Aryna Sabalenka szokuje wyznaniem. “Proszę, nie róbcie mi tego”
Aryna Sabalenka, mimo że przegrała półfinał WTA Finals, pewnie utrzymała prowadzenie w rankingu WTA przed Igą . Białorusinka tym samym po raz pierwszy w karierze skończyła sezon jako najlepsza rakieta świata. Jedna z głównych rywalek Świątek wyjawia teraz, że nie skupiała się na byciu liderką na koniec roku. Okazuje się też, że Sabalenka w trakcie…
Aryna Sabalenka, mimo że przegrała półfinał WTA Finals, pewnie utrzymała prowadzenie w rankingu WTA przed Igą . Białorusinka tym samym po raz pierwszy w karierze skończyła sezon jako najlepsza rakieta świata. Jedna z głównych rywalek Świątek wyjawia teraz, że nie skupiała się na byciu liderką na koniec roku. Okazuje się też, że Sabalenka w trakcie WTA Finals nie chciała słyszeć informacji o tym, że zapewniła sobie prowadzenie. “Proszę, nie róbcie mi tego” — miała mówić i wyjawia powód.
Aryna Sabalenka w 2024 r. triumfowała w czterech turniejach, w tym w dwóch wielkoszlemowych. W styczniu wygrała Australian Open, a we wrześniu US Open. Białorusinka celowała również w triumf w WTA Finals w Rijadzie, ale w półfinale przegrała z Coco Gauff (Amerykanka w finale wygrała z Qinwen Zheng).
Sabalenka zresztą już przed półfinałem była pewna tego, że po raz pierwszy w karierze będzie liderką światowego rankingu na koniec sezonu. Wszystko przez potknięcie Igi Świątek w fazie grupowej. Teraz białoruska liderka wyjawia, że wcale nie chciała wiedzieć o swoim osiągnięciu. To miało ją wybić z rytmu.
— Tak naprawdę nie skupiałam się na byciu numerem jeden i na tym, co muszę zrobić, by pozostać na tej pozycji do końca roku. Nie myślałam o tej matematyce. Myślałam sobie: nieważne. Kiedy pytali mnie :”Czy wiesz, co musisz zrobić, by zakończyć rok jako numer jeden na świecie?”, to odpowiadałam: “Nie i proszę, nie mów mi”. Nie chciałam tego wiedzieć. Pragnęłam tylko skupić się na tenisie — wyznała Sabalenka w rozmowie z Andym Roddickiem.
— Po triumfie w dwóch spotkaniach informacje o tym, że zostanę na pierwszym miejscu, były wszędzie. I wtedy myślałam: “Proszę nie, nie róbcie mi tego”. I wydaje mi się, że właśnie dlatego straciłam koncentrację. W tamtym momencie poczułam, że zrobiłam wszystko, co mogłam w tym sezonie. Nie miałam już siły, żeby grać i walczyć — wyjawiła.
— Szczerze, nie czuję, że sezon dobiegł już końca. Kosztował mnie wiele. Może to uczucie pojawi się, gdy będę leżeć na plaży i nie będę nic robić. Wtedy zrozumiem, że rywalizacja dobiegła końca i mogę się zrelaksować. Ale na razie czuje się nadal delikatnie zestresowana, może to efekt wyniku WTA Finals, może to właśnie ten fakt wpływa na to uczucie — stwierdziła na koniec.
“Byli ze mną na każdym kroku”. Tak Aryna Sabalenka podsumowała sezon
Aryna Sabalenka pokusiła się też o podsumowanie sezonu w mediach społecznościowych. “Wspominając niesamowity sezon 2024, jestem niezmiernie wdzięczna za wspaniały zespół, który był ze mną na każdym kroku. Od stawiania czoła wyzwaniom, po świętowanie zwycięstw i wszystko pomiędzy. Nie mogę się doczekać, co przyniesie kolejny sezon” — napisała na Instagramie, gdzie opublikowała kompilację filmików z 2024 r. Więcej o tym tutaj>>>
Aryna Sabalenka szokuje wyznaniem. “Proszę, nie róbcie mi tego”
Aryna Sabalenka, białoruska tenisistka, która od kilku lat zdobywa uznanie na światowych kortach, ponownie znalazła się w centrum uwagi, tym razem nie za sprawą swoich osiągnięć sportowych, ale osobistych wyznań. W jednym z ostatnich wywiadów 25-letnia zawodniczka poruszyła temat presji, z jaką zmaga się jako profesjonalistka, a także wyraziła swoje głębokie zaniepokojenie związane z oczekiwaniami stawianymi przed nią przez media, fanów, a nawet innych zawodników. To szczere i emocjonalne wyznanie zaskoczyło wielu, dając wgląd w codzienne wyzwania, które stoją przed najlepszymi sportowcami.
1. Zwycięstwa i sukcesy Aryny Sabalenki
Aryna Sabalenka to jedna z najwybitniejszych tenisistek współczesnych czasów, która zasłynęła swoimi potężnymi uderzeniami, agresywnym stylem gry oraz niezłomną wolą zwycięstwa. Od jej debiutu na arenie międzynarodowej w 2015 roku, Białorusinka stopniowo piąła się na szczyty światowego rankingu. Jej przełomowym momentem był rok 2018, kiedy zdobyła pierwsze tytuły WTA, a od tego czasu zaczęła regularnie odnosić sukcesy na największych turniejach, w tym na Australian Open, gdzie doczekała się pierwszego wielkoszlemowego zwycięstwa w deblu.
Sabalenka, mimo swojego młodego wieku, ma na koncie liczne sukcesy zarówno w singlu, jak i w deblu. Jej niepowstrzymana siła na korcie i charyzma przyciągnęły wielu fanów na całym świecie, a także sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w kobiecym tenisie. Jednak w cieniu tych wszystkich triumfów kryje się osobiste wyzwanie, o którym sama tenisistka postanowiła opowiedzieć w wywiadzie.
2. Presja związana z byciem na szczycie
Sabalenka od lat zmaga się z ogromną presją, zarówno zewnętrzną, jak i wewnętrzną. Zewnętrzna presja pochodzi od fanów, mediów, sponsorów oraz innych graczy, którzy oczekują od niej sukcesów na najwyższym poziomie. Im większy sukces, tym większe oczekiwania – to zjawisko, które nie jest obce żadnemu zawodowemu sportowcowi. Mimo że Sabalenka jest jednym z najlepszych tenisistów na świecie, zdaje sobie sprawę, jak łatwo może utracić tę pozycję, jeśli nie będzie w stanie utrzymać swojej formy na najwyższym poziomie.
Z kolei wewnętrzna presja jest jeszcze bardziej złożona. Jako osoba ambitna i pełna pasji, Sabalenka stawia przed sobą ogromne wymagania. Każdy niepowodzenie, każda porażka może być dla niej źródłem frustracji, a czasami wręcz depresji. To naturalne, że każdy sportowiec przeżywa wzloty i upadki, jednak w przypadku Sabalenki jej silna osobowość i chęć osiągania doskonałości sprawiają, że ma trudności z radzeniem sobie z niepowodzeniami.
3. Wyznanie Sabalenki: “Proszę, nie róbcie mi tego”
W jednym z niedawnych wywiadów, Sabalenka otworzyła się na temat emocjonalnych trudności, które wiążą się z jej życiem jako zawodowej tenisistki. Jej słowa zszokowały wielu, ponieważ rzadko kiedy sportowcy w tak szczery sposób opowiadają o swoich problemach psychicznych i emocjonalnych. “Proszę, nie róbcie mi tego” – powiedziała w kontekście nadmiernej presji, którą odczuwa ze strony mediów i fanów. Te słowa stały się symbolem jej walki o wewnętrzną równowagę i zdrowie psychiczne.
Co dokładnie kryje się za tym wyznaniem? Sabalenka niejednokrotnie podkreślała, jak trudne jest dla niej łączenie życia zawodowego z osobistym. Wysokie oczekiwania, jakie stawiają przed nią fani i media, sprawiają, że nie czuje się komfortowo w swojej roli. Z jednej strony chce być najlepsza, z drugiej strony nie chce być jedynie postrzegana przez pryzmat swoich wyników. Chce, by doceniano ją nie tylko za jej grę na korcie, ale również jako człowieka, który – podobnie jak każdy inny – ma swoje chwile słabości i wątpliwości.
Sabalenka wyjaśniła, że ta presja jest szczególnie silna, kiedy media zaczynają nadmiernie analizować każdy jej ruch, wypowiedź, gest czy reakcję. Czuje się wtedy jak w pułapce, bo każda jej decyzja i każde jej słowo są dokładnie rozbierane na czynniki pierwsze. Dla niej jako osoby, która niejednokrotnie zmagała się z problemami emocjonalnymi, taki stres jest przytłaczający.
4. Problemy psychiczne w sporcie – temat wciąż tabu?
Wyznanie Sabalenki stało się punktem zapalnym do szerszej dyskusji na temat zdrowia psychicznego sportowców. Wciąż zbyt rzadko mówi się o tym, jak wielki wpływ na psychikę mają sukcesy i porażki w sporcie zawodowym. Mimo że sportowcy są uważani za osoby silne i odpornie na stres, to w rzeczywistości często cierpią oni na problemy takie jak depresja, lęki czy wypalenie zawodowe.
Wielu sportowców, zwłaszcza w indywidualnych dyscyplinach takich jak tenis, zmaga się z samotnością, presją społeczną i emocjonalnym ciężarem swoich osiągnięć. Sabalenka nie jest wyjątkiem, a jej wyznanie może pomóc przełamać tabu i otworzyć przestrzeń do bardziej otwartej rozmowy na temat trudności psychicznych, z jakimi spotykają się sportowcy.
5. Wsparcie i droga do równowagi
W odpowiedzi na pytania o to, jak radzi sobie z tą presją, Sabalenka podkreśliła znaczenie wsparcia bliskich osób i profesjonalistów. Praca nad sobą, regularne rozmowy z psychologiem oraz dbanie o równowagę między życiem zawodowym a osobistym są kluczowe w jej drodze do odzyskania spokoju. Zawodniczka zdradziła również, że stara się znaleźć czas na odpoczynek, a także szuka sposobów na złagodzenie stresu poza kortem.
Sabalenka podkreśliła, że samo mówienie o swoich uczuciach i problemach jest ważnym krokiem ku poprawie. W jej opinii, jeśli bardziej znani sportowcy będą otwarcie mówić o swoich przeżyciach, pomoże to innym, którzy mogą zmagać się z podobnymi trudnościami. To nie tylko kwestia samego sportu, ale także ogólnego postrzegania zdrowia psychicznego w społeczeństwie.
6. Wnioski
Wyznanie Aryny Sabalenki jest ważnym krokiem w kierunku większej otwartości na temat zdrowia psychicznego w sporcie. Pokazuje, że nawet najsilniejsi zawodnicy, którzy zdają się być niepokonani na korcie, także muszą zmagać się z własnymi demonami. Warto, byśmy wszyscy – nie tylko w kontekście sportu, ale i w codziennym życiu – starali się lepiej zrozumieć, jakie wyzwania stoją przed ludźmi, którzy żyją pod ciągłą presją.
Mamy nadzieję, że Sabalenka, poprzez swoją szczerość, zainspiruje innych sportowców, by nie bali się mówić o swoich problemach i szukali wsparcia. Każdy z nas ma prawo do słabości i trudnych chwil, a otwarte rozmowy na ten temat mogą pomóc w zmniejszeniu stygmatyzacji wokół problemów psychicznych.