Oliver Holt uderza w Świątek i Sinnera. “To była kapitulacja w walce z dopingiem”
Taniec Igi Świątek i Jannika Sinnera podczas Balu Mistrzów po zakończeniu Wimbledonu miał być symbolem ich wielkiego sukcesu. Jednak dla niektórych był czymś zupełnie przeciwnym. Brytyjski dziennikarz Oliver Holt z „Daily Mail” w ostrych słowach skrytykował triumfatorów tegorocznego turnieju, podważając wiarygodność ich sukcesów i sugerując, że cały Wimbledon był porażką w walce z dopingiem.
Zwycięstwo Świątek i Sinnera nie wszystkim się podoba
Iga Świątek (3. WTA) i Jannik Sinner (1. ATP) sięgnęli po tytuły w singlu podczas tegorocznego Wimbledonu. Polka w imponującym stylu rozbiła Amandę Anisimovą (7. WTA) 6:0, 6:0, zdobywając szósty wielkoszlemowy tytuł. Włoch pokonał w finale Carlosa Alcaraza (2. ATP) 4:6, 6:4, 6:4, 6:4. Po turnieju – zgodnie z tradycją – oboje pojawili się na Balu Mistrzów, gdzie zatańczyli razem, wzbudzając zachwyt kibiców i fotoreporterów. Dla Olivera Holta to jednak nie był powód do radości, a symbol upadku wartości sportu.
“Nie świętujcie zwycięzców Wimbledonu” – grzmi Holt
W swoim głośnym felietonie zatytułowanym „Nie świętujcie zwycięzców Wimbledonu – to szokujące dla tenisa, że nie przeszli testów na obecność narkotyków i nigdy nie powinni tam być”, Holt bez pardonu krytykuje zarówno Świątek, jak i Sinnera. Skupia się głównie na Włochu, szydząc z jego roli “ofiary” w dopingowej kontrowersji i atmosfery, jaka towarzyszyła jego występom w Londynie.
„Czasami, będąc przez ostatnie dwa tygodnie na Wimbledonie, czułem się, jakby Basil Fawlty chodził po alejkach All England Club, szepcząc ludziom do ucha: Nie wspominajcie o dopingu” – ironizuje dziennikarz.
Świątek też na celowniku. “Nie powinna była tam grać”
Choć Holt nie wyśmiewa Igi tak otwarcie jak Sinnera, jego zarzuty są równie poważne. Przypomina, że pod koniec ubiegłego roku Świątek została zawieszona na miesiąc po wykryciu w jej organizmie niedozwolonej substancji – trimetazydyny, leku na serce. Polka tłumaczyła, że do naruszenia przepisów doszło wskutek zanieczyszczonej melatoniny, którą stosowała na problemy ze snem.
„To groźne dla sportu, że mechanizm odstraszania w kontekście dopingu coraz bardziej zanika. Świątek i Sinner dostali łagodne kary, a kilka miesięcy później stali się mistrzami najbardziej prestiżowego turnieju świata” – podkreśla Holt.
Jego zdaniem Polka nie powinna w ogóle występować na Wimbledonie, bo jej kara była zbyt łagodna. Cały turniej, zdaniem dziennikarza, był pokazem bezradności światowego tenisa wobec dopingu.
“Kapitulacja” – symboliczny taniec mistrzów
Kulminacją krytyki stało się zdjęcie z Balu Mistrzów, na którym Świątek i Sinner tańczą wspólnie w eleganckich strojach. „To jedno z wielu słabych ogniw w walce ze wspomaganiem farmakologicznym. Ten obrazek powinien mieć podpis: Kapitulacja” – grzmi Holt.
Co dalej z mistrzami?
Iga Świątek i Jannik Sinner po intensywnych dwóch tygodniach w Londynie mają teraz kilka dni odpoczynku. Już pod koniec lipca oboje pojawią się w Kanadzie – Polka zagra w turnieju WTA 1000 w Montrealu, a Włoch wystąpi w ATP 1000 w Toronto. Emocje wokół ich występów na pewno nie opadną – nie tylko ze względu na formę sportową, ale również medialną burzę, która wybuchła po ich sukcesach w Londynie.