Barcelona w przerwie wyśmiała Real Madryt. Posłużyła się Robertem Lewandowskim
Ależ to była intensywna pierwsza połowa! FC Barcelona prowadziła 4:1 z Realem Madryt po 45 minutach wielkiego finału Superpucharu Hiszpanii. Już w trakcie przerwy lawina reakcji na boiskowe wydarzenia ruszyła. “I to są te chęci na rewanż? To jest jakieś mentalne i piłkarskie dno” — pisze dziennikarz Mateusz Wojtylak. A to dopiero początek. Finał Superpucharu…
Ależ to była intensywna pierwsza połowa! FC Barcelona prowadziła 4:1 z Realem Madryt po 45 minutach wielkiego finału Superpucharu Hiszpanii. Już w trakcie przerwy lawina reakcji na boiskowe wydarzenia ruszyła. “I to są te chęci na rewanż? To jest jakieś mentalne i piłkarskie dno” — pisze dziennikarz Mateusz Wojtylak. A to dopiero początek.
Finał Superpucharu Hiszpanii dobiegł końca Pierwsza połowa przyniosła mnóstwo emocji. W ciągu pierwszych 45 minut padło aż pięć trafień. Wszystko zaczęło się bardzo źle dla Barcelony, bo jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Kylian Mbappe, a to oznaczało, że Wojciech Szczęsny nie zachowa czystego konta.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
“Mentalne i piłkarskie dno”. Tak, to o Realu Madryt. Barcelona miażdży rywali
Później jednak było tylko lepiej dla Dumy Katalonii. Wyrównał Lamine Yamal po świetnej asyście Roberta Lewandowskiego. Potem prowadzenie zagwarantował nasz rodak po strzale z rzutu karnego. Trzecią bramkę zapewnił Raphinha i na sam koniec pierwszej część wynik zwiększył Alejandro Balde, a wśród kibiców Blaugrany wybuchła euforia.
Zobacz więcej: Co dalej z Wojciechem Szczęsnym? Hansi Flick wybrał go na Real i od razu odpowiedział
Już w trakcie pierwszej połowy pojawiło się mnóstwo reakcji na to, co się działo. “Dziewięć minut doliczonego czasu gry… wybrali dziewięć na cześć Roberta Lewandowskiego” — podsumował oficjalny profil ekipy z Barcelony.
“Barcelona w ostatniej minucie przed przerwą zagrała jak najlepszy Real” — pisze minister sportu i turystyki Sławomir Nitras.
“Nie wyszedł Real Madryt na to spotkanie. Nie ma środka pola, obrona kompletnie rozbita. Nawet Fede Valverde niewiele daje i często się myli. Fatalny mecz Królewskich, po prostu” — przekazuje Dariusz Kosiński dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet.
“Do przerwy 4:1 dla Barcelony. Ile zmian byście zrobili? Osiem, dziewięć?” — ocenia fanowski profil Realu Madryt dla kibiców z naszego kraju.
“I to są te chęci na rewanż? To jest jakieś mentalne i piłkarskie dno. I nie wiadomo tylko, czy bardziej irytuje cyrk w obronie, czy żałosne nastawienie i człapanie, czy jednak ta siermiężna i bojaźliwa taktyka” — stwierdza dziennikarz Mateusz Wojtylak.