Błyskawiczne zwycięstwo rywalki Igi Świątek. Polka tylko na to czekała
Barbora Krejcikova pokazała swoją świetną formę na turnieju WTA Finals w Rijadzie, gdzie w drugim meczu grupowym bez większych trudności pokonała Jessicę Pegulę 6:3, 6:3. Czeszka, choć była uważana za outsiderkę i stawiana na straconej pozycji, udowodniła, że jej dobre występy nie są przypadkowe. Po wcześniejszej zaciętej walce z Igą Świątek Krejcikova ponownie zagrała na…
Barbora Krejcikova pokazała swoją świetną formę na turnieju WTA Finals w Rijadzie, gdzie w drugim meczu grupowym bez większych trudności pokonała Jessicę Pegulę 6:3, 6:3. Czeszka, choć była uważana za outsiderkę i stawiana na straconej pozycji, udowodniła, że jej dobre występy nie są przypadkowe. Po wcześniejszej zaciętej walce z Igą Świątek Krejcikova ponownie zagrała na najwyższym poziomie, wysyłając silny sygnał pozostałym zawodniczkom. Teraz jest o krok od awansu do półfinałów, co otwiera również szansę na sukces dla Świątek.
Wydarzenia w grupie pomarańczowej nabierają tempa. W tej samej grupie o miejsce w półfinałach walczą Jessica Pegula, Iga Świątek oraz Coco Gauff. Mecz Krejcikovej i Peguli był trzecim starciem w grupie, a przebieg tego pojedynku mógłby zaskoczyć wielu obserwatorów. Krejcikova, która dotarła do Rijadu jako ostatnia z uczestniczek, na korcie zaprezentowała ogromną determinację i świetną formę, którą pokazała już wcześniej w meczu z Igą Świątek.
Pierwszy set rozpoczął się od solidnego startu Peguli, która wygrała swojego pierwszego gema bez straty punktu. Amerykanka wydawała się gotowa do walki, jednak Krejcikova szybko zaczęła przejmować kontrolę nad grą. Czeszka zdobyła przewagę, przełamując rywalkę i pewnie zakończyła seta wynikiem 6:3, udowadniając, że jest świetnie przygotowana do turnieju.
Drugi set również zaczął się po myśli Krejcikovej. Wygrała swojego gema serwisowego, po czym z dużą pewnością przełamała Pegulę, prowadząc 2:0. Amerykanka zdołała co prawda odpowiedzieć i przełamać Krejcikovą, ale nie udało jej się utrzymać równowagi w meczu. Po przegranym gemie Czeszka szybko wróciła do formy i odzyskała przewagę, utrzymując się na prowadzeniu do końca. W rezultacie, po bardzo wyrównanej walce na serwisach obu zawodniczek, Krejcikova wygrała drugi set, kończąc mecz wynikiem 6:3, 6:3.
Wygrana ta znacząco zwiększa szanse Krejcikovej na awans do półfinału, a jej kolejną rywalką w walce o wyjście z grupy będzie Coco Gauff. Mecz ten odbędzie się w czwartek, 7 listopada. Pegula natomiast, po dwóch porażkach w turnieju, straciła już szanse na awans do kolejnej rundy.
Kibice czekają teraz na kolejny emocjonujący mecz w grupie pomarańczowej, gdzie Iga Świątek zmierzy się z Coco Gauff. Pojedynek ten, zaplanowany na 16:00, będzie kluczowy dla Polki, która w przypadku zwycięstwa zapewni sobie miejsce w półfinale. Turniej WTA Finals w Rijadzie trwa w najlepsze, a każde spotkanie przynosi nowe emocje i nieprzewidywalne zwroty akcji.