Aryna Sabalenka wysyła ostrzeżenie do Igi Świątek, gdy walka o ranking WTA nabiera tempa.
Świeżo po zwycięstwie w US Open, Aryna Sabalenka ma jasno sprecyzowane cele na resztę sezonu 2024. Białorusinka rozpoczęła rok, broniąc tytułu na Australian Open, a ostatnio zdobyła swoje pierwsze zwycięstwo w US Open. Teraz Sabalenka dąży do zdobycia tytułu numeru 1 na świecie, ponieważ chce być nazywana najlepszą zawodniczką na świecie. Sabalenka przybyła do…
Świeżo po zwycięstwie w US Open, Aryna Sabalenka ma jasno sprecyzowane cele na resztę sezonu 2024. Białorusinka rozpoczęła rok, broniąc tytułu na Australian Open, a ostatnio zdobyła swoje pierwsze zwycięstwo w US Open. Teraz Sabalenka dąży do zdobycia tytułu numeru 1 na świecie, ponieważ chce być nazywana najlepszą zawodniczką na świecie.
Sabalenka przybyła do Chin na turniej WTA 1000 w Pekinie i rozpocznie go jako najwyżej rozstawiona zawodniczka z powodu nieobecności Igi Świątek, która wycofała się z turnieju z powodów osobistych. 26-latka odnotowała znaczny wzrost punktów w rankingu po wygranej w Nowym Jorku. Zostało tylko kilka turniejów do końca sezonu, a obecna numer 2 na świecie ma nadzieję zgromadzić jak najwięcej punktów. Na konferencji prasowej przed turniejem Sabalenka powiedziała, że jednym z jej głównych celów na resztę sezonu jest zdobycie szczytu rankingu WTA.
„Zakończenie roku jako numer 1 na świecie to jeden z moich celów, ale staram się nie skupiać na tym, tylko na swojej grze. Zostały tylko trzy turnieje i chcę zaprezentować swoją najlepszą formę na korcie. Po zakończeniu sezonu zobaczę, czy to wystarczy, aby zakończyć rok jako numer 1 na świecie, czy też co muszę poprawić, aby to osiągnąć. Bycie nazywaną najlepszą zawodniczką na świecie wiele dla mnie znaczy” – powiedziała Aryna Sabalenka (H/T: Puntodebreak).
Obecnie Sabalenka ma 8716 punktów w rankingu, podczas gdy Świątek zgromadziła 10885 punktów. Jednak z 1000 punktami rankingowymi do zdobycia za wygrane w Pekinie i Wuhan oraz 500 punktami za zwycięstwo w Tokyo Open, Sabalenka ma szansę wyprzedzić Polkę.
Aryna Sabalenka chce niczego mniej niż kwalifikacji do finałów w pozostałych trzech turniejach
Dążąc do zdobycia tytułu numeru 1 na świecie, Aryna Sabalenka chce zakwalifikować się do finału w pozostałych trzech turniejach sezonu. Białorusinka ma również na oku finały WTA w Rijadzie i nie chce odpaść wcześniej w tych turniejach, gdyż może to mieć negatywny wpływ na jej formę w tamtym wydarzeniu.
„Na azjatyckim tournée odbywają się ważne turnieje. Ważne jest również, aby dobrze zaprezentować się przed finałami WTA, aby wygrać kilka meczów przed tym wydarzeniem. Jest trzytygodniowa przerwa, więc jeśli nie dotrzesz do finałowych etapów, jest dużo czasu między meczami, co może negatywnie wpłynąć na ostatni turniej sezonu, w którym każdy mecz jest bardzo intensywny” – wyraziła Aryna Sabalenka.
26-latka dotarła do półfinału w ubiegłorocznych mistrzostwach kończących sezon, gdzie przegrała z Igą Świątek w dwóch setach. Sabalenka, dwukrotna ćwierćfinalistka China Open, zmierzy się w swoim pierwszym meczu w Narodowym Centrum Tenisowym w piątek z kwalifikantką lub szczęśliwą przegraną.