Aryna Sabalenka i Iga Świątek ostrzeżone przez Elenę Rybakinę na WTA Finals
Elena Rybakina wysłała mocne ostrzeżenie swoim największym rywalkom, Arynie Sabalence i Idze Świątek, zapowiadając, że w przyszłym roku będzie walczyć o najwyższe miejsca w rankingu. Pomimo trudnego sezonu, naznaczonego problemami zdrowotnymi i zmianą trenera, kazachska tenisistka zakończyła rok na 5. miejscu i zdobyła trzy tytuły turniejowe. Po mocnym zakończeniu sezonu na WTA Finals Rybakina jasno…
Elena Rybakina wysłała mocne ostrzeżenie swoim największym rywalkom, Arynie Sabalence i Idze Świątek, zapowiadając, że w przyszłym roku będzie walczyć o najwyższe miejsca w rankingu. Pomimo trudnego sezonu, naznaczonego problemami zdrowotnymi i zmianą trenera, kazachska tenisistka zakończyła rok na 5. miejscu i zdobyła trzy tytuły turniejowe. Po mocnym zakończeniu sezonu na WTA Finals Rybakina jasno przedstawiła swoje cele na rok 2025.
Po dwumiesięcznej przerwie Rybakina wróciła na kort, by wziąć udział w WTA Finals w Rijadzie, gdzie mierzą się ze sobą wyłącznie czołowe osiem zawodniczek roku. Od początku miała trudne zadanie, ponieważ trafiła na rywalki w najlepszej formie sezonu. Na początku turnieju zmierzyła się z Jasmine Paolini oraz Qinwen Zheng, niestety ponosząc porażki w obu meczach. Jednak swój ostatni mecz sezonu zakończyła zwycięstwem nad liderką rankingu, Aryną Sabalenką, wygrywając 6-4, 3-6, 6-1.
Po tym meczu Rybakina przyznała, że choć nie była w pełni formy, jest zadowolona ze swojego występu, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. „Myślę, że dziś dobrze serwowałam, zwłaszcza w trzecim secie” – powiedziała po meczu z Sabalenką. „Jestem zadowolona z tej poprawy, a może i mój ruch na korcie był nieco lepszy. Ale ogólnie wiem, że nie jestem w swojej najlepszej formie. Gdybym miała więcej czasu na przygotowanie i dodatkowe mecze, mogłoby to wyglądać inaczej. Jednak z uwagi na okoliczności jestem zadowolona z tego, jak zagrałam na turnieju.”
W przerwie między sezonami Rybakina rozpocznie współpracę z nowym trenerem i już wyznaczyła sobie konkretne cele na nadchodzący sezon. „Moje cele to wygrane w Wielkim Szlemie, zdecydowanie. A głównym celem jest zdobycie kiedyś 1. miejsca na świecie, mam nadzieję, że już w przyszłym roku” – ujawniła Rybakina. Choć w 2022 roku wygrała Wimbledon i osiągnęła najwyższą pozycję nr 3 w rankingu, teraz chce sięgnąć po najwyższe miejsce, które od dwóch sezonów zajmują Sabalenka lub Świątek.
W trakcie tego sezonu Sabalenka i Świątek dominowały w turniejach Wielkiego Szlema, zdobywając trzy z czterech głównych tytułów. Rybakina była wcześniej uważana za część nowego „Wielkiego Tria” razem ze Świątek i Sabalenką, jednak problemy zdrowotne spowolniły jej postępy, co pozwoliło rywalkom na zdobycie przewagi. Pomimo tego Rybakina z optymizmem przygotowuje się do 2025 roku, mając nowego członka swojego zespołu: mistrza Wimbledonu z 2001 roku, Gorana Ivaniševicia.
Partnerstwo z Ivaniševiciem jest znaczącym krokiem dla Rybakiny, ponieważ to jego pierwsza rola trenerska poza ATP Tour. Ostatnio współpracował z Novakiem Djokoviciem, a ich drogi rozeszły się na początku tego roku. Były mistrz Wimbledonu dołączy do sztabu Rybakiny na okres przygotowawczy, a także będzie jej towarzyszył w Australii na początku nowego sezonu.
Z odnowioną determinacją i wykwalifikowanym trenerem u boku, Rybakina szykuje się do poważnej walki o szczyt kobiecego tenisa w 2025 roku. Jej ambicja, by odzyskać swoje miejsce wśród elity i zdobyć więcej tytułów wielkoszlemowych, jest jasna, co zapowiada emocjonujący nowy sezon.