Barcelona zawaliła. Robi się bardzo ciekawie. Tak wygląda tabela La Ligi
FC Barcelona nie miała ostatnio najlepszej passy w La Lidze, jednak wysokie zwycięstwo nad Mallorcą można było uznać za powiew optymizmu. Tyle że w wyjazdowym spotkaniu z Realem Betis nie udało się potwierdzić zwyżki formy. Po golu w 94. minucie Katalończycy zremisowali 2:2 i skomplikowali sobie sytuację w rozgrywkach. Ich potknięcia mogą wykorzystać wielcy rywale….
FC Barcelona nie miała ostatnio najlepszej passy w La Lidze, jednak wysokie zwycięstwo nad Mallorcą można było uznać za powiew optymizmu. Tyle że w wyjazdowym spotkaniu z Realem Betis nie udało się potwierdzić zwyżki formy. Po golu w 94. minucie Katalończycy zremisowali 2:2 i skomplikowali sobie sytuację w rozgrywkach. Ich potknięcia mogą wykorzystać wielcy rywale. Oto tabela La Liga po meczu Real Betis – FC Barcelona.
FC Barcelona po serii słabszych występów rozbiła 5:1 Mallorcę i złapała drugi oddech w La Lidze. Aczkolwiek wyjazdowe spotkanie 17. kolejki z Realem Betis zapowiadało się jako wymagające. I takie też było.
FC Barcelona w doliczonym czasie gry wypuściła z rąk zwycięstwo nad Realem Betis. Nie pomógł gol Roberta Lewandowskiego
W pierwszej części padł tylko jeden gol, którego strzelił Robert Lewandowski. Jednak w drugiej połowie Katalończycy wpadli w niemałe tarapaty i tylko Inakiemu Peni zawdzięczali to, że utrzymywali prowadzenie aż do 68. minuty – wówczas Hiszpan skapitulował po uderzeniu Giovanniego Lo Celso z rzutu karnego. Na osiem minut przed końcem czasu podstawowego trafił Ferran Torres i zrobiło się 2:1 dla gości. Tyle że w doliczonym czasie gry Assane Diao doprowadził do remisu 2:2.
Taki rezultat sprawia, że Barcelona pozostanie liderem La Ligi. Ale ma problem, gdyż jej przewaga nad madryckimi Realem i Atletico jest na tyle mała, że oba stołeczne kluby mają ją w zasięgu. “Królewscy” mogą nawet mieć jeden punkt przewagi, co po październikowym El Clasico (4:0 dla Katalończyków) wydawało się abstrakcją. Wygrana z Betisem pozwoliłaby podopiecznym Hansiego Flicka zachować dystans, a tak robi się nerwowo.
Tabela La Liga po meczu Real Betis – FC Barcelona
FC Barcelona – 17 meczów, 38 pkt, 50-19 bilans bramek
Real Madryt – 15, 33 pkt, 31-13
Atletico Madryt – 15, 32 pkt, 26-8
Athletic Bilbao – 16, 29 pkt, 24-15
Villarreal – 14, 26 pkt, 27-23
Mallorca – 17, 24 pkt, 16-20
Osasuna – 15, 23 pkt, 20-23
Girona – 15, 22 pkt, 22-20
Real Sociedad – 15, 21 pkt, 13-11
Celta Vigo – 16, 21 pkt, 25-27
Real Betis – 16, 21 pkt, 18-20
Sevilla – 15, 19 pkt, 14-19
Las Palmas – 16, 18 pkt, 22-27
Rayo Vallecano – 14, 16 pkt, 14-16
Leganes – 15, 15 pkt, 14-20
Deportivo Alaves – 15, 14 pkt, 16-25
Getafe – 15, 13 pkt, 10-13
Espanyol – 14, 13 pkt, 15-27
Valencia – 13, 10 pkt, 13-21
Real Valladolid – 16, 9 pkt, 11-34
W 18. kolejce La Ligi FC Barcelona podejmie Leganes (niedziela 15 grudnia). Wcześniej czeka ją wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund (środa 11 grudnia).
Barcelona zawaliła. Robi się bardzo ciekawie. Tak wygląda tabela La Ligi
Sezon 2023/2024 La Ligi zbliża się do połowy, a jego przebieg nie przestaje zaskakiwać. Najnowsze wydarzenia z Camp Nou wskazują, że FC Barcelona przeżywa trudności, które mogą mieć poważne konsekwencje dla drużyny i jej aspiracji w walce o mistrzostwo Hiszpanii. Po serii rozczarowujących wyników, Barcelona znalazła się w trudnej sytuacji, a cała La Liga zyskała nowy, ekscytujący wymiar. W tym artykule przyjrzymy się obecnej sytuacji w tabeli La Ligi, skupiając się na tym, jak porażki Barcelony wpłynęły na wyścig o tytuł i jakie drużyny zaczynają przejmować kontrolę nad rozgrywkami.
1. Kryzys Barcelony
FC Barcelona, po kilku latach odbudowy i zdobycia mistrzostwa Hiszpanii w sezonie 2022/2023, nie spełnia oczekiwań w bieżącej kampanii. Choć drużyna Xaviego Hernándeza wciąż dysponuje potężnym składem, wyniki w lidze są dalekie od oczekiwanych. Barcelona zawiodła w kilku meczach, które miały zadecydować o jej miejscu w tabeli, szczególnie na wyjazdach, gdzie zanotowała porażki w spotkaniach z drużynami, które teoretycznie nie powinny stanowić aż tak dużego zagrożenia.
Wszystko zaczęło się od niespodziewanej porażki z Getafe (0:2), a potem przyszły kolejne rozczarowania – remisy z niżej notowanymi drużynami, które mocno utrudniły Barcelonie wspinanie się na szczyt tabeli. Choć nie brakuje w drużynie indywidualności, jak Robert Lewandowski, który wciąż jest jednym z najlepszych strzelców ligi, to braki w obronie oraz problemy z kreatywnością w środku pola, szczególnie bez kontuzjowanego Pedriego, były zauważalne. Co więcej, trener Xavi zmaga się z wieloma kontuzjami kluczowych zawodników, co dodatkowo utrudnia osiąganie wysokiej formy.
2. Rywalizacja o tytuł mistrza Hiszpanii
Porażki Barcelony otworzyły drzwi do bardziej wyrównanej rywalizacji o tytuł mistrza Hiszpanii. Tradycyjnie, w walce o laurel królowej ligi liczyły się głównie dwie drużyny – FC Barcelona oraz Real Madryt. Choć pozycja Barcelony w tabeli była nieco stabilniejsza w porównaniu z Realem Madryt na początku sezonu, to obecna sytuacja zaczyna przypominać nieco scenariusz sprzed kilku lat, gdy Real Madryt szybko przejmował inicjatywę.
Real Madryt, pod wodzą Carlo Ancelottiego, wydaje się być w wyśmienitej formie. Zespół, który po odejściu kilku kluczowych graczy, takich jak Karim Benzema, zdołał znaleźć nową jakość, wygląda na głównego kandydata do mistrzostwa. W składzie “Los Blancos” wyróżniają się m.in. młody Jude Bellingham, który strzela bramki i dyryguje grą w środku pola, oraz Vinícius Júnior, którego formę podkreślają znakomite występy na skrzydle. Real Madryt zaliczył zaledwie kilka wpadek, dzięki czemu wciąż pozostaje w czołówce, wykorzystując potknięcia Barcelony, by znaleźć się na czołowej pozycji.
Poza Realem Madryt, innych rywali, którzy mogą powalczyć o mistrzostwo, jest coraz więcej. W ostatnich latach w La Lidze widoczna jest tendencja, że z roku na rok zespoły takie jak Atletico Madryt, Real Sociedad, czy nawet Betis Sewilla, zaczynają piąć się coraz wyżej w tabeli. Zdecydowanie jednym z najprzyjemniejszych zaskoczeń sezonu 2023/2024 jest postawa Atletico Madryt, które pod przewodnictwem Diego Simeone nie rezygnuje z walki o najwyższe lokaty. Choć zespół ma swoje problemy, to solidność w defensywie i niezawodność w ataku zapewniają im miejsce w górnej części tabeli.
3. Tabela La Ligi
Na dzień 7 grudnia 2024 roku, tabela La Ligi wygląda naprawdę interesująco. Przewaga kilku drużyn nad Barceloną jest wyraźna, a wyścig o tytuł nabrał nowego tempa. Oto jak prezentują się najlepsze drużyny w tabeli:
1. Real Madryt – 35 punktów
2. Atletico Madryt – 33 punkty
3. Real Sociedad – 31 punktów
4. FC Barcelona – 29 punktów
5. Real Betis – 27 punktów
Patrząc na tabelę, Real Madryt ma przewagę dwóch punktów nad Atletico Madryt, które w ostatnich tygodniach osiągnęło bardzo stabilne wyniki, nie tracąc zbyt wielu punktów. Z kolei Barcelona, która przez kilka lat dominowała w Hiszpanii, znajduje się już na czwartej pozycji, co oznacza, że walka o tytuł będzie wymagała od nich znacznej poprawy formy. Nawet drużyny takie jak Real Sociedad czy Betis Sewilla, które były traktowane raczej jako drużyny do walki o miejsca w górnej połowie tabeli, teraz stanowią poważne zagrożenie dla Barcelony.
4. Przyszłość Barcelony
Obecny kryzys Barcelony rodzi pytania o jej przyszłość. Klub nie może sobie pozwolić na dalsze straty punktów, jeśli chce zachować jakiekolwiek szanse na tytuł mistrza Hiszpanii w tym sezonie. Wiele będzie zależało od tego, jak drużyna poradzi sobie z kontuzjami, a także od tego, czy Xavi znajdzie sposób na poprawienie gry w obronie i organizacji ataku.
Barcelona będzie musiała również wzmocnić swój skład w nadchodzących oknach transferowych, aby pozostać konkurencyjną w walce o laurel mistrza Hiszpanii oraz o sukcesy w Lidze Mistrzów. Potrzebują także stabilności w grze, aby uniknąć dalszych wpadek w kluczowych meczach.
5. Podsumowanie
Sezon 2023/2024 La Ligi staje się coraz bardziej pasjonujący, a porażki Barcelony tylko dodają smaczku rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii. Choć drużyna Xaviego nie jest już liderem, walka o tytuł nadal jest otwarta, a Real Madryt, Atletico Madryt, oraz inne drużyny mogą mieć wiele do powiedzenia w tej sprawie. Z pewnością czekają nas jeszcze emocjonujące tygodnie, które zdecydują o przyszłości La Ligi w tym sezonie.