Aryna Sabalenka kilka lat temu straciła ojca. To on przekonał ją do tenisa
5 maja Aryna Sabalenka kończy 27 lat. Białorusinka jeszcze kilka lat temu była w kobiecym tenisie raczej postacią drugoplanową, dziś natomiast gra pierwsze skrzypce jako liderka światowego rankingu. Do rozpoczęcia przygody z tą dyscypliną przekonał ją ojciec – były hokeista Siergiej Sabalenka. Niestety, mężczyzna nie doczekał się awansu pociechy na szczyt rankingu WTA. Zmarł bowiem…
5 maja Aryna Sabalenka kończy 27 lat. Białorusinka jeszcze kilka lat temu była w kobiecym tenisie raczej postacią drugoplanową, dziś natomiast gra pierwsze skrzypce jako liderka światowego rankingu. Do rozpoczęcia przygody z tą dyscypliną przekonał ją ojciec – były hokeista Siergiej Sabalenka. Niestety, mężczyzna nie doczekał się awansu pociechy na szczyt rankingu WTA. Zmarł bowiem nagle w 2019 roku.
Aryna Sabalenka jeszcze kilka lat temu w tenisowym środowisku była postacią raczej anonimową. Dzięki ciężkiej pracy i determinacji Białorusinka dotarła jednak na szczyt i dziś jest liderką światowego rankingu. Swoją rozpoznawalność pochodząca z Mińska zawodniczka wykorzystuje jednak nie tylko dla własnych korzyści. Robi ona bowiem co w jej mocy, aby promować kobiecy tenis. I pomyśleć, że dziś nie byłaby numerem “jeden” na świecie, gdyby nie jej ojciec, Sergiej Sabalenka.
Sergiej Sabalenka przekonał córkę do tenisa. Nie doczekał największych triumfów ArynySergiej Sabalenka doskonale wiedział, jak smakuje życie sportowca. Przez wiele lat odnosił on sukcesy jako hokeista i choć w większości przypadków zdarza się, że reprezentanci kraju starają się zarazić miłością do uprawianej siebie dyscypliny swoje potomstwo, on zdecydował się wyznaczyć własną ścieżkę. Starszą córkę przekonał bowiem do rozważenia kariery… w tenisie. Pewnego dnia ojciec wiózł mnie samochodem i zobaczył korty. Zabrał mnie na nie, a mnie bardzo się spodobało i tak się zaczęło~ opowiadała kilka lat temu Aryna Sabalenka.W ubiegłym roku, kiedy Białorusinka sięgnęła po drugie w karierze trofeum wielkoszlemowe podczas Australian Open 2024, wyznała ona, jakie było największe marzenie jej ojca. Chciał on bowiem, żeby jego córka jeszcze przed ukończeniem 25. roku życia kilkukrotną mistrzynią Wielkiego Szlema. Arynie co prawda udało się to w styczniu 2023 roku, w 2019 roku bowiem wygrała US Open w deblu, a cztery lata później została singlową mistrzynią Australian Open, jednak jej ojciec nie mógł być świadkiem tego wyjątkowego momentu. Mężczyzna bowiem dość niespodziewanie zachorował na zapalenie opon mózgowych i jego życia nie dało się już uratować. Zmarł on w listopadzie 2019 roku w wieku zaledwie 44 lat.
“Czuję, że zawsze jest obok mnie, był dla mnie wszystkim. Jestem mu bardzo wdzięczna za wszystko, co dla mnie zrobił. Gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj” – mówiła Białorusinka po wygraniu ubiegłorocznej edycji turnieju Wielkiego Szlema w Melbourne. Dziś Aryna Sabalenka ma 27 lat, jest liderką światowego rankingu kobiecego tenisa, trzykrotną mistrzynią wielkoszlemową w singlu oraz dwukrotną mistrzynią wielkoszlemową w deblu. Z pewnością jej ojciec byłby więc z niej dumny.