Aryna Sabalenka wygrywała 6:2. Nagły zwrot. Niezwykła końcówka meczu!
Aryna Sabalenka z uśmiechem na ustach rozbiła Qinwen Zheng 6:2 w pierwszym secie ćwierćfinału w Miami! Wówczas liderka rankingu WTA napotkała nieoczekiwane problemy. Chinka przebudziła się i wraz z Białorusinką dostarczyły niezwykłych emocji na korcie. Ostatecznie górą była Sabalenka, która triumfowała 6:2, 7:5. Wiemy już, z kim Sabalenka zmierzy się w półfinale. Pięć zwycięstw, żadnej…
Aryna Sabalenka z uśmiechem na ustach rozbiła Qinwen Zheng 6:2 w pierwszym secie ćwierćfinału w Miami! Wówczas liderka rankingu WTA napotkała nieoczekiwane problemy. Chinka przebudziła się i wraz z Białorusinką dostarczyły niezwykłych emocji na korcie. Ostatecznie górą była Sabalenka, która triumfowała 6:2, 7:5. Wiemy już, z kim Sabalenka zmierzy się w półfinale.
Pięć zwycięstw, żadnej porażki — tak przedstawiał się bilans Aryny Sabalenki z Qinwen Zheng przed ćwierćfinałem w Miami. Liderka rankingu WTA była zdecydowaną faworytką do odniesienia kolejnego zwycięstwa przeciwko Chince. Na twardych kortach w Miami liderka rankingu WTA radzi sobie bardzo dobrze. Bez straty seta ograła kolejno Wiktorię Tomową, Elenę Gabrielę Ruse (krecz w drugim secie) oraz Danielle Collins.
Do dobrej formy w Miami powróciła również Zheng. Chinka ograła kolejno Lauren Davis, Taylor Townsend i Ashlyn Krueger. Można było zadawać sobie pytanie, czy Zheng będzie w stanie postawić się mentalnie tenisistce, z którą przegrała wszystkie pięć meczów?
Sabalenka wygrywała 6:2. Nastąpił zwrot. Musiała się bronić
Pierwszy set pokazał, że nie koniecznie. Chociaż Sabalenka miała ogromne problemy z efektywnością własnego serwisu i dała się przełamać Chince, to sama odpłaciła się rywalce aż trzema breakami. Tenis Zheng był w tamtym momencie kompletnie bezzębny. Białorusinka seta wygrała pewnie 6:2.
Zdecydowanie większych emocji dostarczył drugi set. Problemy z podaniem tylko się Białorusince pogłębiły, co przełożyło się na szybkie przełamanie dla Zheng na 2:0. Na jej nieszczęście, sama nie potrafiła utrzymać zdobytej przewagi. Oglądaliśmy istny festiwal straconych serwisów. W całym secie było ich aż siedem. Najważniejszym momentem meczu był 11. gem, w którym po twardej walce Sabalenka przełamała Chinkę i stanęła przed wyborną szansą na “wyserwowanie” sobie meczu.
Cztery akcje później było po wszystkim i liderka rankingu WTA przypieczętowała awans do półfinału w Miami. Tam zmierzy się z pogromczynią Magdy Linette — Jasmine Paolini.