Barcelona odetchnęła z ulgą. Ale tego Szczęsnemu prędko nie zapomną.
FC Barcelona 15 kwietnia na Signal Iduna Park wykonała tylko plan minimum. “Duma Katalonii” co prawda awansowała do półfinału Ligi Mistrzów, lecz zrobiła to w mało przekonującym stylu. Borussia na swoim boisku momentami całkowicie dominowała nad liderami La Liga i triumfowała aż 3:1. Bohaterem kibiców w żółtych koszulkach okazał się zdobywca hat-tricka, Serhou Guirassy. Francuz…
FC Barcelona 15 kwietnia na Signal Iduna Park wykonała tylko plan minimum. “Duma Katalonii” co prawda awansowała do półfinału Ligi Mistrzów, lecz zrobiła to w mało przekonującym stylu. Borussia na swoim boisku momentami całkowicie dominowała nad liderami La Liga i triumfowała aż 3:1. Bohaterem kibiców w żółtych koszulkach okazał się zdobywca hat-tricka, Serhou Guirassy. Francuz pierwsze trafienie zanotował już w jedenastej minucie gry. Niestety nie popisał się wtedy Wojciech Szczęsny. Polak faulował rywala, doprowadzając do rzutu karnego.
Było więc pewne, że po ostatnim gwizdku arbitra dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego wrócą do tej przykrej sytuacji dla doświadczonego zawodnika. “Sprokurował absurdalny rzut karny przeciwko Grossowi, co pozwoliło Borussii Dortmund otworzyć wynik spotkania” – napisał na wstępie “Sport.es” w pomeczowych ocenach. “Później jednak zrehabilitował się w meczu z Adeyemi tuż przed przerwą i tuż po wznowieniu gry. Nie mógł nic zrobić przy drugim i trzecim golu” – dodano w dalszej części podsumowania. Polak otrzymał notę 6 w dziesięciostopniowej skali.
Szczęsny sprokurował karnego, Lewandowski bez setnego gola. Hiszpanie oceniają
Na ocenę 5,5 nasz rodak zasłużył od portalu “marca.com”. “Miał wiele powodów do radości, ale ostatecznie była to jego pierwsza porażka w barwach Barcelony . Już w pierwszych minutach miał dużo pracy. (…) Drugą połowę rozpoczął świetną interwencją, ale już w 49. minucie stracił swojego drugiego gola tej nocy. A w 76. minucie wpuścił jeszcze trzeciego gola” – czytamy.
Co ciekawego na Półwyspie Iberyjskim można z kolei znaleźć na temat Roberta Lewandowskiego? “Zmierzył się ze swoją ulubioną ofiarą: Borussią Dortmund, przeciwko której strzelił 29 goli w 28 meczach. Jednak strzelec gola był bardzo ostrożny w stosunku do swojej byłej drużyny. Mała obecność w ataku, podobnie jak reszta drużyny. Gwizdali na niego za każdym razem, gdy dotknął piłki” – oceniła napastnika wspomniana wyżej “marca.com”.
“Nie miał żadnych szans, ale dobrze radził sobie z piłką i wykonywał precyzyjne podania. Posłał bardzo ciekawe podanie do Raphinhi, ale Brazylijczyk nie potrafił go wykończyć. W drugiej połowie nie miał już żadnych szans na zdobycie swojej setnej bramki” – zauważono na łamach “sport.es”.
Flick: To finał przed finałem. Barcelona gotowa wystawić asa na Atletico [WIDEO]/AP/© 2025 Associated Press
Wojciech Szczęsny/HAITHAM AL-SHUKAIRI / AFP
Wojciech Szczęsny/AFP7 vía Europa Press/Associated Press/East News
Wojciech Szczęsny/Urbanandsport/NurPhoto /AFP
INTERIA.PL