Aryna Sabalenka zdecydowała się na wyznanie. “Nigdy tego nie mówiłam”
“Nie traktuję tego jako presji, ale jako przyjemność” — przyznała wprost Aryna Sabalenka o byciu najlepszą tenisistką na świecie. Białorusinka wyjaśniła, dlaczego tak to odbiera. Zawodniczka z Mińska podczas konferencji prasowej zdradziła również, co wpłynęło na cenne zwycięstwo z Danielle Collins 6:4, 6:4 w spotkaniu 1/8 finału w Miami. Po zwycięstwie Sabalenka została zapytana przez…
“Nie traktuję tego jako presji, ale jako przyjemność” — przyznała wprost Aryna Sabalenka o byciu najlepszą tenisistką na świecie. Białorusinka wyjaśniła, dlaczego tak to odbiera. Zawodniczka z Mińska podczas konferencji prasowej zdradziła również, co wpłynęło na cenne zwycięstwo z Danielle Collins 6:4, 6:4 w spotkaniu 1/8 finału w Miami.
Po zwycięstwie Sabalenka została zapytana przez jednego z dziennikarzy o to, jak się czuje, będąc najlepszą tenisistką na świecie. “Myślę, że jestem tam, gdzie powinnam być, i jestem bardzo szczęśliwa, że zajmuję to miejsce. Nigdy tego nie mówiłam, ale naprawdę ciężko pracowałam, żeby się tu znaleźć. Nie traktuję tego jako presji, ale jako przyjemność” — przyznała tenisistka.
Czytaj więcej: Gigantyczne zmiany u Igi Świątek. Wróciła z przytupem po skandalu
W dalszej części zawodniczka wyjaśniła, jak sobie radzi z obciążeniem mentalnym związanym z byciem światową “jedynką”. “Bycie sportowcem samo w sobie wiąże się z dużą presją. Staram się skupiać na sobie, na swoim rozwoju, a nie na presji. Jeśli koncentrujesz się na sobie i swoim postępie, presja przestaje istnieć. Jak mówi napis na US Open: »Presja to przywilej«. Tak właśnie to odbieram” — zaznaczyła.
Sabalenka wskazała, co było kluczowe w zwycięstwie
Podczas rozmowy z dziennikarzami zawodniczka odniosła się również do zwycięstwa z Danielle Collins. Białorusinka zdradziła, co było kluczem do wygranej. “Podczas Australian Open mój serwis nie funkcjonował najlepiej, więc po tym turnieju pracowaliśmy nad nim naprawdę dużo, żeby odzyskać ten atut i wrócić na właściwe tory” — przyznała. “Jestem bardzo zadowolona z tego, jak serwuję teraz. Myślę, że przeciwko Danielle serwowałam bardzo mądrze. W niektórych momentach uderzałam z pełną mocą, ale w większości przypadków starałam się serwować sprytnie. Cieszę się, że mój serwis wrócił na dobry poziom” — dodała.
Kibice na początku meczu nie dopisali
Zawodniczka odniosła się także do atmosfery panującej na trybunach podczas spotkania. “Na początku może rzeczywiście nie było zbyt wielu ludzi. Może po meczu Alexandra kibice postanowili trochę odpocząć i wrócili na stadion w połowie pierwszego seta. Ogólnie jednak uważam, że atmosfera była świetna. Pod koniec meczu kibice naprawdę nas wspierali i zrobiło się dość głośno” — powiedziała.
Tak radzi sobie z bolesnymi porażkami
Tenisistka zdradziła również, jak podeszła do turnieju w Miami po nieudanym występie w Indian Wells. “Australian Open był dla mnie bardzo bolesnym i trudnym doświadczeniem. W przypadku Indian Wells to po prostu nie był mój dzień. Ja i mój zespół wiemy, co tam się wydarzyło i z czym się zmagałam. Nie miałam zbyt wiele czasu, żeby się nad tym zastanawiać czy się dołować. Następnego dnia od razu wróciłam do treningów” — przyznała.
Zawodniczka dodała również, że szybki powrót do gry pomaga w zapomnieniu o wcześniejszych porażkach. “W sporcie trzeba mieć krótką pamięć – gdy masz kolejne wyzwanie przed sobą, łatwiej jest szybko zapomnieć o poprzednim niepowodzeniu” – podkreśliła Sabalenka.
Czytaj więcej: Oto kto pojawił się u boku Jeleny Rybakiny. Jest zdjęcie
Białorusinka zadowolona z możliwości gry w swoim amerykańskim “domu”
Na zakończenie Sabalenka zdradziła, jak wygląda jej życie podczas turnieju w Miami, gdzie ma swój dom. “Uwielbiam to! Uwielbiam być w domu. Super jest móc zrobić pranie wtedy, kiedy chcę, a nie czekać na konkretny dzień. Lubię też prowadzić swój samochód, wracać do domu, chodzić do moich ulubionych miejsc. To sprawia, że otacza mnie taka… może nie relaksująca, ale przytulna i komfortowa atmosfera” — powiedziała.
Białorusinka podkreśliła, że możliwość przebywania w znajomym otoczeniu pozytywnie wpływa na jej samopoczucie w trakcie turnieju. “To świetne uczucie i bardzo się cieszę, że mam tu swój dom i mogę czerpać z tego pozytywną energię” — podsumowała.