Barcelona poznała rywala w finale! Absurd gonił absurd [WIDEO]
Wszystko jasne, 12 grudnia odbędzie się pierwsze El Clasico w tym sezonie. Real Madryt wygrał z Mallorcą 3:0 i dołączył do Barcelony. Królewscy dominowali w meczu, ale piłka długo nie chciała wpaść do siatki. Pierwszego gola zdobył Jude Bellingham, po którego strzale piłka minęła sześciu piłkarzy stojących po drodze do siatki. W doliczonym czasie gry…
Wszystko jasne, 12 grudnia odbędzie się pierwsze El Clasico w tym sezonie. Real Madryt wygrał z Mallorcą 3:0 i dołączył do Barcelony. Królewscy dominowali w meczu, ale piłka długo nie chciała wpaść do siatki. Pierwszego gola zdobył Jude Bellingham, po którego strzale piłka minęła sześciu piłkarzy stojących po drodze do siatki. W doliczonym czasie gry padł gol samobójczy, a po chwili wynik ustalił Rodrygo. Po ostatnim gwizdku na murawie wybuchła bójka. Według hiszpańskich mediów w finale Superpucharu Hiszpanii zagrają dwaj Polacy.
W środę FC Barcelona wygrała z Athletic Bilbao 2:0 i zapewniła sobie finałowe starcie o pierwsze trofeum w 2025 r. Niespodziewanie jednym z bohaterów meczu został Wojciech Szczęsny, który początkowo w spotkaniu miał siedzieć na ławce rezerwowych. Według hiszpańskiej prasy Inaki Pena spóźnił się na odprawę, a Hansi Flick ukarał go, stawiając na Polaka. Choć dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki, to ostatecznie… zachował czyste konto, bo żaden z goli nie został poprawnie zdobyty. Po dobrym występie, zdaniem dziennikarza AS Javiera Miguela, Szczęsny wystąpi nawet w finale. W czwartkowy wieczór Barcelona poznała rywala.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Na Superpuchar Hiszpanii do Arabii Saudyjskiej poleciała RCD Mallorca. Niespodziewanie klub w zeszłym sezonie dotarł aż do finału Pucharu Króla, choć rozgrywki ligowe zakończył dopiero na 15. miejscu. W obecnej LaLiga zajmuje wyższą szóstą lokatę, ale w starciu z Realem Madryt i tak był skazywany na porażkę. Zwłaszcza że w spotkaniu mógł wystąpić Vinicius, ponieważ jego zawieszenie obowiązuje jedynie w lidze.
Real Madryt – RCD Mallorca. Będzie El Clasico w Superpucharze Hiszpanii
Pierwsza połowa była pokazem siły Realu Madryt, ale bez najważniejszego elementu — Królewscy nie trafili ani razu do siatki Dominika Greifa. Swoje szanse miał Kylian Mbappe, a lider ligi hiszpańskiej zdecydowanie dominował nad rywalem. Brakowało jedynie skuteczności oraz chłodnej głowy w polu karnym. Piłkarze Mallorki nie oddali ani jednego strzału na bramkę, ale mogli być zadowoleni z bezbramkowego remisu.
Zobacz również: Tak Szczęsny uratował skórę Lewandowskiemu. Nikt nie zwrócił uwagi na kluczowe zachowanie
Problemy w trafieniu do siatki przeniosły się również na drugą połowę. W 63. minucie piłkarze Realu Madryt potrzebowali trzech strzałów. Najpierw Rodrygo trafił w słupek, następnie Mbappe strzelił w bramkarza, by ostatecznie Jude Bellingham minął uderzeniem sześciu graczy.
W doliczonym czasie gry zawodników Królewskich wyręczył Martin Valjent. Słowacki obrońca niefortunnie interweniował i wbił piłkę do własnej siatki. W 95. minucie wynik ustalił Rodrygo. Po ostatnim gwizdku wybuchła bójka, w której brali udział zarówno piłkarze, jak i rezerwowi oraz sztab obu drużyn. W finale Superpucharu będziemy zatem mieli pierwsze El Clasico w tym sezonie.
Finał zostanie rozegrany w niedzielę o 20:00. Na relację na żywo zapraszamy na stronę internetową