymańskiego wspomniany zarzut nie może być podstawą do zatrzymania Andrzeja K. Ten przebywa w areszcie już od niemal czterech miesięcy. Sędzia ma także wątpliwości, czy można było wznowić śledztwo sprzed 22 lat na podstawie dowodów, które do tej pory udało się zgromadzić. Prokuratura podtrzymuje jednak zarzut współudziału w zabójstwie.