**Aryna Sabalenka wraca na pozycję numer 1 dzięki zasadom WTA**
**Aryna Sabalenka, mimo że nie rozegrała żadnego meczu w zeszłym tygodniu, zdołała w poniedziałek zdetronizować Igę Świątek z pozycji liderki rankingu.** Trzykrotna mistrzyni Wielkiego Szlema powróciła na pierwsze miejsce w rankingu po raz pierwszy od listopada 2023 roku i ma obecnie przewagę 41 punktów nad swoją polską rywalką. Sabalenka przeżywa ostatnio wzlot formy, wygrywając 19…
**Aryna Sabalenka, mimo że nie rozegrała żadnego meczu w zeszłym tygodniu, zdołała w poniedziałek zdetronizować Igę Świątek z pozycji liderki rankingu.**
Trzykrotna mistrzyni Wielkiego Szlema powróciła na pierwsze miejsce w rankingu po raz pierwszy od listopada 2023 roku i ma obecnie przewagę 41 punktów nad swoją polską rywalką. Sabalenka przeżywa ostatnio wzlot formy, wygrywając 19 z ostatnich 20 meczów na trasie. Od sierpnia zdobyła dwa tytuły WTA 1000, wygrała US Open i dotarła do ćwierćfinału kolejnego wydarzenia WTA 1000 w Chinach.
Sukcesy Sabalenki pozwoliły jej zbliżyć się do Świątek w rankingu, ale ostatecznie ją wyprzedziła dzięki zasadzie WTA. W tym sezonie zawodniczki muszą uczestniczyć w sześciu wydarzeniach WTA 500. Jeśli nie osiągną tego celu, tracą punkty rankingowe zdobyte za najgorsze wyniki w sezonie we wszystkich kategoriach turniejowych. Żadna z nich nie bierze udziału w Tokyo w tym tygodniu, które jest ostatnim turniejem WTA 500 w 2024 roku. Sabalenka zagrała w czterech takich turniejach, podczas gdy Świątek tylko w dwóch. W związku z tym Białorusinka ma mniej punktów odjętych od swojego wyniku. Obecnie ma 9706 punktów, w porównaniu do 9665 punktów Świątek.
„Numer jeden… Zobaczymy, jak długo tym razem,” napisała Sabalenka na X.
Zgodnie z danymi WTA, Sabalenka zdołała zgromadzić 4000 punktów przez dziewięć tygodni.
Jednak pozycja numer 1 na koniec roku wciąż jest do zdobycia na WTA Finals, które odbędą się w przyszłym miesiącu w Arabii Saudyjskiej. Punkty zdobyte w zeszłorocznym turnieju zostaną odjęte przed tegoroczną imprezą, co da Sabalence większą przewagę.
„Staram się skupić na sobie i upewnić, że gram w tenisa na najwyższym poziomie oraz że nadal mam tę możliwość, aby na koniec roku stać się numerem 1 na świecie,” powiedziała niedawno Sabalenka dziennikarzom podczas Wuhan Open w Chinach.
„Myślę, że (bycie numerem 1 na koniec roku) było moim celem od małego. To coś, co pokazuje, że idę w dobrym kierunku, pracuję nad odpowiednimi rzeczami. Zwłaszcza że rywalizacja z Igą jest czymś wielkim dla tenisa i bardzo potrzebnym, powiedziałabym, w kobiecym tenisie. Utrzymywanie tej konkurencji byłoby naprawdę korzystne dla tenisa.”
WTA Finals rozpoczną się 2 listopada.