Belinda Bencic przemówiła przed meczem z Igą Świątek. “No… może nie przesadzajmy”
Belinda Bencić, Iga Świątek (w małym zdjęciu, źródło: Robert Prange/Getty Images)
Belinda Bencić, Iga Świątek (w małym zdjęciu, źródło: Robert Prange/Getty Images) (Foto: Youtube/Wimbledon / Wimbledon)
“No… może nie przesadzajmy, mam nadzieję, że przyśni mi się coś innego niż jutrzejszy mecz” — powiedziała rozbawiona Belinda Bencic po pytaniu, które dotyczyło nadchodzącego półfinału Wimbledonu z Igą Świątek. Szwajcarka przy okazji wypowiedziała się z wielkim szacunkiem wobec Polki. Zawodniczka zaznaczyła, że ma już konkretny plan na wieczór poprzedzający rywalizację z byłą liderką rankingu WTA.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie
Bencic sprawiła sporą niespodziankę, pokonując w ćwierćfinale faworyzowaną Mirrę Andriejewą w dwóch setach, zakończonych tie-breakami 7:6(3) i 7:6(2). “To był bardzo wyrównany mecz. Jestem zadowolona z tego, jak zagrałam w tie-breakach – byłam odważna i trzymałam się planu. Bardzo się cieszę, że zagram w półfinale. To jeszcze nie koniec, a sytuacja jest trochę inna, bo nie mamy dnia przerwy, więc już skupiam się na kolejnym meczu” — powiedziała w rozmowie z dziennikarzami.
Czytaj więcej: Po słowach Igi Świątek sala wybuchnęła śmiechem. “Nie grałam tu za często”
Bencić z wielkim szacunkiem o Idze Świątek
Szwajcarka następnie odniosła się bezpośrednio do rywalizacji z Polką. “Bardzo się cieszę na ten mecz. Miałyśmy już kilka ciekawych pojedynków w przeszłości i oczywiście Iga to zawodniczka o ogromnej klasie. Cieszę się, że mam szansę znowu z nią zagrać i zrobię wszystko, żeby jak najlepiej się przygotować na jutro” — zapewniła.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
W dalszej części konferencji tenisistka została zapytana o to, czy są jakieś podobieństwa w grze jej i Igi. “Myślę, że w ogóle nie gramy podobnie. Iga gra bardzo fizycznie, z dużą rotacją, a ja staram się grać szybciej, wcześniej, bardziej płasko. To będzie ciekawe starcie i już grałyśmy kilka razy, zawsze były to dobre mecze. Mam nadzieję, że tym razem też tak będzie” — powiedziała.
Czytaj więcej: Iga Świątek pokonała Rosjankę. I się zaczęło. “Polska oszustka”
Liczy, że nie będzie śnić o spotkaniu z Polką
Szwajcarka podkreśliła, że jeszcze nie myślała nad starciem ze Świątek, ale ma już konkretny plan na najbliższe godziny. “Jeszcze nie miałam czasu, żeby o niej dużo myśleć, więc dziś wieczorem usiądę i wymyślę nową taktykę”. A zapytana o proces analizy, odpowiedziała: “Jestem bardziej osobą wizualną. Nawet jeśli nie staram się świadomie czegoś wyobrażać, to i tak automatycznie to robię. Nie jestem typem, który coś zapisuje. Dla mnie ważne jest, żeby przeanalizować wszystko przed snem. Kiedy zasypiam, to trochę nieświadomie odtwarzam sobie te sytuacje w głowie. Myślę, że to dzieje się samo z siebie, naturalnie – i dzięki temu to zapamiętuję. No… może nie przesadzajmy, mam nadzieję, że przyśni mi się coś innego niż jutrzejszy mecz” — stwierdziła rozbawiona.
Dziecko jej nie przeszkadza w skupieniu przed meczem
Na koniec tenisistka została zapytana o moment rozgrzewki przed starciem z Andriejewą. Ostatnie chwile przed meczem doświadczona tenisistka spędziła z córką, mimo to nie przeszkodziło jej to w koncentracji. “Nadal jestem skupiona, tylko że to trochę inne skupienie. Po prostu wszystko jest już naturalne. To nie jest coś, co zabiera mi koncentrację. Czasem nawet uważam, że to lepiej, bo nie jestem zbyt spięta przed meczem. Robię po prostu to, co mam do zrobienia. To nie jest coś przemyślanego, po prostu działa naturalnie – a kiedy jestem już na korcie, potrafię się przełączyć i w pełni skoncentrować” – zakończyła.