Błyskawiczne przełamanie i zwrot w meczu Magdy Linette. Nieoczekiwany przebieg ćwierćfinału w Miami
Magda Linette ćwierćfinał z Jasmine Paolini rozpoczęła od mocnego uderzenia! Polka przełamała Włoszkę już w pierwszym gemie meczu. Wówczas wydawało się, że to może być kolejne wielkie spotkanie naszej tenisistki. Niestety od drugiego gema do głosu zaczęła dochodzić Paolini, a Linette słabła w oczach. Polka wyraźnie odczuwała trudy turnieju, a jej rywalka wręcz fruwała po…
Magda Linette ćwierćfinał z Jasmine Paolini rozpoczęła od mocnego uderzenia! Polka przełamała Włoszkę już w pierwszym gemie meczu. Wówczas wydawało się, że to może być kolejne wielkie spotkanie naszej tenisistki. Niestety od drugiego gema do głosu zaczęła dochodzić Paolini, a Linette słabła w oczach. Polka wyraźnie odczuwała trudy turnieju, a jej rywalka wręcz fruwała po korcie. Ostatecznie Paolini bezproblemowo wygrała 6:3, 6:2 i to ona zagra w półfinale w Miami! Wciąż nie wiadomo, kto będzie jej przeciwniczką.
Magda Linette lubi zaskakiwać. Tak było w przypadku jej największego sukcesu w karierze, czyli półfinału Australian Open w 2023 r. Podobny scenariusz oglądamy w Miami. Polka po dłuższym okresie przeciętnej gry weszła na imponujący poziom. Na Florydzie nie straciła choćby jednego seta, a w pokonanym polu pozostawiła kolejno Anastazję Pawluczenkową, Jekaterinę Aleksandrową, Lindę Fruhvirtovą i przede wszystkim Coco Gauff.
Linette wyrzuciła z turnieju ich ulubienicę w 1/8 finału. O półfinał Polce przyszło się zmierzyć z Jasmine Paolini. Patrząc wyłącznie na bezpośrednie spotkania, to Linette mogła się poszczycić korzystnym bilansem 2-1.
Pewnym znakiem zapytania mogła być kondycja fizyczna obu tenisistek. Włoszka spotkanie z Naomi Osaką podobnie jak Linette z Gauff grała w poniedziałek, ale Paolini miała kilka godzin więcej na odpoczynek. W sytuacji, gdy na regenerację ma się zaledwie dobę, to każda dodatkowa godzina jest na wagę złota.
Polka przełamała Włoszkę w pierwszym gemie, ale niestety to był jedyny pozytywny akcent w pierwszym secie. Od drugiego gema na tle Paolini Linette sprawiała wrażenie zmęczonej trudami tego turnieju. Polka wielokrotnie spóźniała się do piłek, a na dodatek jej pierwszy serwis, który w poprzednich meczach był jej wielkim atutem, teraz nie funkcjonował. Włoszka bez trudu odrobiła straty, a następnie przełamała Linette. Pierwsze podanie Polki w pierwszym secie trafiało w karo serwisowe zaledwie w 48 proc. Paolini bez trudu kontrolowała wynik i utrzymała przewagę do końca seta, wygrywając 6:3.
Niestety drugi set rozpoczął się w najgorszy możliwy sposób — od przełamania. Paolini wykorzystała pierwszą okazję, by jeszcze bardziej utrudnić życie Polce w tym meczu. Linette z biegiem czasu zdecydowanie poprawiła efektywność gry, o czym może świadczyć aż pięć break pointów. Niestety żadnego z nich nie była w stanie wyszarpać na swoją korzyść. Niestety w międzyczasie w piątym gemie Paolini po raz kolejny wykorzystała słaby serwis Polki, przełamując na 4:1. W półfinale Włoszka zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Sabalenka — Zheng.