Awantura z Pliskovą nie była końcem drogi. Polka jednak w tenisowym panteonie
Polski tenis z sukcesami nie tylko na kortach: dwie sędzie w światowej elicie, Marta Mrozińska z “złotą blachą” ITF Polski tenis od lat cieszy się rosnącą popularnością, głównie za sprawą sukcesów naszych zawodników i zawodniczek na światowych kortach. Iga Świątek od kilku sezonów utrzymuje się w czołówce światowego rankingu WTA, Magdalena Fręch i Magda Linette…
Polski tenis z sukcesami nie tylko na kortach: dwie sędzie w światowej elicie, Marta Mrozińska z “złotą blachą” ITF
Polski tenis od lat cieszy się rosnącą popularnością, głównie za sprawą sukcesów naszych zawodników i zawodniczek na światowych kortach. Iga Świątek od kilku sezonów utrzymuje się w czołówce światowego rankingu WTA, Magdalena Fręch i Magda Linette wspierają ją na niższych poziomach, a Hubert Hurkacz reprezentuje nas z powodzeniem w rywalizacji mężczyzn. Ale polski tenis to nie tylko triumfy sportowe – mamy również powody do dumy w środowisku sędziowskim. Od niedawna Marta Mrozińska dołączyła do grona najbardziej elitarnych arbitrów świata, zdobywając prestiżową „złotą blachę” Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF). To drugie takie wyróżnienie w historii polskiego tenisa.
Elitarne grono sędziów z „złotą blachą” ITF
Złota odznaka sędziowska to najwyższy stopień w hierarchii arbitrów tenisowych. Na całym świecie posiada ją zaledwie 36 osób, z czego 22 to mężczyźni, a 14 – kobiety. Wśród tego prestiżowego grona znajdują się takie legendy sędziowskiego świata jak Kader Nouni, Marija Čičak, Pierre Bacchi, Eva Asderaki-Moore czy Jennifer Zhang. Polska od dwóch lat ma w tej grupie swoją reprezentantkę – Katarzynę Radwan-Cho, która jako pierwsza Polka otrzymała ten tytuł. Teraz dołączyła do niej Marta Mrozińska, co jest olbrzymim wyróżnieniem dla polskiego środowiska sędziowskiego.
Marta Mrozińska swoją przygodę z sędziowaniem rozpoczęła w 2002 roku. Już w 2011 roku uzyskała międzynarodowe uprawnienia ITF, a kolejne stopnie sędziowskiej kariery osiągała w imponującym tempie. W 2014 roku otrzymała „brązową blachę” (ITF Bronze Badge Char Umpire), a trzy lata później, w grudniu 2017 roku, zdobyła „srebrną blachę”, stając się drugą Polką w historii z tym wyróżnieniem. Droga do najwyższego odznaczenia mogła jednak być znacznie krótsza, gdyby nie kontrowersje z 2018 roku podczas turnieju w Rzymie.
Skandal w Rzymie: mecz Pliskovej z Sakkari
W maju 2018 roku podczas drugiej rundy turnieju WTA w Rzymie Karolina Pliskova, była liderka rankingu WTA, rywalizowała z Marią Sakkari. Mecz był niezwykle zacięty – w decydującym, trzecim secie, przy stanie 5:5 i równowadze, doszło do kluczowego dla całej rywalizacji punktu. Pliskova wykonała prosty smecz, który ewidentnie trafił w pole gry. Jednak sędzia liniowa uznała, że piłka była autowa, a prowadząca spotkanie Marta Mrozińska podtrzymała tę decyzję, przyznając punkt Greczynce.
Pliskova natychmiast zaczęła protestować, twierdząc, że piłka była w polu. Do sporu dołączył jej trener, ale arbiter pozostała nieugięta. Sakkari wykorzystała zamieszanie, przełamała rywalkę i chwilę później zakończyła mecz. Rozgoryczona Pliskova, schodząc z kortu, nie podała ręki sędzi, a w napadzie wściekłości trzykrotnie uderzyła rakietą w sędziowskie krzesło, niszcząc je.
Incydent odbił się szerokim echem w świecie tenisa. Pliskova została ukarana symboliczną grzywną, natomiast Marta Mrozińska na pewien czas została odsunięta od sędziowania meczów na najwyższym poziomie. Dla polskiej arbiter był to trudny okres, który najprawdopodobniej opóźnił jej awans do światowej elity.
Droga do „złotej blachy”
Pomimo rzymskich kontrowersji, Marta Mrozińska konsekwentnie budowała swoją pozycję w świecie sędziowskim. Jej profesjonalizm i doświadczenie sprawiły, że w 2023 roku otrzymała najwyższe możliwe uprawnienia ITF, dołączając do Katarzyny Radwan-Cho w gronie najlepszych sędziów świata. Oznacza to, że Polka może prowadzić mecze na wszystkich najważniejszych turniejach, w tym wielkoszlemowych finałach.
Polska sędziowska elita ma się czym chwalić – w poprzednich latach duże sukcesy odnosiły również Gabriela Załoga i nieżyjący już Marek Plichciński, którzy zdobywali srebrne odznaki ITF. Teraz, z dwiema „złotymi blachami”, polscy sędziowie mogą śmiało konkurować z najlepszymi na świecie.
Polski tenis na szczytach
Rok 2024 zapowiada się niezwykle obiecująco dla polskiego tenisa. Iga Świątek rozpoczyna kolejny sezon jako jedna z głównych faworytek do triumfów w turniejach wielkoszlemowych, Hubert Hurkacz z powodzeniem rywalizuje w ATP, a Magdalena Fręch i Magda Linette stale umacniają swoją pozycję w czołówce WTA. Do sukcesów sportowych dołącza również sędziowska elita, z Martą Mrozińską i Katarzyną Radwan-Cho na czele.
Polski tenis nie tylko błyszczy na kortach, ale także zdobywa uznanie w innych obszarach – zarówno na polu sędziowskim, jak i organizacyjnym. To znak, że nasz kraj staje się coraz bardziej liczącym się graczem w międzynarodowym środowisku tenisowym.